Ostrożnie z ułatwianiem gry przegrywającym graczom

35

Temat ochrony graczy nowych czy przegrywających stał się ostatnio bardzo modny w pokerowym środowisku.

Kilka tygodni temu pisaliśmy o artykule Jeffa Hwanga „Sorry, Mr. Online Poker. Nobody Cares About You”, w którym jednym z poruszonych zagadnień była właśnie powiększająca się cały czas różnica pomiędzy graczami rekreacyjnymi i regularsami i jej negatywnym wpływie na pokerową ekonomię. Hwang powołując się na dokument firmy Bwin.Party stwierdza, że jednym z powodów spadającej liczby graczy online jest fakt iż „rybki są zbyt szybko zjadane przez rekiny”.

Zarówno Hwang jak i prezentacja Bwin.Party przedstawiają szereg rozwiązań, które miałyby doprowadzić do zmniejszenia różnicy pomiędzy graczami rekreacyjnymi a regularsami. O podobne zestawienie takich rozwiązań pokusił się też niedawno portal PokerFuse w artykule „Online Poker: Shrinking the Skill Gap”. Przedstawiono tam cztery propozycje, które według autora mogłyby zostać wprowadzone w USA po ewentualnej regulacji pokera online. Oczywiście wszystkie te propozycje mogłyby obowiązywać również na całym świecie, tym bardziej, że część z nich w jakiejś formie już obowiązuje na niektórych pokerroomach.

Jak to jednak zwykle bywa ze sporymi zmianami, a takie są właśnie proponowane, chcąc dobrze łatwo można popsuć coś co i tak nieźle działa. Wydaje się, że zbytnie przeregulowanie pokera online mające na celu ochronę graczy rekreacyjnych może spowodować negatywne skutki w postaci mniejszej płynności gry i sprawienia, że stanie się ona zupełnie nieopłacalna dla graczy profesjonalnych.

Z czterech proponowanych przez Pokerfuse rozwiązań, w zasadzie tylko jedno nie podlega żadnej dyskusji, jego wprowadzenie z pewnością wyrównałoby szanse graczy z obu grup i raczej nie powinni mieć żadnego negatywnego efektu na pokerową ekonomię.

Dostęp dla wszystkich do najważniejszych narzędzi

Pomijając fakt wyższych umiejętności czy większego doświadczenia regularsi największą przewagę nad rekreacyjnymi pokerzystami uzyskują dzięki korzystaniu z różnego rodzaju programów zbierających i wyświetlających dane. Dzięki temu gracz, który cały czas ma wyświetlone statystyki o swoich przeciwnikach może podejmować lepsze decyzje niż ten, który opiera się tylko na własnej obserwacji i pamięci.

Dzisiaj takie programy oferowane są przez firmy zewnętrzne, a ich zakup wiąże się ze sporym dla niektórych graczy wydatkiem. Wielu początkujących graczy nie ma więc pojęcia, że takie programy istnieją, a ci co nawet wiedzą o programach wspomagających nie chcą wydawać na nie kilkudziesięciu dolarów, bo przecież w pokera grają tylko dla zabawy.

Rzeczywiście pomysłem do rozważenia przez pokerroomy byłoby stworzenie swoich własnych tego typu rozwiązań zintegrowanych z oprogramowaniem pokerowym i dostępnych za darmo dla każdego gracza. Dzięki temu każdy grający mógłby korzystać ze statystyk, a jakoś podejmowanych przez graczy decyzji zależałaby tylko od ich pokerowej wiedzy i umiejętności poprawnej analizy wyświetlanych danych.

Gorzej w mojej opinii wygląda sytuacja z trzema kolejnymi pomysłami, które miałyby doprowadzić do zwiększenia szans rybek na przetrwanie w stadzie rekinów.

Ograniczenie multi-tablingu

Według propozycji PokerFuse nie chodzi tutaj o jakieś symboliczne ograniczenie, ale o całkiem poważną zmianę, która pozwalałaby grać w jednym czasie na 5 maksymalnie 6 stołach.

Powiem szczerze, że nie do końca rozumiem w czym ten punkt miałby pomóc graczom rekreacyjnym. Jasne mniej stołów otwieranych przez prosów to i mniejsza ilość graczy zawodowych na stołach, ale zapominamy o kilku innych sprawach:

  • mogąc grać na mniejszej ilości stołów zawodowcy będą przeprowadzać jeszcze bardziej dokładną selekcję stołów w poszukiwaniu tych absolutnie najlepszych, czyli z największą ilością słabych graczy
  • grając na mniejszej ilości stołów, zawodowcy będą mogli bardziej skupić się na każdej decyzji niż podczas masowego multi-tablingu, a więc ich przewaga w każdym rozdaniu będzie jeszcze większa niż dotychczas

Na koniec sprawa chyba najważniejsza, nawet jeśli ograniczenie multi-tablingu miałoby w jakiś sposób pomóc w likwidowaniu różnicy pomiędzy graczami zawodowymi i rekreacyjnymi to rozwiązanie to mogłoby przynieść znacznie więcej szkód.

  • mniej otwieranych stołów, mniejsza płynność gry – szczególnie na mniejszych pokerroomach
  • zawodowcy mogliby szybko uciekać z pokerroomów wprowadzających takiego ograniczenia do pokerroomów zezwalających na multi-tabling, a to skutkowałoby spadkiem ilości graczy i to tych, którzy generują najwięcej rake'u

Nie jest to więc raczej droga, która powinien podążać poker online. Tak samo jest zresztą z kolejną proponowaną zmianą…

Segregacja graczy na podstawie umiejętności

To jest model, który przez wiele pokerroomów jest już wprowadzony poprzez tzw. „Beginners tables”, czyli stoły na których grać mogą tylko gracze z nowo założonymi kontami. PokerFuse pisze jednak o znacznie bardziej zaawansowanym systemie, który poprzez ciągłą ocenę wyników gracza i biorąc pod uwagę długość posiadania przez niego konta przyporządkowywałby go do określonej grupy graczy o zbliżonych umiejętnościach i tylko z nimi gracz taki mógłby grać.

To z pewnością znacząco zmniejszyłoby szansę rekinów na upolowanie fishki, jednak czy w sytuacji, gdy regularsi zostaliby zmuszeni do gry tylko we własnym gronie na pewno nadal chcieliby grać na takim pokerroomie?

Nie wydaje mi się, żeby potrzebna była aż tak restrykcyjna regulacja, tym bardziej, że wchodzimy już tutaj w zakres wolności i swobody wyboru danego gracza. A co jeśli ktoś zachęcony został do gry jakąś reklamą czy wypowiedzią np. Warsawa. Rejestruje się i wpłaca pieniądze i szuka na stołach członka Team PokerStars Online bo właśnie z nim ma ochotę się zmierzyć. Taki ma kaprys i nikt nie powinien mu tego bronić. Tymczasem okazuje się, że nie ma on takiej możliwości, bowiem jego status nie pozwala mu na grę ze zbyt dobrymi graczami.

W końcu pieniądze na pokerroomach należą do wpłacających graczy i oni sami powinni móc decydować o tym jak chcą nimi rozporządzać. Ten sam argument można podnieść do kolejnej, niby mniej radykalnej propozycji, dotyczącej segregacji graczy. Chodzi o to, żeby możliwość gry na danych stawkach była automatycznie uzależniona od wielkości naszego bankrolla. A więc jeśli nie mamy odpowiednich środków na pokerowym koncie nie możemy zagrać zbyt wysoko.

Ten pomysł obalić jest jeszcze łatwiej, tak naprawdę uderzałby on w rekreacyjnych graczy średnich i wysokich stawek. Wyobraźmy sobie biznesmena, który po męczącym tygodniu pracy zasiada w sobotę wieczorem do pokera online. Wpłaca sobie $1,000 i chce pograć na stawkach $2/$4. Jak rozumiem proponowana blokada nie pozwoliłaby mu usiąść do gry z 2,5 buy-inem. Czyli gracz ten aby zagrać sobie przez godzinkę czy dwie to na co miał ochotę musiałby wpłacić do pokerroomu znacznie, znacznie więcej pieniędzy. To też chyba nie jest najlepsze rozwiązanie.

Na koniec propozycja całkiem dobra, ale pod warunkiem, że odpowiednio dostosowana do już panujących warunków.

Lossback

Aktualnie wszelkie programy lojalnościowe w mniejszym lub większym stopniu opierają się na rake'backu. Im więcej pokerzysta gra, tym więcej punktów zbiera, zyskuje wyższe statusy w programach lojalnościowych i może liczyć na większe przywileje. Oczywistym więc jest, że wszelkie programy lojalnościowe największe korzyści przynoszą zawodowym graczom, a gracze rekreacyjnie nie korzystają z nich w ogóle, albo w bardzo ograniczonym zakresie.

Propozycja jaka wynika z artykułu PokerFuse to wprowadzenie przez pokerroomu tzw. lossback'a, czyli programów lojalnościowych opartych na zwrocie części pieniędzy, które gracz przegrał. Z pewnością na rozsądnym poziomie jest to propozycja ciekawa, ale tylko pod jednym warunkiem – pozostawienia bez większych zmian programów lojalnościowych adresowanych do regularnie grających zawodowców. Wielu z nich niemałą część swojego przychodu opiera właśnie na korzyściach płynących z takich programów i zlikwidowanie im tej możliwości również mogłoby spowodować ich odejście do innego pokerroomu lub też w ogóle odejście od pokera, który stałby się dla nich nieopłacalny.

Podsumowując trzeba więc napisać, że poprawienie losu graczy rekreacyjnych i zmniejszenie różnicy jaka istnieje pomiędzy nimi i zawodowcami jest być może w interesie pokerroomów i pokerowej ekonomii, jednak nie może się to odbywać kosztem tzw. regularsów. Wszelkie tego typu zmiany muszą być wprowadzane bardzo ostrożnie, bowiem wcale nie tak trudno o zepsucie w sumie dobrze funkcjonującego pokerowego ekosystemu.

Źródło – „Online Poker: Shrinking the Skill Gap” – www.pokerfuse.com

Poprzedni artykułParadisePoker – freeroll z pulą nagród €20.000
Następny artykuł888Poker – Mistrzostwa Super XL Series ($2 mln gwar.)

35 KOMENTARZE

  1. Przykład z taksówkarzem jest nieadekwatny do sytuacji – tak jak to wyjaśnił 2jacks. Problem z różnymi wspomagaczami polega nie tylko na tym, że wyświetlają one różne przydatne informacje w czasie gry, ale pomagają również wybrać „odpowiedni” stolik do gry – a to już przypomina zabieranie dzieciom cukierków czy „rywalizację” arcymistrzów szachowych w zawodach z nastolatkami po to, aby zgarniać nagrody za czołowe miejsca.

    Mówisz o tym, że wszędzie są „lepsi i gorsi” i tacy którzy się bardziej przykładają… Oczywiście. Zanonimizujmy przeciwników (w celu uniemożliwienia ich śledzenia programami) i niech każdy wygrywa podejmując decyzje na podstawie tego co się dzieje na stole i jak grają gracze obecni w danej chwili przy stole. Każdy mocny w zabieraniu dzieciom cukierków;) będzie musiał się dwa razy zastanowić czy jego zagranie „oczywiste” na gracza, o którym wiadomo, że folduje w 100% do cbeta jak nie trafi flopa, będzie dobre właśnie na tego zanonimizowanego gracza…

    A co do rynku akcji – to przecież nawet tutaj obowiązuje szereg regulacji m.in. w dostępie do informacji. Ba, nawet na rynku walutowym i towarowym obowiązuje szereg regulacji i nakładane są kary za ich łamanie. I nie ma to nic wspólnego z socjalistycznym sposobem pojmowania „wyrównywania szans”.

  2. warsaw pisze:dla mnie poker jest jak kazda inna praca (i to jest moja praca i zarabianie na chleb). rozumiem, ze czesc osob traktuje ja jako rozrywke i tym lepiej dla mnie. Ale nie rozumiem tej kwestii z zakazywaniem czegokolwiek, nie wiem z jakiego ma byc powodu. Co ciekawe, graczom zupelnie rekreacyjnym jest zupelnie obojetne czy i kto czegokolwiek uzywa – tacy gracze nawet nie maja pojecia o istnieniu stron o tematyce pokerowej. Wiec protestuja ci, ktorzy jakies pojecie o grze maja, a w takim wypadku trudno mowic o nieuczciwej przewadze – bo kto im zabrania polepszac swoje umiejetnosci czy inwestowac w swoja nauke i gre? Im sie po prostu nie chce i dlatego chca, zeby zabronic wszystkim.Nie widze zadnego innego logicznego argumentu i nikt ich tu nie podaje.

  3. warsaw pisze:posiadanie nawigacji powoduje lepsze i szybsze wykonywanie uslugi, a co za tym idzie, lepsze zarobki. W zwiazku z tym, ci ktorzy ni eumieja z niej korzystac, lub szkoda im zainwestowac powinni zadac jej zakazania, tak jak ty chcesz zrobic w pokerze.Dlaczego zakazac czegos, z czego nie umiesz/nie chcesz korzystac?

    Jeszcze inaczej… Taksówkarz z nawigacją zarabia na chleb. Taksówkarz bez nawigacji też zarabia na chleb. Oczywistym jest, że nikt nie zabroni człowiekowi inwestycji we własną usługę, która to może sie przełożyć na jej jakość, a co za tym idzie zarobki… Czy tak samo widzisz „rynek” pokerowy? Czy na rynku pokerowym rywalizują tylko regi? Nie… Porównanie jest po prostu naciągane. Jest retoryczne… Sytuacji pokerowej nie da sie przełożyć na sytuacje rynkową jakiejkolwiek grupy zawodowej. Tak samo nikt nie postuluje budowy autostrad tylko przy użyciu łopaty, bo pan Czesio tak usypał swoją żużlówkę. Tutaj jest mowa o czymś innym.

    • dla mnie poker jest jak kazda inna praca (i to jest moja praca i zarabianie na chleb). rozumiem, ze czesc osob traktuje ja jako rozrywke i tym lepiej dla mnie. Ale nie rozumiem tej kwestii z zakazywaniem czegokolwiek, nie wiem z jakiego ma byc powodu. Co ciekawe, graczom zupelnie rekreacyjnym jest zupelnie obojetne czy i kto czegokolwiek uzywa – tacy gracze nawet nie maja pojecia o istnieniu stron o tematyce pokerowej. Wiec protestuja ci, ktorzy jakies pojecie o grze maja, a w takim wypadku trudno mowic o nieuczciwej przewadze – bo kto im zabrania polepszac swoje umiejetnosci czy inwestowac w swoja nauke i gre? Im sie po prostu nie chce i dlatego chca, zeby zabronic wszystkim.

      Nie widze zadnego innego logicznego argumentu i nikt ich tu nie podaje.

    • Może przedstawię stanowisko gracza rekreacyjnego czyli swoje:

      Dla mnie optymalna byłaby sytuacja, gdyby poker online jak najbardziej przypominał pokera na „żywo”. Czyli w sobotni wieczór mam ochotę zagrać kilka godzin w pokera. Nie mam znajomych lubiących spędzać czas przy kartach, z którymi mogę się umówić na żywo, więc zamierzam skorzystać z virtualnego kasyna. Czego oczekuję:

      – przyjemnego softu

      – dostosowanego do mnie poziomu

      – równych szans

      – możliwości grania w miarę stałym w danej sesji towarzystwie – żeby nie grać tylko kartami – ale także móc rozgryzać przeciwników (w końcu to w pokerze chyba jest najfajniejsze)

      Niestety gra na ZOOM wyklucza tą ostatnią pozycję – co ogranicza Fun, więc wolałbym tradycyjne stoliki.

      Ale na tradycyjnych stolikach mamy kilka patologii niestety

      – możliwość selekcji stołów (domena regów) – to powinno być zlikwidowane – kto chce się dosiąść powinien lądować na pierwszym wolnym miejscu. Znikłyby listy oczekujących, nie byłoby ryzyka wylądowania pomiędzy kolesiami będącymi w zmowie, i nie trafiałbym na sytuacje gdzie najpierw czekam kilka minut na wolne miejsce, a później ląduje na stole gdzie połowa graczy jest na s-out – bo to regowie czekający na Fishów.

      Co do oprogramowania do statystyk. Nie mam nic przeciwko nim – sam używam – świetne narzędzie do doskonalenia swojej gry. Tylko znowu używanie tych programów on-line w czasie gry prowadzi do niepożądanych dla grających dla FUN-u graczy rekreacyjnych sytuacji.

      Po pierwsze umożliwia regom granie na dużej ilości stołów na limitach ewidentnie zaniżonych w stosunku do ich umiejętności – co prowadzi do sytuacji, że nawet na niskich stawkach słaby gracz rekreacyjny nie może być „spokojny”, że nie walczy z przeciwnikiem przewyższającym go o kilka klas – co rzadko jest FUN:)

      Rozwiązanie tego problemu jest banalnie proste – ukrycie nicków graczy. Na stole widzimy tylko Player1, Player2 itd.

    • Optymalnym moim zdanie byłaby sytuacja gdyby w danym pokeroomie były do wyboru dwa rodzaje stołów: takie jak obecnie oraz takie na których nicki są ukryte. Na tych drugich używanie programów typu HM online mocno straciłoby sens. Gracz sam by sobie wybierał jaki stół woli. Moim zdaniem to rozwiązało by większość problemów na linii gracze rekreacyjni – regowie zarabiający na życie pokerem.

    • warsaw pisze:dla mnie poker jest jak kazda inna praca (i to jest moja praca i zarabianie na chleb). rozumiem, ze czesc osob traktuje ja jako rozrywke i tym lepiej dla mnie. Ale nie rozumiem tej kwestii z zakazywaniem czegokolwiek, nie wiem z jakiego ma byc powodu. Co ciekawe, graczom zupelnie rekreacyjnym jest zupelnie obojetne czy i kto czegokolwiek uzywa – tacy gracze nawet nie maja pojecia o istnieniu stron o tematyce pokerowej. Wiec protestuja ci, ktorzy jakies pojecie o grze maja, a w takim wypadku trudno mowic o nieuczciwej przewadze – bo kto im zabrania polepszac swoje umiejetnosci czy inwestowac w swoja nauke i gre? Im sie po prostu nie chce i dlatego chca, zeby zabronic wszystkim.Nie widze zadnego innego logicznego argumentu i nikt ich tu nie podaje.

      I tu pewnie masz racje. Tylko, że za czym to są argumenty? Za tym, że obecna sytuacja z programami wspomagającymi nie jest nie uczciwa. Dyskusja jednak dotyczy czegoś innego.

      Pytanie brzmi. Czy różnica między regami i fishami sie zmniejszy po zmianie obecnej sytuacji? Czy poziom ogolnie sie obniży po zmianie obecnej sytuacji? Wprowadzone zmiany także nie będą nie uczciwe. Jednak moga sie przyczynić do pewnych zmian i nad tym sie wszyscy zastanawiają. Kwestia pokerowo-etyczna nie ma tu nic do rzeczy. Ja nie uważam, że programy są nie uczciwe, ale to tu chodzi. Ja zdaje sobi sprawę, że głównie przewagę przez umiejętne używanie programów zyskują dobrzy regowie nad złymi regami. HM nie jest potrzebny do ogrania fisha.

      Co do player 1 player 2 to tak juz jest na microgaming. Tam są do wybory stoły normalne i anonimowe i wiekszość graczy gra owe anonimowe. Co ciekawe. Im wieksze stawki tym % stołów anonimowych jest więcej.

  4. „to nie sa nielegalne wspomagacze, jak sugerujesz – na przyklad czy taksowkarz nie powinien korzystac z nawigacji, bo jakis inny nie korzysta? zreszta w kazdej dziedzinie sa takie 'rekiny’ i 'rybki’. Moze powinnismy zabronic maklerom korzystania z ich zaawansowanych narzedzi do analizy rynku, bo jas kowalski po kielichu ma ochote kupic akcje pzu, 'bo tak’. W kazdej dziedzinie sa lepsi i gorsi, tacy ktorzy bardziej sie przykladaja i tacy co uwazaja, ze 'czy sie stoi czy sie lezy, dwa tysiace sie nalezy’.

    Posiadanie przez taksówkarza nawigacji nie powoduje jego wiekszych zarobków ,ale lepiej wykonuje usługę..głupi przykład. Najlepszym wyjściem (moim zdaniem) nie jest powszechny dostęp do programów,ale ich zakazanie. I wtedy niech pro graja nawet na 100 stołach…proszę bardzo.

    • posiadanie nawigacji powoduje lepsze i szybsze wykonywanie uslugi, a co za tym idzie, lepsze zarobki. W zwiazku z tym, ci ktorzy ni eumieja z niej korzystac, lub szkoda im zainwestowac powinni zadac jej zakazania, tak jak ty chcesz zrobic w pokerze.

      Dlaczego zakazac czegos, z czego nie umiesz/nie chcesz korzystac?

  5. 2jacks pisze: „rybki są zbyt szybko zjadane przez rekiny”.

    w co w tym dziwnego że rybki zjadane sa przez rekiny? Zjadane były juz szybciej i wciaz bedą. Zadna mi nowosc i odkrycie. Spadajacy traffic fishow spowodowany jest mniejszą iloscia nowych graczy ktorzy powinni zastepowac „starych” a dodatkowo niektore fishe po X-czasie przestają nimi byc wchodzac na wyzszy level skilla. Proste.

  6. „Hwang powołując się na dokument firmy Bwin.Party stwierdza, że jednym z powodów spadającej liczby graczy online jest fakt iż „rybki są zbyt szybko zjadane przez rekiny”.

    a może pan Hwang nie rozumie ekonomii? Spadająca liczba graczy nie tylko spowodowana jest tym że fishe sa zjadane szybciej przez rekiny ale też napływ nowych graczy. Niech poda dane ile przybywa nowych graczy w kazdym roku kalendarzowym poczawszy od boomu pokerowego z 2004r.

    Żadne zmiany zwlaszcza atakujace regularsow ktorzy robią kase dla pokerromow nie beda wprowadzone. Predzej zrobią HM w softach niz strzelą sobie w kolana ograniczajac multitabling. Pokerromy nie dbaja o rekreacyjnych graczy tak jak powinni. Sama odpowiedzialna gra, unikanie strat w jednym dniu czy segregacja nie pomoga w rozwoju danego gracza. Gdzie nie popatrzysz to na 10-20% wygrywajacych przypada 80-90% skladajacych sie na wygrane lepszych graczy i nie mam tu tylko na mysli pokera ale innych dziedzin sportowych. W tenisie, boksie i innych sportach indywidualnych zarabia mniej niz 20% grajacych podobnie jak na forexie.

    • A może ty nie umiesz czytać. Nawet zacytowanego przez siebie tekstu nie zrozumiałeś.

      „jednym z powodów” rozumiesz ta frazę? No ale on pewnie nie rozumie ekonomi(co kolwiek miało to znaczyć)

  7. warsaw pisze:to nie sa nielegalne wspomagacze, jak sugerujesz – na przyklad czy taksowkarz nie powinien korzystac z nawigacji, bo jakis inny nie korzysta? zreszta w kazdej dziedzinie sa takie 'rekiny’ i 'rybki’. Moze powinnismy zabronic maklerom korzystania z ich zaawansowanych narzedzi do analizy rynku, bo jas kowalski po kielichu ma ochote kupic akcje pzu, 'bo tak’.

    Przykład o taksówkarzu jest pozornie poprawny. Taksówkarz to zupełnie inne zajęcie niż pokerzysta. Taksiarz świadczy usługę wobec klienta i GPS służy wszystkim. Służy poprawie usługi. Pewnie że są inni taksówkarze z którymi o tego klienta rywalizuje…ale rywalizuje raczej ceną a nie GPsem. GPS ułatwia mu tylko pracę. Pokerzysta rywalizuje z innym pokerzystą bezpośrednio.

    HM nie ma sensu demonizować, bo jego wykorzystanie i interpretacja należy do nas. Nie umiejętnie wykorzystywany może pogorszyć nasza gre. Ja jednak byłbym zwolennikiem zmiana

    Ja bym ograniczył dostep do poszczególnych statystyk. Zrobiłbym softowe dla wszystkich i ograniczone tylko do VPIP i jakies tam jeszcze kilka podstawowych. Nie to, że obecny stan uwazam za jakiś zły, czy coś z czym trzeba walczyć, ale wydaje mi sie że ta zmiana dostepności statystyk była by ok.

  8. Wsytarczy wywalić wszystkich graczy na wschód od Odry i bedzie ok. W obecnej sytuacji kupie obywateli starej unii opłaca sie grindować nl10…nie mówiąc już o Ukrainie Białorusi . Ciekaw jestem statystyk dotyczące regów pod katem kraju.

    • hm, a dlaczego wyrzucac graczy, ktorzy prawdopodobnie najwiecej przegrywaja jako kraj – mam na mysli Rosjan?

    • no to Rosjanie niech zostaną…a tak poważniej. Pewnie przegrywają kolesie co moga kasa sie podcierać i wyrzucają ja na prawo i lewo na wysokich stawkach. Mi chodziło raczej o strukturę poszczególnych stawek(począwszy od micro) i to że jest ona determinowana względami ekonomicznymi. Po prostu w pokerze jest zbyt wiele kasy do zarobienia. Kasa jest wręcz demoralizujaca dla pewnych nacji. Juz od nl10 można kosic gruba kasę. Inaczej to wygląda dla zachodniej europy. Choć kiedys gadałem z kolesiem z UK, który pisał, że z gry na nl10 opłacał sobie rachunki za dom…Jak poker przełożył mu sie na realne korzyści(nawet stosunkowo nie wielkie) to przestał byc czysto zabawowy.

      A generalnie sens mojej wypowiedzi był taki, że nie da sie tego zmienić. Właśnie z tego powodu, że w pokerze jest dużo kasy. To podobnie jak z tekstem „poker jest zbyt poważny”. Jest jaki jest, bo gra sie toczy o to o co sie toczy, czyli o gruba kasę, możliwości życiowe itd… Z tego tez powodu gracze sie szkolą. Chca wygrywac kasę i maja coraz większą przewagę. Nie da sie tego cofnąć.

  9. Niech dobrzy redzy dostają auto folda z AA , skoro są dobrzy to niech zgarniają żetony z innymi układami startowymi 😛 haha

  10. ” sprawienia, że stanie się ona zupełnie nieopłacalna dla graczy profesjonalnych. ”

    Gra nie ma być „opłacalna” tylko sprawiedliwa. To tak jakby ktoś używał wspomagaczy w każdej innej dziedzinie sportowej i narzekał, że próba ograniczenia tego odbije się na jego sukcesach i „opłacalności”. Hipokryzja do kwadratu.

    • to nie sa nielegalne wspomagacze, jak sugerujesz – na przyklad czy taksowkarz nie powinien korzystac z nawigacji, bo jakis inny nie korzysta? zreszta w kazdej dziedzinie sa takie 'rekiny’ i 'rybki’. Moze powinnismy zabronic maklerom korzystania z ich zaawansowanych narzedzi do analizy rynku, bo jas kowalski po kielichu ma ochote kupic akcje pzu, 'bo tak’. W kazdej dziedzinie sa lepsi i gorsi, tacy ktorzy bardziej sie przykladaja i tacy co uwazaja, ze 'czy sie stoi czy sie lezy, dwa tysiace sie nalezy’. Proponowane tu przez niektorych 'rownanie w dol’ troche pachnie socjalizmem albo wlasnie 'niesprawiedliwoscia’. Dlaczego akurat w pokerze ma byc wynagradzana glupota a karana ciezka praca?

      Oprocz tego przegrywajace gracze dziela sie na dwie grupy. Pierwsza to gracze rekreacyjni, ktorzy chca sie pobawic, sprobowac swoich sil, 'ograc prosa’, zrelaksowac, itd. Druga grupa to ci, ktorzy szukaja zlotego srodka, wydaje im sie, ze ktos ma im na tacy podac recepte na wygrana, pod warunkiem, ze oni sami nie beda musieli sie niczego uczyc, niczego nie inwestowac, ani pracowac nad swoja gra. Zapominaja, ze kazdy w pokerze zaczyna od zera i tylko od niego zalezy, czy bedzie wygrywal czy nie (oczywiscie, jezeli mu na tym zalezy).

      Pierwsza grupa ma zdecydowanie gdzies jakies zmiany, ograniczenia, limity itp – gra dla zabway i podobaim sie jak jest. To ta druga grupa chcialaby zmian, liczac na to, ze takie sztuczne twory spowoduja wreszcie, ze zaczna oni wygrywac.

      Nie lepiej wziac sie do roboty albo uznac, ze to gra nie dla mnie?

      Dlaczego akurat w pokerze ma byc inaczej niz we wszystkich innych dziedzinach, gdzie trzeba zapracowac na sukces?

    • moim zdaniem warsaw dobrze mowi a jesli chodzi o wspomagacze to niech sobie maja, tylko niech im nie zakladaja blokady floatowania bez pozycji albo alertu powyzej 50vpip…. sam hm nie jest programem wygrywajacym ani jakims zlotym srodkiem do sukcesu wiec nic sie nie zmieni jesli nie wydazy sie naprawde cos superglupiego

    • Niestety trzeba rownac w dol… tak samo jak ktos sobie wezmie jakis srodek dopingujacy i lobbuje za tym zeby byly legalne bo dlaczego nie? niech wszyscy biora…..

      Innym sposobem niedlugo dojdziemy do tego ze boty beda legalne bo DLACZEGO NIE? skoro ja sobie napisalem programik ktory analizuje mi HM i klika identycznie jakbym to zrobil ja to dlaczego ma to byc nielegalne….

    • O jakim dopingu mówisz? Inna sprawa by była gdyby ktoś zaglądał w karty przeciwników wtedy można mówić o dopingu. Jeśli ja zaczne na kartce zapisywać ile raz ktoś wszedł do rozdania, albo będe dodawał notatki do graczy to znaczy że jestem oszustem i gram nieuczciwie bo się bardziej przykładam do gry? Można też na to spojrzeć inaczej, możemy dać początkującym graczom wszystkie statystyki zaczynając od danych z shark scope’a kończąc na maksymalnie rozbudowanym hudzie do hm. Sądzisz że gracz rekreacyjny będzie wogole w stanie oprzeć swoja strategie na takich statystykach?

  11. Jak się wpuści się rybki do akwarium, to się pozjadają nawzajem. Obojętne, czy rekiny będą akurat gdzie indziej

  12. Ograniczenie liczby stolow to przejscie regow na wyzsze stawki wiec rake zostaje ten sam (nie mowie o drastycznym zmniejszeniu jak w artykule ale np. do 12 stolow) – nadal nie uslyszalem konkretnego argumentu dlaczego nie – same ogolniki.

    Patrzcie troche bardziej przyszlosciowo bo to by uzdrowilo sytuacje na mikro stawkach i rekreacyjni gracze chetniej by grali na latwiejszym sofcie.

    Co do szkodzenia regom – regi maja rakeback i programy wspomagajace ktorych rekreacyjni gracze nia maja.

    • Nie kumam logiki wchodzenia na dwa razy wyższe stawki. Grasz takie stawki na jakie masz BR a przy SNG i tak musisz wyrabiać ilość żeby niwelować wariancje. Nie sądzę żeby ktoś grajac SNG przesedł na wyższe stawki bo ma ogarniczoną liczbe stołów. Sądzę że będzie odwrotnie gracze będą dopełniali stoliki niższymi stawkami. Przyczyna jest prosta jeśli nie masz rolla na conajmniej 100 BI nie grasz tych stawek.

    • Zasada jest jeszcze prostsza: jednocześnie na stołach możesz mieć maksymalnie 10% bankrolla. Jeśli grasz 24 stoły to musisz mieć 240 BI, a jeśli grasz 12 stołów to wystarczy ci tylko 120 BI, więc możesz grać 2x grubiej.

  13. Ograniczenie stolow pada na starcie – milionowe straty bo regi zaczna robic 5x mniej rake’u

  14. Jak pokeroomy tak bardzo chcą wspierać graczy rekreacyjnych to niech pobierają od nich rake’u, albo dają im pokerowy soft za darmo. Czemu pomoc graczą rekreacyjnym musi wiązać się ze szkodami dla regsów?

  15. Pomysł z ograniczeniem mutitablingu wręcz genialny . Co prawda mamy dopiero poniedziałek rano , ale konkurs na idiotyzm tygodnia uważam już za rozstrzygnięty .

    To przerażające ,że ludzie z branży potrafią wymyślać takie koncepcje . No bo czego w takim razie możemy się spodziewać po wrogo nastawionych do pokera politykach ?

  16. Najbardziej skuteczna propozycja z zaproponowanych to ograniczenie multitablingu – wtedy kazdy zawodowiec ktory wczesniej gral 24 stoly musial by przejsc 2 poziomy – to by uzdrowilo mirko stawki.

  17. W praktyce pewnie nic się nie zmieni nie sądze żeby Fult Tilt i PS wprowadzali jakiekolweik zmiany tego typu. Te roomy nie narzekaja raczej na brak napływu nowych graczy. W momencie uwolnienia pokera on line w stanach wszystko wróci do normy, mam tu na myśli napływ ogromnej ilości graczy, i tematy związane z ochrona rybek odejdą w niepamięć

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.