Osiołek odc. 3

6

Dzisiaj kolejny odcinek naszego cyklu newsów alternatywnych, historii tak fantastycznych, że aż nierealnych, czyli po prostu newsów wyssanych z palca. Dzisiaj zajmiemy się pokerowymi powiązaniami ze stadniną koni arabskich w Janowie Podlaskim, planowanym napadem na kasyno w Monte Carlo oraz zaskakującymi zmianami w PokerGround Pro Team i Silent Sharks.

Tym razem nasi tajni agenci zostali wysłani do Janowa Podlaskiego, drona posłaliśmy na Cypr, a w Warszawie informacje zbierał dla nas nasz najlepszy agent, czyli „Szpieg z Krainy Deszczowców”. Co z tego wynikło? Sprawdźcie sami!

Koń by się uśmiał, czyli Stanky w Janowie Podlaskim

Koniec politycznej zawieruchy wokół stadniny koni arabskich w Janowie Podlaskim. Jeden prezes, potem drugi prezes, polityczne oskarżenia i padające konie. Na taki upadek jednej z najlepszych polskich marek nie mógł patrzeć popularny w pokerowym środowisku „Stanky”. Szybko wziął sprawy w swoje ręce, kilka telefonów, spotkań i BUM! Stanky został nowym prezesem stadniny w Janowie Podlaskim.

Jeśli chodzi o konie to wiem tylko, jaki odgłos wydają paszczą – powiedział „Stanky”, ale zapowiedział też, że szybko przyswoi sobie wymagania pracy na nowym stanowisku. Zmiany zaczął wprowadzać od pierwszego dnia urzędowania – każdy koń ma prawo odwiedzić go w jego gabinecie i zgłaszać uwagi do funkcjonowania stadniny. – Nie widzę przeszkód, żeby z końmi współpracować tak samo, jak z ludźmi – stwierdził „Stanky”.

To jednak nie jedyne zmiany, konie dostają regularnie witaminy najlepszej jakości, a sam „Stanky” testuje je też na sobie. – Po prostu chcę mieć wszystko pod swoją kontrolą – powiedział nowy prezes stadniny.

Wiadomość z ostatniej chwili! Dowiedzieliśmy się, że „Stanky”, aby jeszcze lepiej poznać swoje konie, zdecydował się wziąć udział w jednej z gonitw na inaugurację sezonu wyścigowego na Służewcu. Nie udało nam się tylko na razie ustalić czy wystąpi on w w roli dżokeja, czy też może konia.

Polskie gwiazdy chciały „znaleźć się w kasie” EPT Monte Carlo

Skandal z udziałem gwiazd polskiej sceny pokerowej! Teges, Sosick, Olor i Żelik – te ksywki są świetnie znane polskim fanom pokera, niestety od kilku dni są one również doskonale znane cypryjskiej policji.

Polscy pokerzyści zostali złapani w trakcie przygotowań do napadu stulecia, jakim miał być skok na pieniądze pochodzące z wpisowego w czasie EPT Grand Final w Monte Carlo. Przygotowania do napadu nasi gracze przeprowadzali na Cyprze, gdzie zostali zatrzymani przez tamtejsze władze.

Ostatnio nie szło nam w turniejach. Wspólnie wymyśliliśmy sposób, jak „znaleźć się w kasie” w Monte Carlo – powiedział zaraz po zatrzymaniu Teges.

Czterech pomysłowych pokerzystów szczegółowo zaplanowało przeprowadzenie napadu, zakupili specjalny sprzęt, w tym profesjonalne stroje maskujące. Przygotowania były już na ostatniej prostej, jednak pokerzyści przed właściwym napadem na kasyno w Monte Carlo postanowili przeprowadzić „próbę generalną”.

Za cel obrali sobie stragan na jednym z cypryjskich bazarów. Niestety coś poszło nie tak i niedoszli przestępcy zostali zatrzymani przez 89-letniego emerytowanego policjanta, który akurat robił na bazarze zakupy. Pokerzyści złapani zostali na gorącym uczynku z łupami w kieszeniach. Jak poinformowała cypryjska policja zatrzymano przy nich: cztery banany, dwie pomarańcze i jednego arbuza.

Wygląda więc na to, że zamiast wejścia do kasy w Monte Carlo, gwiazdy polskiego pokera czeka przymusowy „sit out” w cypryjskim więzieniu.

Wielkie zmiany w dwóch polskich teamach

Jak wszyscy dobrze wiemy w Polsce funkcjonują dwa teamy pokerowe: Silent Sharks i PokerGround Pro Team. Skupiają one elitę polskich graczy turniejowych. Jak zapewne świetnie zauważyliście obok Marcina Wydrowskiego, Pawła Brzeskiego czy Dimy Urbanovicha brakuje tam jednej osoby. Najlepszego, najbardziej utytułowanego polskiego gracza.

Fani pokera w Polsce wielokrotnie przecież zadawali pytanie – „Czemu żaden z teamów nie wziął Mirosława „Kilera” Kłysa?”. Odpowiedź na to pytanie jest prosta – na „Kilera” nie było ich stać.

Mirosław Kłys na swoim koncie ma więcej pucharów niż wszyscy członkowie dwóch teamów razem wzięci. Mirosław Kłys odniósł w życiu tyle sukcesów, że Dima Urbanovich nigdy się do tego wyniku nie zbliży. Doszło do tego, że w turniejach, w których gra „Kiler” udziału nie biorą członkowie żadnego z dwóch teamów. – Nie mamy z nim szans – odpowiadali zgodnie na pytanie o brak chęci rywalizacji z najlepszym polskim graczem.

„Kiler” jest świadomy swoich umiejętności i popularności i po prostu wysoko się ceni. W minionych latach odmówił nie tylko Sharkom i PokerGround, ale także PokerStars Team Pro. Tym razem dostał jednak propozycję nie do odrzucenia.

Właściciele obu teamów postanowili połączyć swoje siły i wprowadzić niezbędne zmiany, które pozwoliły im złożyć ofertę „Kilerowi”. Na początek zwolnieni zostali wszyscy dotychczasowi członkowie teamów, od dzisiaj oba zespoły reprezentować będzie tylko Mirosław „Kiler” Kłys. Jak udało im się przekonać genialnego gracza? Obiecali mu, że spełnią jego każdą pokerową zachciankę i będzie mógł zagrać w każdym pokerowym turnieju na świecie, jaki sobie wymarzy.

Myślicie, że „Kiler” wybrał jakieś Super High Rollery, albo turnieje WSOP? To byłoby za proste, Mirosław znany jest z zamiłowania do podróżowania po nietypowych miejscach i tak będzie również w barwach „Silent Sharks PokerGround Pro Team”. Udało nam się dotrzeć do najbliższych planów „Kilera”, które są rzeczywiście bardzo ambitne:

  • maj 2016 – BPS – Botswana Poker Series
  • czerwiec 2016 – CPC – Cambodia Poker Championship
  • sierpień 2016 – HAM – Haiti Ante Masters
  • wrzesień 2016 – LSOP – Lesotho Series of Poker
  • październik 2016 – MSHRS – Mongolia Super High Roller Series
  • listopad 2016 – ZPT – Zimbabwe Poker Tour
  • grudzień 2016 – ATPC – Antarctica Turbo Poker Championship

„Kilerowi” życzymy powodzenia. Z pewnością sukcesy w tych turniejach przejdą do historii polskiego pokera.

Poprzedni artykułDominacja Montrealu i Nowego Jorku. Podsumowanie 2 kolejki GPL
Następny artykułIkony pokera – Steve O’Dwyer

6 KOMENTARZE

  1. Trzeba przyznać, że Kiler w zdobywaniu „pokerowych flag” nie ma sobie równych. W każdym turnieju, w którym bierze udział powinno być bounty za niego ;].

  2. |Swoją drogą starcie stanko vs dima na twitchu na cele charytatywne mogłoby być ciekawym wydarzeniem świata pokera- formuła gpl…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.