Nowy Jork: Podziemny poker to dobry interes

1

Władze ścigają organizatorów gier. Ci jednak nie chcą zrezygnować, gdyż czerpią zbyt duże zyski.

Matthew Katz z gazety DNAinfo New York pisze o kolejnych najazdach nowojorskie policji na nielegalne klub pokerowe, które ciągle działają w mieście, czerpiąc spore zyski z organizacji gier.

Jednym z nich jest Wendy's Club, który był przedmiotem kilku policyjnych śledztw. Oficerowie weszli do niego 25 września zeszłego roku, znajdując tam ponad 20 osób. Kilka z nich zostało zatrzymanych, również pod zarzutami innymi niż nielegalny hazard.

Organizatorzy gier nic nie robią sobie z kolejnych akcji władz. Mówią, że biznes jest zbyt dobry, aby przestać organizować cashe. Klub przeniósł się od września kilka razy, a jeden z organizatorów mówi: – Nagroda jest znacznie większa niż ryzyko. Dodaje, że nie boi się zatrzymania, bo może zostać co najwyżej oskarżony o promowanie hazardu, co będzie wykroczeniem.

Policja znalazła przy graczach ponad 8 tysięcy dolarów, a także narkotyki (prawdopodobnie dlatego kilku zostało zatrzymanych). Z dokumentów wynika, że jeden z oficerów działając pod przykrywką kupił żetony warte kilkaset dolarów w trzech różnych miejscach. Teraz miasto chce nałożyć tysiąc dolarów kary za każdy dzień działania klubu.

Jeremy Martin, który jest właścicielem strony kontaktujące graczy i promującej klub, mówi, że klub cieszy się sporą popularnością: – To głównie towarzyskie gry – niektórzy gracze grali tam sobie w bilarda, a inni zasiadali do pokera. Jednym z zatrzymanych graczy był Christopher Fleming. On mówi z kolei, że gry miały nieco tajemniczy klimat, a o podobnych można się dowiedzieć zwykle od innych zainteresowanych. Pokerzysta narzeka jednak na sytuację – żeby bezproblemowo zagrać w pokera, musi jechać do Atlantic City, co zajmuje około 2 godziny.

Nowy Jork to miasto słynące z pokerowych klubów. To właśnie tam powstał kiedyś Mayfair Club, w którym grali m.in. Dan Harrington, Howard Lederer, Jay Heimowitz czy Erik Seidel. Przez lata toczyły się tam gry na wysokie stawki, chociaż początkowo w klubie grano brydża i trytraka. Kluby takie jak Mayfair przez lata były tolerowane przez władze i zamykane głównie z powodów innych niż poker. W 2000 roku burmistrz Rudy Giuliani doprowadził do zamknięcia Mayfair i innych klubów.

W stanie Nowy Jork gra w pokera nie jest zakazana. Nie wolno jednak organizować gier i czerpać z nich korzyści. Ostatnio głośna była sprawa Lawrence'a DiCristiny, który ukarany został za organizowanie gier. Pokerzysta odwołał się do Sądu Najwyższego, ale ten odrzucił jego apelację.

Poprzedni artykułWeekendowy raport – „TryTo Exploit” wygrywa Sunday Million!
Następny artykułNowa Zelandia: Nietypowy zakład pokerowy

1 KOMENTARZ

  1. Haha Amerykanski sen o wolnosci , freedom te slowo gowno znaczy , a grac lepiej live niz w online bo to jest jedna wielka manipulacja.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.