Nolan Dalla o pokerowych „bad beat stories”

3

Chyba każdy regularny uczestnik dużych turniejów live spotkał się z osobami, które natrętnie próbują opowiadać historie swoich bad beatów.

Nolan Dalla to jeden z najbardziej znanych pokerowych dziennikarzy i blogerów, który na turniejach na całym świecie spędził wiele lat. Ostatni wpis na swoim blogu Dalla poświęca właśnie „bad beat stories”.

Już na samym początku Dalla jasno określa swoje stanowisko do tych historii i ich autorów pisząc – „Żeby wszystko było jasne – jeśli opowiadasz bad beat stories jesteś nieudacznikiem”. Dodaje też, że ktoś kto zaczyna mu opowiadać historie swoich bad beatów natychmiast zmienia się w nudziarza i przeciętniaka. Nolan Dalla twierdzi też, że samemu nigdy nie opowiadał takich historii, przytacza też jego ulubiono określenie tych osób, które bad beat stories wysłuchują – „Są dwa rodzaje osób, które słuchają tych historii – Pierwszych to w ogóle nie interesuje, a drudzy żałują, że nie przegrałeś jeszcze więcej”.

Dalla pisze też o historii z przesłaniem, którą usłyszał podczas tegorocznego WSOP. Przeprowadzał wywiad ze zwycięzcą Eventu 38 Justinem Oliverem i ten opowiedział mu swoją historię sprzed kilku lat. Oliver grał wtedy cash games w Las Vegas i jeden z bad beatów kosztował go kilka tysięcy dolarów. Zdenerwowany Oliver odszedł od stołu i zaczął wszystkim opowiadać o swoim strasznym bad beacie. Wtedy jeden ze słuchaczy zadał Oliverowi pytanie „Czy jesteś wygrywającym graczem?”, a gdy Oliver zgodnie z prawdą odpowiedział „Tak” usłyszał: „To dlaczego bad beat ma dla ciebie jakiekolwiek znaczenie?”.

Dalla dodaje już od siebie „Zwycięzca nie może przejmować się bad beatami bo one po prostu muszą się zdarzać. Im więcej grasz w pokera tym więcej bad beatów doświadczysz. To prosty związek i nikt nie może uniknąć bad beatów. Taki jest po prostu poker i zwycięzcy to rozumieją”. Z tego Dalla wyciąga prosty wniosek, tylko przegrywający gracze narzekają na bad beaty. „Nieudacznicy nie mogą wygrać, bo nie są zbyt dobrzy. Narzekają więc na brak szczęścia, na bad beaty, bo przecież nie przyznają się do tego, że brakuje im umiejętności” stwierdza Dalla.

Na koniec Dalla dodaje, że ma jednak ofertę dla wszystkich obecnych w Las Vegas, którzy będą chcieli opowiedzieć swoją „bad beat story”. Wysłucham każdej historii bad beatu od początku do końca jeśli zapłacisz mi $1,000. Za dodatkowe $500 będę nawet kręcił z niedowierzaniem głową, a za kolejne $500 w odpowiednim momencie będę wydawał dźwięki niedowierzania. Płatne tylko gotówką przed opowiedzeniem historii”. Czy znajdą się chętni na skorzystanie z tej oferty?

Poprzedni artykułTo nie mój dzień.
Następny artykułIsildur ponownie na upswingu

3 KOMENTARZE

  1. co to za cwaniaczek? jakby kiedys dostal bad beata na bublu FT powiedzmy wsopa czy EPT inaczej by śpiewał gamoń, słuchać za 1000 to sobie może kupki jak mu spada do kibelka.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.