Niemal każdego dnia na forach pokerowych pojawiają się kolejne posty proroków wieszczących koniec pokera. Przewaga wygrywających graczy jest coraz mniejsza, rekreacyjnych graczy coraz mniej, przeprowadzana w nieumiejętny sposób regulacja rynków zwykle znacznie bardziej przeszkadza niż pomaga, upadające co jakiś czas roomy krzaki przyczyniają się do pogarszania wizerunku pokera… W powyższym obrazie brakuje pozytywów. Czy jest on jednak obrazem dokładnym? Czy poker jest w tym aspekcie czymś absolutnie wyjątkowym?
Spróbujmy spojrzeć na problem umierającego pokera z nieco szerszej perspektywy porównując go do innych dziedzin życia, w których istotną rolę odgrywa proces uzyskiwania przewagi nad innymi. Porównanie do sportu wydaje się być najbardziej intuicyjnym. W świecie pokera z czasem pojawiły się Holdem Manager i Poker Tracker. Sprinterzy otrzymali lepsze buty, obiekty sportowe i trenerów. Kiedyś wygrywać w pokera na low i mid stakes mógł ktoś kto twierdził, że foldowanie AK do 3beta bez pozycji jest zawsze najlepszą opcją, dzisiaj te same limity wybaczają bardzo niewiele błędów. Pierwszy rekord świata w sprincie na 100 metrów wynosił 10,6s dzisiaj ten czas jest bity przez profesjonalnych biegaczy na treningach. Podobnie sytuacja wygląda w skokach narciarskich, piłce nożnej czy tenisie.
Porównania nie muszą kończyć się na sporcie. Kiedyś wyższe wykształcenie było czymś ekskluzywnym i dającym sporą przewagę na rynku pracy niezależnie od wybranego kierunku. Dzisiaj ponad 90% maturzystów deklaruje chęć studiowania a samych studentów jest ponad 4 razy więcej niż jeszcze 20 lat temu mimo, że liczba ludności w kraju pozostała w zasadzie taka sama.
Jeśli zrezygnujemy z aspektu rywalizacji a skupimy się na samej ewolucji liczba potencjalnych porównań staje się ogromna. Ten tekst powstaje na średniej klasy laptopie, który jest jednak mocniejszy niż sprzęt którym dysponowały rządy dużych państw nieco ponad dekadę temu. Na sklepowych półkach zamiast wyrobów czekoladopodobnych mamy ogromny wybór importowanych produktów wysokiej jakości. Niemal nikt już nie pamięta modemów telefonicznych 56kb/s. Naukowcy znajdują lekarstwa na kolejne choroby. Astronomowie odkrywają kolejne planety. Cały świat pędzi do przodu w zawrotnym tempie i każdy z nas widzi w tym coś naturalnego i co prawda nie pozbawionego niebezpieczeństwa ale zdecydowanie pozytywnego.
Wróćmy jednak do pokera. Część powyższych porównań może być uznana ze nie do końca adekwatne czy niewystarczające. W sporcie czynnik losowy odgrywa znacznie mniejsze znaczenie a w jego zespołowych odmianach możliwa do uzyskania przewaga nad przeciwnikami jest w odróżnieniu od pokera ogromna. Spróbujmy się więc zastanowić co musiałoby się stać by gra w pokera przestała być dochodowa. Mam tutaj na myśli sytuację, w której 8-10% graczy wygrywających obecnie traci jakąkolwiek przewagę nad sobą i pozostałą częścią stawki a jedynym beneficjentem gry staje się poker room lub kasyno odprowadzające rake. By doprowadzić do takiej sytuacji absolutnie wszyscy pokerzyści musieli by grać perfekcyjnie zbalansowaną strategią. Byłoby to ekstremalnie trudne do osiągnięcia ze względu na stopień skomplikowania pokera. Ów stopień skomplikowania sprawia, że nasza strategia może być zbalansowana lub nie tylko w relacji do innej strategii. By cała populacja pokerzystów grała w sposób zbalansowany musiała by ona korzystać z jednej i tej samej strategii. Ponadto każdy spadek formy psychofizycznej graczy, każdy mały błąd, każda utrata połączenia z internetem czy awaria prądu niszczy stan perfekcyjnego balansu. By odpowiedzieć sobie na pytanie jak prawdopodobna jest sytuacja, w której wszyscy pokerzyści grają perfekcyjnie wystarczy spojrzeć jak często Phil Galfond nie jest pewien tego co byłoby najlepszym zagraniem w swoich filmach szkoleniowych.
Nawet gdyby ta skrajnie abstrakcyjny wizja kiedyś się ziściła jakiś procent najzdolniejszych graczy zacząłby używać strategii eksploatującej tą używaną obecnie przez wszystkich innych pokerzystów. Doprowadzenie sytuacji pokera do teoretycznego ekstremum nie pozwala więc na stworzenie realistycznych warunków w których poker przestaje być grą dochodową. Niezbędne do realizacji takiej koncepcji byłyby dodatkowe akceptowane przez poker roomy a nie znane obecnie narzędzia.
Powyższe nie dyskredytuje oczywiście wniosków o śmierci pokera w całości. Nawet jeśli wiele z nich jest zdecydowanie przesadzonych to są również efektem realnych, negatywnych wydarzeń ze świata pokera i zwracają uwagę społeczności na prawdziwe problemy. Winrate najlepszych graczy na danych stawkach maleją, graczy rekreacyjnych rzeczywiście jest coraz mniej a stosunek społeczeństwa do pokera ociepla się bardzo wolno. Nawet jeśli pokerowi bardzo daleko do śmierci to na pewno przydałaby mu się ożywcza iskra. Może ona przyjść z zewnątrz w postaci mądrej legalizacji na skalę europejską, boomu pokerowego w Chinach czy ponownego otwarcia rynków amerykańskich. Część graczy szuka tej iskry w obrębie obecnego systemu. Ogromną popularność w ostatnich latach zyskuje pot limit omaha, która była dostępna w zasadzie od początku istnienia pokera online ale jej skomplikowana konstrukcja została uznana za zaletę dopiero w obliczu wzrostu umiejętności średniego gracza holdemowego. PLO jest miłością wielu najlepszych teoretyków i graczy na świecie już od kilku lat a nadal ma opinię gry nieodkrytej. Poker to nie tylko zresztą nie tylko holdem i PLO. Być może za kilka lat popularność zyska jakaś inna zapomniana obecnie odmiana.
Pogłoski o śmierci pokera są mocno przesadzone. Nawet jeśli wskazują one na istnienie realnych problemów to wygrywanie było jest i jeszcze długo będzie możliwe. Ewolucja pokera jest czymś co należy zaakceptować i bacznie obserwować. Być może poker przyszłości będzie wyglądał zdecydowanie inaczej niż ten obecny ale niemal na pewno będzie on częścią historii jeszcze przez wiele długich lat.
Poker online będzie się miał dobrze pod warunkiem, że:
1) zostanie obniżony rake albo zwiększony rakeback. Pokerstars zarabia krocie. Gdyby zmniejszyli rake, ich biznes wciąż byłby lukratywny, a pokerowa ekonomia dostałaby solidnego kipa. Naprawdę żal ściska pośladki, jak przez 12 godzin grania nl2 na zoomie płaci się 10$ prowizji. Za tyle można kupić miesięczny pakiet telewizji cyfrowej.
2) Roomy powinny przestać sponsorować zawodowych pokerzystów, bo fishe i tak ich nie znają. Zamiast tego powinny stawiać na takich ludzi jak Ronaldo. To był znakomity ruch ze strony Pokerstars.
Szeroce motywujący wpis. PROMO POKER EVERYWHERE.
Lynx, czy jesteś jeszcze graczem, czy zarabiasz na pokerze tylko poprzez pisanie artykułów pokerowych ?
Może tu są te tytułowe pieniążki. Nie ryzykujesz przegranej. Kilkaset słów i pieniążki są na koncie. Koniec końców, okazuje się, że na tym biznesie zarabiają tylko pokerroomy, portale newsowo-affiliacyjne i znikoma część graczy która nie zbustuje.
Popatrzcie sobie na Pawcia. Nie ma ciśnienia grać milion godzin i ryzyka że storbii rola. Co najwyżej biznes przestanie się kręcić i przychody będą maleć, ale bankructwo raczej mu nie grozi. To właśnie tu leżą prawdziwe pokerowe pieniążki.
Zal dupe sciska jak to czytam. Przestan cebulaku zagladac do kieszeni sasiada….
Hej Fizol, przykre to co piszesz i życzę Ci powrotu do zdrowia. Przyznam szczerze, że ten portal jest świetna alternatywą do PT i chyba wogole zrzygnuje z tamtego serwisu nie da się już czytać ani contentu ani też tymbardziej komentarzy. Życzę Ci z motywacji do pracy nad portalem bo warto.
2Jacks dobrze powiedzanie 😉
Zapominasz o jedne sprawie. Poker to miejsce gdzie prosi i zupełni amatorzy siedzą w jednym akwarium i mają wpływ na siebie. Na jednego zawodowego biegacza przypadają 10 tyś zwykłych ludzi co lubia biegać…W pokerze tych co lubią sobie pograć może po prostu zabraknąć. To że prosi na nl1000 sobie wymyślają strategie to ok. Problemem jest jednak pełno kolesi co decydują sie grac 12 stołów na nl10 patrząc tylko w cyferki…To tak jakbyś musiał umieć grać forhend,beckhend voley itd…
No i niech sobie graja, wg mnie bardzo latwo eksploatowac takich pseudo regow
wiem, wiem…juz o tym pisałeś:).
Im wyzszy skill wyrobiony w okresie „delegalizacji” teraz, tym latwiej bedzie zarabiac przy otwartych rynkach :). Tragedii nie ma
Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.