Nie byliśmy w stanie nic zrobić – wywiad z Alexem Millarem

2

Alex Millar odszedł niedawno z Teamu Poker Stars Pro Online z powodu zmian w Klubie VIP. W obszernym wywiadzie, który przeprowadził Lee Davy, odsłonił kulisy całej sytuacji. Przeczytajcie tę długą, ale bardzo interesującą rozmowę!

– Kim jest Alex Millar?

– Chyba stosunkowo normalnym facetem. Lubię pokera, futbol i kilka innych sportów, gdy mam okazje je uprawiać. Mieszkam od dawna z moją dziewczyną i psem i wolę wyjść do pubu, aby porozmawiać z przyjaciółmi, niż chodzić na wielkie imprezy.

– Porozmawiajmy o Twoich emocjach, gdy Poker Stars ogłosiło decyzję o zmianach w Klubie VIP.

– Na początku byłem bardzo zły, potem dochodziło do tego coraz więcej frustracji, ponieważ stawało się coraz bardziej oczywiste, że nie cofną tych zmian.

– Jakie były Twoje odczucia dotyczące bojkotu i czy wziąłeś w nim udział? Jeśli nie, to dlaczego?

– Szczerze mówiąc, to wolę nie rozmawiać zbyt wiele o strajku. Z jednej strony osobiście nie sądzę, aby był to najlepszy pomysł. Z drugiej strony mam świadomość, że mogłem być w błędzie. Nie grałem w dni bojkotu z szacunku dla graczy, którzy brali w nim udział. Nie chciałem grać mimo lepszego EV, starałem się pomóc w tej sytuacji. Poker Stars wciąż było w tym czasie moim sponsorem, więc nie mogłem brać udziału w strajku oficjalnie.

– Miałeś jakieś możliwości, aby to wszystko zmienić?

– Jak się okazało, tym razem nie było takiej możliwości. Członkowie Teamu Pro Online rozmawiają z naszym Managerem, Managerem Klubu VIP, managerem poker roomu i innymi pracownikami Poker Stars. Możemy wyrażać nasze poglądy i dyskutować na ich temat, w razie potrzeby rozmawiamy też o sprawach indywidualnych. W przeszłości dzięki pracy z tymi ludźmi byliśmy w stanie zmienić kilka rzeczy, ale tym razem decyzje zapadły na samej górze, więc nie byliśmy w stanie nic zrobić.

– Czy sugerowałeś alternatywne rozwiązanie? Jeśli tak, to jakie?

– Najważniejsze jest to, że należy szanować swoje zobowiązania nagród na 2016 rok dla tych ludzi, którzy grali cały ten rok, aby otrzymać obiecane nagrody w przyszłym. Nie sądzę też, aby usuwanie punktów VPP z gier na wysokie stawki było dobrym pomysłem. Wydaje się, że Amaya próbuje poprawić kilka liczb, wszystko wygląda różowo, ale jest tak tylko na krótką metę. Podejrzewam, że to tylko pierwsza ze zmian.

Jeśli Amaya chce mieć więcej pieniędzy z gier na najwyższych stawkach, to moim zdaniem dużo lepszym pomysłem jest na przykład zwiększenie rake’u na pełnych stołach 6-handed, zachowując taką samą prowizję, jaka jest pobierana przy krótszych stołach. Profesjonaliści praktycznie zawsze grają przeciwko sobie, aby po prostu rozpocząć grę. Poker Stars pobiera prowizję od graczy, a tak może skończyć się to wypłatą ich pieniędzy.

Usuwanie wszystkich korzyści z gier na najwyższych stawkach oznacza po prostu, że jest dużo mniej prawdopodobne, że profesjonaliści będą zaczynać grę między sobą na niepełnych stołach. Będą bardziej agresywni, a takie środowisko będzie mniej przyjemne dla graczy rekreacyjnych.

Być może Poker Stars ma plany, aby zmusić profesjonalistów do grze przeciwko sobie, ale wydaje się, że ktoś na górze powiedział po prostu: „Mają być cięcia w Klubie VIP”  i nie znalazł lepszego sposobu na to, aby zarobić takie same pieniądze. Brzmi to trochę jak złe zarządzanie, a może z jakiegoś powodu chcą powiedzieć: „Mamy zamiar zarobić X$ więcej w przyszłym roku, ponieważ zyskaliśmy X$ z cięć w Programie VIP”.

– Opowiedz o frustracji, która dopadła Cię, gdy nie mogłeś niczego zmienić.

– Myślałem nad kilkoma dobrymi pomysłami, ale nie uzyskałem satysfakcjonujących odpowiedzi. Poker Stars powinno szanować swoje obietnice z programu VIP na rok 2016, a oni po prostu odpowiedzieli, że tego nie zrobią bez względu na to, jak dobrze wyjaśniałem im dlaczego powinni to zrobić. Po pewnym czasie okazało się, że mogę tylko poczekać i zobaczyć, czy Daniel Negreanu będzie mógł przekonać bezpośrednio Davida Baazova do zmiany zdania.

– Co Pokerstars zrobiło źle?

– Mieli dwuletni system Klubu VIP, który był reklamowany na ich stronie aż do listopada zeszłego roku. System opiera się na tym, że jeśli osiągniesz określony status w tym roku, masz wyższy rakeback w kolejnym. Aby uzyskać status Supernova Elite, trzeba grać w pokera przez mnóstwo czasu w ciągu roku. Ludzie muszą grać w wielu trudnych grach, w których często nawet przegrywają, ale które są konieczne do osiągnięcia statusu.

Ludzie robią to, ponieważ mają wymienione nagrody na kolejny rok. Nie sądzę więc, że dopuszczalna jest całoroczna reklama i zmiany w listopadzie, kiedy ludzie poświęcili już większość roku na Supernovę Elite.

Inna sprawa jest taka, że ich ogólny stosunek do graczy do graczy Supernova Elite jest naprawdę zły. Wydaje mi się, że nie udało im się dostrzec różnicy między graczami, którzy rozpoczynają gry i grają przeciw innym profesjonalistom, a tymi, którzy grają tylko wtedy, gdy przy stole jest fatalny gracz.

Nie chodzi tylko o to, że pokerzyści, którzy grają z innymi profesjonalistami, generują dodatkowy rake dla Poker Stars, a ci, którzy czekają tylko na słabych graczy, nie. Ten pierwszy typ pokerzystów sprawia, że środowisko jest bardziej przyjazne graczom rekreacyjnym.

Zmiany te bezpośrednio zachęcą graczy do stania się bardziej drapieżnymi w stosunku do słabszych, a oni tłumaczą je troską o graczy rekreacyjnych. Te zmiany nie rozwiążą problemu, który podobno starają się naprawić. Dalsza alienacja (poprzez okropną komunikację) w stosunku do lojalnych graczy, którzy zawsze generowali ruch, a nie grali wcale w innych miejscach, by szukać najlepszych dla siebie gier, sprawi, że ten problem w przyszłości będzie jeszcze trudniej rozwiązać.

– Co zrobiłbyś inaczej?

– Zakładając, że niektóre z tych zmian były bezwzględnie konieczne – a nie mogę tego stwierdzić, bo nie znam wszystkich danych – informowałbym graczy na bieżąco o planowanych zmianach. Gdy były one w trakcie opracowywania, gracze mogliby uczestniczyć w decyzjach o tym, jak powinno to wyglądać. Wtedy spojrzałbym na alternatywne sposoby zdobycia dodatkowych pieniędzy i znalazł najlepszy sposób, aby to zrobić, a nie tylko arbitralnie zdecydował, że robimy cięcia w Klubie VIP i tyle.

Byłbym o wiele bardziej szczery w komunikacji z graczami. Wyjaśniający wszystko odcinek na blogu Poker Stars jest całkowicie żałosny. Został napisany przez kogoś, kto na wszystko rzucał pozytywne światło. To rzeczywiście wyglądało tak, jakby było to pisane przez idiotę. I może rzeczywiście tak było.

– Czy wierzysz, że reszta Teamu Poker Stars zrobiła wszystko, aby przekazać swoje wsparcie dla grinderów?

– Wiele osób w zespole bardzo dba o właściwe postępowanie i wspiera innych graczy i całą grę. Mogę powiedzieć, że nie dzieje się to tylko przez odejście z Teamu Pro Online. To, że jestem jedyną osobą, która odeszła z zespołu (wywiad był przeprowadzony przed odejściem Isaaca Haxtona – przyp. red.) nie oznacza, że jako jedyny mam to na uwadze.

Każdy ma swoją osobistą sytuację i ostatecznie podejmuje własną decyzję o tym, czy warto jest odejść, ale nie byłem jedynym, który próbował rozmawiać z managerami na temat graczy.

– Czy będziesz nadał grał na Poker Stars?

– Planuję. Jestem zawodowym pokerzystą, a Poker Stars jest miejscem, gdzie toczy się najwięcej akcji. Spodziewam się, że wiele osób zrobi to samo. Ludzie nie opuszczą Poker Stars natychmiast, ale zmieniło się to, że ludzie nie będą już lojalni i poker room nie zawsze będzie miał pierwszeństwo.

Przez zniszczenie dobrej marki i reputacji, jaką Poker Stars budowało przez wiele lat, będą po prostu w innym miejscu, a ludzie będą bardziej skłonni, aby grać gdzie indziej, jeśli będą mieli na to okazję. Dla zachowania równowagi należy powiedzieć, że to w pewnym sensie nadal najlepszy poker room. Ludzie są po prostu rozczarowani tym co widzą, w porównaniu do tego, co widzieli kilka lat temu.

– Opowiedz jakiś interesujący fakt o sobie, którego wiele osób nie zna.

– Zostałem profesjonalnym pokerzystą tylko dlatego, że zawaliłem rozmowę kwalifikacyjną w pracy, którą chciałem podjąć po uniwersytecie. Zdecydowałem się grać w pokera przez rok, a po tym czasie chciałem ponownie starać się o pracę. To była jedna z tych rozmów, gdzie musisz opowiedzieć historię, w której pokażesz dobre zdolności przywódcze, umiejętność rozwiązywania problemów w grupie i tak dalej. Zadali trzy pytania, a ja chciałem opowiedzieć właśnie taką historię, o jaką zapytali. Wtedy myślałem, że mam pecha. Kto wie, jakby wyglądało teraz moje życie, gdybym w tamtej rozmowie dostał lepsze pytania.

– Jaka jest twoja ulubiona książka i dlaczego?

– Aktualnie mało czytam, więc nie jestem pewien. Kiedy było młodszy, czytałem dużo różnych książek i moją ulubioną serią była seria fantasy pt. „Koło Czasu”. Lubię filmy i książki o walce dobra ze złem, ale nie wiem, co to o mnie mówi. Obecnie, gdy kończę długi dzień gry w pokera, często wolę łatwiejsze oglądanie filmu niż coś do czytania.

– Gdy patrzysz w przeszłość, gdzie mogłeś odnieść większy sukces?

– To zależy od tego, co uważa się za sukces. Mógłbym mieć trochę więcej pieniędzy, gdybym więcej podróżował i uczestniczył w dużych grach w Las Vegas i Makau. Z drugiej strony być może wcale by tak nie było, a odbiłoby się to niewątpliwie na poprawie mojej gry, którą osiągam dzięki ciężkiej pracy w internecie. Nie jestem pewien, czy byłbym szczęśliwszy, gdybym tak zrobił, nawet jeśli miałbym więcej pieniędzy, więc nie będę rozpaczał nad straconą szansą.

– Jakie są największe problemy, które spotykasz na co dzień?

– Nie mam wystarczająco dużo czasu i rozsądnego wzorca snu. Zawsze czuję, że przez kilka godzin w ciągu dnia mogłem zrobić coś więcej. Być może z tego powodu często chodzę spać później. Nocne gry w pokera też powodują, że chodzę spać późno, co na dłuższą metę jest złym nawykiem.

– Jakich aplikacji lub programów używasz, aby ułatwić sobie życie?

– Jestem na bakier z technologią. Mam aplikację o nazwie „AnyDO”, w której mam listę rzeczy do zrobienia. To powinno być przydatne, ale na dzisiejszej liście mam 20 pozycji, z których większość tkwi tam od kilku miesięcy. Jestem przegrany.

– Jaki jest Twój najlepszy nawyk?

– Nie mam żadnych skutecznych nawyków. Jeśli nie liczyć jedzenia i pracy w tym samym czasie, gdy gry są bardzo dobre, a ja jestem głodny.

– A najgorszy?

– Włączanie drzemki w alarmie rano.

– Jaka jest najbardziej przereklamowana osoba, którą znasz i dlaczego?

– Nie wiem. Ogólnie najbardziej przereklamowane są osoby, które odniosły sukces finansowy. To sprawia, że inni myślą, iż oni są lepsi od innych. Tak nie jest i jeśli tak uważasz, od razu stajesz się gorszą osobą.

– Kiedy ostatni raz się bałeś?

– Nie pamiętam. Mogło to być w szkole, ale szybko o tym zapomniałem. Może to po prostu znak, że muszę więcej wychodzić.

– Jaką piosenką, która jest na Twojej liście hitów, mogą być zaskoczeni ludzie i dlaczego?

– Nie jestem pewien, co ludzie chcieliby tam znaleźć. „The Scientist” Coldplay jest moją ulubioną piosenką na tilt. To była zawsze piosenka, którą puszczałem, gdy przegrałem kilka buy-inów w HU, wziąłem kilka głębokich oddechów i mogłem ponownie się skupić. Jakiś czas temu słyszałem w radiu, że niektóre piosenki są świetne na odstresowanie i wspomnieli „The Scientist” jako jedną z takich piosenek. Nie mam pojęcia czy to stek bzdur, czy nie, ale ja jestem w stanie w to uwierzyć!

– Czy wybrałbyś oddanie pieniędzy głodującym dzieciom w Afryce, czy bezdomnemu w centrum Twojego miasta?

– Oba wyjścia są dobre. Co miesiąc przekazuję nieco na rzecz fundacji, które pomagają obu. Trudno wybrać jedno i  wyjaśnić, dlaczego nie wybrało się drugiego. Każdego mogą czekać trudne czasy i myślę, że powinniśmy więcej pomagać bezdomnym. W obliczu trudnego wyboru skłonię się ku dzieciom w Afryce, ponieważ mają mniejsze szanse na inne źródła pomocy.

– Gdybym dał Ci 10.000 godzin pracy nad czymś, to co by to było i dlaczego?

– Tak naprawdę to bardzo trudne mieć 10.000 godzin na zrobienie czegokolwiek. Chciałbym poznać odpowiedź na to pytanie w ciągu kilku lat i zacząć to robić. Jeśli miałbym czas, chciałbym spędzić je nad jakimś dużym projektem charytatywnym, albo rozpocząć działalność gospodarczą z najwyższym możliwym EV, aby mieć więcej pieniędzy w przyszłości i móc zrobić coś wartościowego. Będę czerpał więcej przyjemności i satysfakcji akcji charytatywnych, niż z grania na jakimś instrumencie czy czegoś tego typu. Mój plan i tak zakłada, aby w pewnym momencie wycofać się z pokera.

– Daj mojemu 14-letniemu synowi kilka rad.

– Myślę, że trudno jest udzielać rad, nie znając czyjejś sytuacji. Świetna rada dla jednej osoby jest zła dla drugiej. Nie zamierzam udawać, że w wieku 30 lat rozwiązałem problem życia. Kiedy miałem 14 lat, myślałem, że wszystko jest znacznie większe niż w rzeczywistości. Teraz kiedy robię krok wstecz i o tym myślę, to patrzę na miliardy ludzi, którzy zamieszkują jedną małą planetę we wszechświecie. Myślę, że wszystko zależy od perspektywy. Nie oznacza to, że to co robisz nie ma znaczenia. Wszystko ma znaczenie, ale nie należy się martwić zbyt wieloma rzeczami, o których za kilka lat w dużej mierze zapomnimy. Musisz jednak sam zdecydować, czy to jest dla Ciebie dobra rada.

Poprzedni artykułJason Mo kontra Lee Jones. Kop w jaja i zamknięte konto
Następny artykułMeritpoker – mnóstwo polskich sukcesów, trzech Polaków na FT

2 KOMENTARZE

  1. pokerstars to typowe kasyno które przede wszystkim musi zarobić kasę . Niech przestaną pierdolic , że oni robią wszystko dla graczy , aby im umilić gre. Hahaha Kurwa jedyne co chcą , to wydoić kasę od graczy . Śmieszne jest to , że gracz z niższego poziomu chcąc zamienić np : punkty na 10$ , to potrzebuje tych punktów więcej niż gracze z wyższym statusem . Chodzi tylko o to abyś wpłacał kasę . Mam do czynienia z programowaniem automatów do gier i pokerstars niech nie pierdoli , że ich strona nie działa na tych samych zasadach . Pokerstars ma dzisiaj największy automat na którym średnio gra na raz 100000 graczy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.