Na szczęscie już nowy rok…

11

W zasadzie za całe podsumowanie tego co się działo w pokerze w 2010 roku wystarczy napisać, że odkąd gram w pokera był to pierwszy rok na minusie. Może rzeczywiście "pokerowy pociąg mi odjechał" 🙂 i zostałem dawcą, a może to tylko wariancja, która przy niewielkiej ilości rozgrywanych przeze mnie turniejów może powodować nawet tak długi downswing.

Ogólnie nie ma za bardzo czego podsumowywać więc tylko parę liczb za OPR-em. Z zebranych tam danych wynika, że w 2010 roku rozegrałem na PokerStarsie zaledwie 516 turniejów, w kasie skończyłem 94 co samo w sobie może nie jest jakimś fatalnym wynikiem, ale zdecydowanie zabrakło miejsc na finałowych stołach i skończyło się pierwszym minusowym rokiem w mojej przygodzie z pokerem.

Jedynym plusem z minionego roku były dwa wyjazdy na zagraniczne turnieje. W lutym byłem na UKIPT w Manchesterze, a w listopadzie na Paradise Poker Tour w Londynie. Gra w dużych zagranicznych turniejach, nawet jeśli zakończona bez sukcesu (w Manchesterze odpadłem na początku drugiego dnia, a w Londynie pod koniec pierwszego) jest zawsze okazją do zebrania niezbędnego doświadczenia i mam nadzieję, że przy okazji jakiegoś kolejnego zagranicznego występu to doświadczenie zaprocentuje lepszymi wynikami.  

Koniec roku upłynął mi pod hasłem "bubble boy". Odpuściłem sobie grę online i zagrałem kilka turniejów na żywo w After Darku. "Niezły" miałem początek grudnia, turniej w After Darku numer 1 i bubble, turniej numer 2 i bubble. Potem turniej dla mediów podczas EPT Praga i bubble :). Całkiem przyjemne trzy "deep runy" :)… Rok udało się jednak zakończyć 4 miejscem (w końcu w kasie) w AD więc może to jakaś pozytywna wróżba na 2011 rok…

Teoretycznie powinienem teraz napisać o jakiś planach i założeniach na 2011 rok, ale nie mam takiego zamiaru. Nauczony doświadczeniem minionego roku nie zamierzam robić sobie żadnych poważnych założeń dotyczących pokera. 

Styczeń postanowiłem w całości poświęcić na walkę w Lidze ParadisePoker. Jak na razie zagrałem wszystkie turnieje w tym roku z wyjątkiem 1 stycznia, kiedy to udało mi się przespać początek turnieju i nie zdążyłem się do niego zarejestrować. Szału nie ma, ale nie jest też źle kilka wyników w okolicach 30 miejsca i wczoraj 11 miejsce to wyniki, które na razie osiągnąłem w ligowych turniejach w styczniu. Wczoraj mogło być znacznie lepiej, ale w kluczowym momencie moje QQ poległo z A9 i zamiast jako jeden z chipliderów rozpoczynać finałową rozgrywkę, musiałem zadowolić się 11 miejscem. Do końca stycznia mam w planach zagrać prawie wszystkie turnieje i zobaczymy na jakie miejsce będę mógł liczyć.

Oprócz tego postanowiłem, przynajmniej na parę tygodni zmniejszyć ilość granych przeze mnie turniejów. Nigdy nie należałem do graczy specjalizujących się w multitablingu, w jednym momencie grywałem z reguły 4 turnieje MTT, w porywach do sześciu. Ten rok postanowiłem rozpocząć znacznie spokojniej i chcąc bardziej koncentrować się na tym co dzieje się na moich stołach postanowiłem przez styczeń grać dwa turnieje w jednym czasie. Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie oprócz dwóch niżej płatnych miejsc w turnieju na około 400 osób na ParadisePoker nie mam się czym pochwalić.

Co do planów dotyczących gry live to również nie zakładam nic konkretnego z wyjątkiem marcowego HESOP-a w Ostrawie, na który planuję się wybrać razem z kilkoma znajomymi z Warszawy. Szykuje się fajny wyjazd, dobra zabawa, a i turniej jak na obecny czas jest w sam raz dla mnie. Może tam uda się zrobić jakiś ciekawszy wynik… 

Poprzedni artykułParadisePoker ponownie płaci €100 za „Przegrane Asy”
Następny artykułMinister Kapica będzie ścigał graczy

11 KOMENTARZE

  1. w Ostrawie zapewne odwiedzicie ulice Stodolni, wiec nie polecam afiszowania sie tam ze swoimi sympatiami klubowymi. latwo dostac w miske 🙂

  2. Nie sztuką jest coś napisać kiedy wszystko idzie, co podbudowuje pewność siebie. Sztuką jest zdecydować napisać uczciwie jak nic nie idzie, zwłaszcza jak się jest redaktorem poczytnego portalu pokerowego. Trochę przesadzasz Ramzi. GL Pawcio, w tym roku będzie korekta.

  3. Tak, cieszy mnie to, wręcz bawi 🙂 bo typowo “polskie” jest narzekanie, identyczne jak shoutboxy na wielu polskich forach zawalone płaczem o złamanych asach:)

  4. Cieszy cię to? to takie polskie.

    Nie udaje przynajmniej że jest pięknie i wogóle jedwabiście.

    Powodzenia DaWarsaw

    Ps Ja zmieniłem poker room 😉 mi pomogło

  5. hah, piszesz co roku o słabym roku, bad beatach, bubble boyach, ale cenie sobie to, że jak już się użalasz, to w dłuższych czasowych odstępach:) … mimo, że zawsze…

    nie wierzysz? sprawdź swoje archiwum wpisów:) jedna wielka pieśń żałobna…

  6. HESOP to obecnie najlepszy turniej z organizowanych legalnie, jak tylko będę miał chwilę czasu i możliwość też chętnie się wybiorę

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.