Ministerstwo Finansów ponownie szokuje – 10% podatku od wygranych w kasynach i na automatach!

0
Wiesław Janczyk - 10-procentowy podatek

W ostatnim czasie temat ustawy hazardowej i grzebania w branży przez Ministerstwo Finansów nieco ucichł. Minister Janczyk i jego świta robi jednak wszystko, by o nim nie zapominać. Oto najnowszy projekt jego resortu – 10-procentowy podatek od wygranych w kasynach i na automatach!

Przez długi czas środowisko pokerowe poddawało pod dyskusję fakt, iż Ministerstwo Finansów z jednej strony wrzuca pokera do worka gier hazardowych, jednocześnie nakładając na niego podatek mimo tego, że gry kasynowe i automaty były spod niego wyłączone. Po cichu liczyliśmy na to, że rząd pójdzie po rozum do głowy i zrezygnuje z opodatkowywania wygranych pokerzystów. Stało się jednak inaczej – w ramach „ujednolicania sposobu obejmowania podatkiem dochodowym od osób fizycznych wygranych w grach hazardowych” rząd „położy rękę” na wygranych uczestników gier kasynowych i gier na automatach.

10-procentowy podatek, którego projekt znalazł się w „pakiecie podatkowym”, obejmie wygrane przekraczające 2.280 złotych. Jest to zbliżony procent wygranych do tego, którym obłożone są gry Lotto czy zakłady bukmacherskie (12%). Różnica jest jednak taka, że odsetek osób, które do tego progu się załapią, w odniesieniu do gier hazardowych i gier na automatach jest znacznie wyższy, niż w przypadku wcześniej wymienionych gier.

Co w praktyce oznacza wprowadzenie najnowszego pomysłu Ministerstwa Finansów? Po kieszeni dostanie większość gości kasyn i osób, które lubują się w grze na automatach. Co ciekawe, podatek nie ominie również tych, którzy będą chcieli skorzystać z dobrodziejstw legalnych maszyn dystrybuowanych przez Totalizatora Sportowego.

10-procentowy podatek od wygranych w praktyce

Na reakcję środowiska hazardowego nie trzeba było długo czekać.

— Żaden poważny gracz nie zaakceptuje pomniejszania o 10 proc. swojej wygranej w danym dniu, szczególnie w sytuacji, gdy przeplata się ona z przegranymi w innych dniach, które nie będą brane pod uwagę. Tak jak po zmianie ustawy w 2010 roku polscy pokerzyści przenieśli się do kasyn w krajach ościennych i szarej strefy, tak teraz zrobią zamożni klienci kasyn. Legalne kasyna mogą dość szybko przejść do historii, a ponownie rozkwitną nielegalne „rulety” rodem z PRL-u — powiedział Pulsowi Biznesu dyrektor kasyna usytuowanego w warszawskim hotelu Marriott Andrzej Maj.

Głos zabrał również znany z walki o przywileje pokerzystów były poseł Artur Górczyński:

W całej tej sprawie najciekawszą kwestią wydaje się być sposób egzekwowania nowego prawa. Każdy, kto choć raz postawił nogę w kasynie czy salonie z automatami wie, że wolno mu opuścić ten przybytek w dowolnym momencie, bez konieczności cashowania wygranych żetonów czy zdejmowania wygranych ze specjalnych kart. Czy w tej sytuacji obsługa kasyn i salonów będzie zatrzymywała graczy przy wyjściu i zmuszała ich do wypłacenia wygranej i oddania należnego podatku? Ciężko to sobie wyobrazić.

Wygląda na to, że znane powiedzenie „ruszać się jak słoń w składzie porcelany” dorobiło się odpowiedniej parafrazy. Od dziś powinniśmy chyba mówić „poruszać się jak Janczyk w branży hazardowej”…

Poker Fever Cup baner

ŹRÓDŁOPuls Biznesu
Poprzedni artykułOd niedzieli turnieje Title Fight i Main Event w zmienionej formule!
Następny artykułJak poprawić grę w turniejach MTT? Osiem krótkich porad