Mickey Petersen o WSOP i motywacji do dalszej nauki

2

Mickey Petersen w swoim najnowszym wpisie na blogu PokerStars pisze o niedawno zakończonym WSOP oraz o tym jak wielką motywację do dalszej pracy dają mu sukcesy innych graczy.

Członek Team PokerStars Online zaczyna od podsumowania WSOP. Jeśli chodzi o same wyniki to było słabo, tylko dwa cashe (14 miejsce w turnieju $1,000 NL Holdem oraz 756 miejsce w $1,500 NL Holdem Monster Stack) to jeden z gorszych rezultatów Petersena w historii jego występów na World Series of Poker. Jednak jak pisze dzięki dobrej wymianie udziałów, sprzedaży udziałów w turniejach z wyższym wpisowym oraz wygranej w zakładzie na bransoletkę dla Phila Ivey/Daniela Negreanu udało mu się zakończyć lato na plusie.

Mickey pisze, że downswing w grze live jest dużo trudniejszy niż w grze online. „Online nawet jeśli mam zły miesiąc to dzięki ilości rozgrywanych turniejów kilka wygrywam, zaliczam jakieś stoły finałowe” pisze Mickey Petersen. Dodaje też, że jest on typowym graczem NL Holdem i na WSOP gra około 30 eventów. W takiej sytuacji bardzo trudno jest zachować spokojną głowę i w pełni być skoncentrowanym na grze jeśli po prostu „nie idzie”, jeśli przegrywa się kluczowe coin flipy. Pomimo tego Petersen pisze, że jego motywacja do gry i dalszej nauki jest po tym WSOP tak duża jak chyba jeszcze nigdy. „Gdy patrzę na graczy, którzy mieli udany WSOP to wiem jak dużo pracy przede mną, jak wielu rzeczy muszę się nauczyć, aby dołączyć do tej elitarnej grupy” dodaje Petersen.

Mickey wymienia graczy, którzy zdobyli bransoletki. Jest wśród nich grupa ciężko pracujących graczy odnoszących wielkie sukcesy online, czyli: Dan Kelly, Bryn Kenney, Calvin Anderson, Justin Bonomo i Paul Volpe, a na dokładkę dwóch wybitnych fachowców w swoich wąskich specjalnościach, czyli Doug Polk (gra heads-up) oraz Daniel Colman (turnieje SNG). Kolejni zawodnicy z bransoletkami może nie mają aż tak wielkich sukcesów online jak live, ale Mickey podziwia też wyniki Vanessy Selbst, Davidi Kitaia oraz Dominika Nitsche.

Mickey pisze też o graczach specjalizujących się w mniej popularnych odmianach. Chociaż w tych turniejach frekwencja jest z reguły niższa to wyniki Brandona Shack-Harrisa, Georga Danzera czy Melissy Burrs również robią na Petersenie olbrzymie wrażenie. „Są jeszcze legendy takie jak Daniel Negreanu, Phil Ivey i John Hennigan, którzy zawsze osiągają znakomite rezultaty w turniejach mix”. pisze Petersen dodając, że to powoduje iż sam chce mocno popracować nad swoimi umiejętnościami w innych odmianach pokera, aby w przyszłym roku też mógł w nich rywalizować.

Wszyscy wymienieni przez Mickey Petersena mają jedną cechę wspólną – spędzili niezliczone godziny na doskonaleniu swojej gry. „Nic mnie tak nie motywuje jak zobaczenie, że ciężka praca daje potem efekty” pisze Mickey Petersen.

Na koniec dodaje, że jak co roku po WSOP potrzebuje teraz trochę czasu, aby odpocząć i naładować baterie. Jest jednak przekonany, że po powrocie do gry zacznie pracować tak ciężko jak nigdy wcześniej. „Ciężko pracując być może będę w stanie któregoś dnia dołączyć do tej elity. Nie ma powodu byście i wy nie mogli tego osiągnąć” dodaje Petersen.

Na podstawie: „The summer is over, and the dream is dead”, Mickey Petersen – www.pokerstarsblog.com

Poprzedni artykułDan Bilzerian wygrał 50 milionów dolarów
Następny artykułWhy i’m here ?

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.