Main Event WSOP 2020 – analiza finałowego rozdania

0

Na początku stycznia rozegrana została finałowa faza Main Eventu World Series of Poker. W heads-upie zmierzyli się Bruno Botteon oraz Damian Salas. Teraz Jonathan Little postanowił przeanalizować finałowe rozdanie tego starcia.

W grudniu rozegrany został finał Main Eventu World Series of Poker. W edycji międzynarodowej o prawo udziału w heads-upie o tytuł walczyli Damian Salas i Bruno Botteon. Stawka była bardzo wysoka. Chodziło bowiem nie tylko o ogromne pieniądze (różnica pomiędzy pierwszym a drugim miejscem wynosiła 500.000$), ale też możliwość walki o dodatkowy 1.000.000$ i najważniejszą bransoletkę.

Większość finałowych rozdań w turniejach nie jest zbyt ciekawa. Little tłumaczy, że wynika to z faktu, iż stacki są dość płytkie, a gracze muszą zagrywać all-iny. We wspomnianym finale obaj gracze stanęli jednak przed ciekawymi decyzjami.

Rozdanie rozegrane zostało na blindach 300.000/600.000. Damian Salas limpował na big blindzie mając przed sobą 27,5 mln w stacku. Bruno Botten miał 10,4 mln i spojrzał na 37. Czekał. Na flopie K42 Botten trafił backdoora do strita i kolor, ale czekał do Salasa. Little wyjaśnia, że nie widzi tutaj innej opcji niż fold przy becie od Salasa. Gracz z Argentyny postanowił jednak czekać.

Tutaj sytuacja robi się interesująca. Na turnie bowiem pojawia się 6. Botteon ma więc już drawa do strita i koloru. W jaki sposób zagrać więc dobrze tego mocnego drawa? Mały bet typu 600.000, czy może średni, typu 1,2 mln? Może też większy bet, który wyniesie 1,8 mln w żetonach?

Trener wyjaśnia, że nie chcemy, aby rywal wyrzucił nas z rozdania. Jeżeli zdecydujemy się tam na beta, a następnie przeciwnik będzie nas raisował, nie możemy stawiać siebie w sytuacji, gdzie spasujemy rękę z dużym equity. To spot, w którym chcecie się upewnić, że to Wy zagrywacie ostatniego beta.

Betując w tym momencie średnim sizingiem lub dużym sizingiem w sytuacji, gdy rywal zagra all-ina, znajdziecie się w katastrofalnej sytuacji. Może więc mały bet typu 600.000? Jeżeli Salas tam przebije, to zagra pewnie za 1,8 do 2 milionów. To można sprawdzić lub zagrać all-ina. Tak więc sytuacja jest dość prosta. Jeżeli chcemy tam zagrać ostatniego beta, musimy użyć małego sizingu lub czekać. Jeżeli akcja pójdzie tam check – check, zobaczycie rivera. Jeżei rywal po Waszym checku jednak zabetuje, to macie dobre oddsy na calla.

Dodatkowo dobre w tym spocie jest to, że jeżeli rywal sprawdzi tam all-ina, to mamy jeszcze sporo kart kompletujących układ: dziewięć outów do koloru, cztery do strita, a to trzynaście outów i 25% equity.

Bruno Botteon

Co stało się dalej?

Salas zabetował 1.000.000 w żetonach. To dość problematyczny dla nas bet. Ten sizing powoduje bowiem, że nie możemy do końca wygodnie zagrać all-ina za prawie 10 milionów więcej. Dodatkowo zagranie za wszystko będzie miało efekt w postaci dobrego calla od Salasa. Może tam mieć króla. Dodatkowo zagra nawet hero calla z ręką premium draw typu A9.

Dlatego trener mówi, że all-in nie jest tutaj mile widziany. Dobrze, a więc może mały raise? Problem tego zagrania jest taki, że Salas może mieć tam coś w rodzaju 62 lub 64 i postawi nas na all-inie, którego trzeba będzie zapewne spasować. To katastrofa.

Mamy więc dwa zagrania: call lub all-in. Little mówi, że sprawdza all-ina z mocnymi rękami z value. To dwie bottom pary lub drawy ze sporym equity ale bez showdown value. Call daje około 25% szansy na trafienie naszego outa. To dość bliska sytuacja, w której mamy do zrealizowania natychmiastowe oddsy, ale chyba jedyne sensowne rozwiązanie.

Call to więc poprawna odpowiedź. Little calluje też przy mniejszym becie, ale znów podkreśla, że zagranie Salasa sprawia sporo problemów. All-ina trener zagra tutaj, kiedy sizing rywala będzie większy.

Botteon wybiera inne zagranie. Zagrywa re-raise do 2,8 mln. W tym momencie w puli jest 9 blindów, a w stacku Botteona tylko trzy blindy więcej niż pula. Problemem tego zagrania jest potencjalny all-in od Salasa. Drugi problem to fakt, że jeżeli Argentyńczyk ma tam bluff catchera w postaci króla, szóstki lub np. pary ósemek, to zrobi poprawnego calla. Wygra zapewne to rozdanie, jeżeli na riverze nie będzie trefla lub kiera.

Little mówi jednak, że nie krytykuje całkowicie zagrania Botteona. Ten raise jednak Salas może rozegrać bardzo dobrze będąc solidnym oponentem, a właśnie za takiego musimy go uważać.

River to 8. Jeżeli istnieje river, na którym Botteon zagrywa to all-ina to ten wydaje się dobry, pomimo że nie trafił outa. Strita łapie teraz 75, kolor ma draw z treflami, mamy siódemkę, a więc blokujemy też 75. W puli jest 7 milionów, a my mamy dokładnie tyle samo w stacku.

Akcja na riverze

Botteon wszedł all-in. Salas sprawdził i pokazał K8. Little podkreśla, że nawet gdyby na riverze nie było ósemki, to Salas i tak sprawdza. Pasuje może tylko przy piątce lub trójce.

To spot, w którym Salas calluje wszystkie rivery, które nie są tragiczne. Znajdzie tam calla właściwie na każdej karcie, a jeżeli pasujecie tam, nawet kiedy wejdą niektóre drawy, to pasujecie zbyt często (overfoldujecie).

Ogólnie jednak Little uważa, że zagranie to ze strony Botteona było solidne i all-in na riverze zgodny był z tym, jak rozegrał całe rozdanie.

Zobaczcie poniżej pełną analizę:

Flip & Go – darmowe bilety do wzięcia na GGPoker!

Poprzedni artykułDoug Polk wygrywa piątkową sesję z Danielem Negreanu
Następny artykułUnibet Poker – rozpoczyna się zimowy festiwal freerolli