Magazyn Forbes o sytuacji pokera w Chinach

2

W azjatyckim wydaniu magazynu Forbes, które ukaże się 4 marca, będzie można przeczytać o nowym pokerowym klubie i sytuacji pokera w tym kraju.

Goldfish to nowy powstały klub w Pekinie. Jego naczelną zasadą jest: nie mów o klubie pokerowym. Klub, który ma zostać otwarty w marcu, przeznaczony będzie bowiem tylko dla klienteli VIP i nie chce być mylony z innymi hazardowymi przybytkami, które zostały niedawno pozamykane przez chińskie władze, po ogólnokrajowej akcji.

Klub pokerowy planuje organizowanie całonocnych gier pokerowych i nie tylko. Jego właściciele mówią, że nie będzie to hazard, bo nie będzie możliwa wypłata wygranych. Gracze, którzy chcą grać normalne gry cash, powinni udać się do Makau, gdzie ciągle trwają gry na najwyższe stawki. Shen Jian, który jest jednym z twórców Goldfish, mówi, że klub ma być intelektualną rozrywką dla ludzi na pewnym poziomie. On i jego dwaj wspólnicy zainwestowali w niego aż 8 milionów dolarów.

Działalność Pekinie to początek większego planu inwestorów. Później chcą oni otworzyć jeszcze 10 podobnych klubów w największych chińskich miastach. Przynależność do Goldfish kosztuje od 16 tysięcy dolarów wzwyż. VIP-owie będą musieli zapłacić aż do 320 tysięcy dolarów za roczne członkostwo. Oprócz pokera dostępne będą gry takie jak szachy, brydż, czy Go.

W ostatnich latach w Azji otwarte zostało wiele kasyn, w czym przodował Singapur, gdzie pojawiały się „resorty integracyjne”. Pojawiły się więc plotki, że Chiny zechcą zalegalizować hazard, co miałoby przynieść dodatkowe zyski. Specjaliści zauważają, że takowa dyskusja w Chinach trwa, ale wszelkie próby napotykają polityczny opór. Dodatkowo cała sytuacja nie podoba się również operatorom z Makau, którzy chcą zachować wyłączność na hazard.

O tym, że w Chinach coś się dzieje, świadczy choćby rozegrany niedawno w Hainan turniej pokerowy cyklu World Poker Tour. Więksi gracze wybierają oczywiście Makau, co potwierdza Winfred Yu, będący prezesem Poker King Club w StarWorld. Zauważa on, że około 70% pokerzystów to bogaci biznesmeni z Chin. Yu również uważa, że poker będzie w Państwie Środka coraz bardziej popularny, ale nie jest pewny czy władze chcą zmienić regulacje. Mówi, że chiński rynek jest łakomym kąskiem, ale o legalizacji pokera mówi się od ponad roku, a nic w tym czasie nie zrobiono.

Shen i jego pokerowy klub będzie pierwszym w pełni legalnym testem. Jak podkreśla Forbes, jeszcze w sierpniu zeszłego roku w Pekinie były 22 pokerowe kluby. Dzisiaj już tylko jeden z nich jest czynny, a reszta została wyeliminowana w zorganizowanej akcji chińskich władz, które w grudniu zamknęły ponad 30 tysięcy lokali oferujących hazard. Shen nie boi się takiej sytuacji. Mówi, że Goldfish promował będzie nie hazard, a współzawodnictwo. Nie boi się również, gdy jednym z jego wspólników jest człowiek powiązany ze służbami bezpieczeństwa.

W Pekinie istnieje już sporo klubów dla VIP-ów. Shen nie potrafi przewidzieć czy kolejny odniesie sukces. Mówi, że w pierwszym roku działalności chciałby osiągnąć liczbę 500 członków. O potencjalnych zyskach mówi: – Ciężko powiedzieć. Chcę, aby klub działał nawet jeżeli będzie przynosił straty. Chcę robić, to co lubię robić. Być może jego klub przyczyni się do poprawienia sytuacji pokera w Chinach.

Na podstawie: Beijing Hold 'Em: VIP Poker Seeks A Toehold In China – Forbes Asia

Poprzedni artykułIle osób zagra w urodzinowym Sunday Million? Zgadnij i wygraj!
Następny artykułStół finałowy WPT L.A Poker Classic (live stream)

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.