Luźne przemyślenia – odcinek 2

11

Witam ponownie wszystkich Czytelników,

Ostatnimi czasy moja gierka mocno ucierpiała ze względu na mam nadzieję chwilowe wypalenie i ogólne przemęczenie. Jeśli cofnę się pamięcią kilkanaście miesięcy wstecz to pamiętam jak grałem sesje od wtorku do czwartku włącznie i weekendy. Czułem się rewelacyjnie z takim podejściem. Nie wiedząc czemu człowiek ma dziwne tendencje powrotu do złych nawyków. Jak wiecie postawiłem sobie jasne cele jak to wszystko ma wyglądać, co chcę robić w ciągu najbliższych kilku lat i sam się oszukuję.

Oszukuję w taki sposób, że wciskam sobie kit na siłę, że żeby coś osiągnąć, trzeba ciężko pracować, żeby nie powiedzieć zapierdalać. Otóż, i tak, i nie.. Jeśli będziemy pracować ciężko ale MĄDRZE, to jest szansa, że longterm nam to wynagrodzi. Natomiast ciężka ale nieroztropna i nie przemyślana praca jest zwykle bezowocna. Do tego dochodzi notoryczny brak snu. Przynajmniej przez ostatni rok, nie miałem go więcej niż 4-5 godz na dobę i obecnie, mimo wciąż młodego wieku zaczynam odczuwać skutki fizyczne i psychiczne tego łapania wszystkich srok za ogon. Można by tak wiele rzeczy jeszcze wymieniać, tylko jakie z tego płyną wnioski? Wszystko przecież mam podane na tacy a ja wciąż stosuję te złe nawyki. Wydaje mi się, że to kwestia, że lubimy ( ja też ) iść na łatwiznę. A wszystkie rzeczy, które nie wymagają jakiejś dyscypliny, regularności, większego skupienia są łatwe i przyjemne.

No więc tu krótko. Wracamy do dobrego zarządzania czasem i prowadzenia kalendarza a podobno wg badań wystarczy, że powtórzymy tę czynność 21 razy a ona stanie się naszym nawykiem. Jakie to proste:)

Przy okazji braku mojej gry przewijałem się godzinami po wszystkich portalach pokerowych i nie tylko, czytając różne blogi, artykuły czy komentarze. W głównej mierze skupiałem się na wszelkich informacjach odnośnie ustawy hazardowej i powiem Wam, że po tych wszystkich komentarze nie wierzę, że my żyjemy w tym kraju. Na wstępie tylko dodam, że nie zamierzam nikogo pouczać a jedynie wyrazić swoją opinię, z którą również nikt nie musi się zgadzać 🙂

Osobiście nie jestem jeszcze PRO PLAYEREM ale jestem za legalizacją pokera, mało tego jestem również za opodatkowaniem graczy. To czy operatorzy będą płacić i ile, to mnie nie interesuję ale uważam, że nikomu krzywda się nie stanie jeśli wprowadzą np. 10% podatek od dochodu. Czy my do cholery jesteśmy jakimiś świętymi krowami, że nie musimy płacić podatków? Czy naprawdę jeśli zarobisz 3000$ i przyjdzie Ci oddać 300$ tego podatku, to tak strasznie cholera zbiedniejesz?Ludzie… Nie bądźmy hipokrytami. Ciągle narzekamy, że w tym kraju wszystko jest źle, że drogi dziurawe, że lekarze państwowi nie istnieją, że poziom edukacji niski, że mało zarabiamy, że na nic nas nie stać. Tylko kto tak naprawdę przemyślał całą ideę podatków? Przecież to nic innego, jak ściepa narodowa na wspólne dobro. Ktoś powie, że rząd i tak rozpierniczy te pieniądze. Może tak, może nie. Ale umówmy się, że my tych podatków płacić nie lubimy i jeśli do Państwa wpływa tylko połowa tego, co wpływać powinno, to nie możemy się dziwić, że Ci wielcy na górze główkują i robią, różne dziwne, czasami nieprzemyślane rzeczy, bo z pustego i Salomon nie naleje..

Ktoś powie, że jesteśmy już opodatkowani poprzez rake. No nie.. Kolejny błąd. W moim rozumieniu rake dla jednych będzie opłatą za rozrywkę, dla innych możliwością regularnych dochodów. Podkreślam słowo MOŻLIWOŚCIĄ. To tak, jakbym poszedł sobie dzisiaj kupić telewizor, który kosztuje 1230zł i chciał za niego zapłacić 1000zł tłumacząc sprzedawcy, że ja tego Vatu nie zapłacę bo regularnie płacę co miesiąc podatek w postaci abonamentu RTV.

Na koniec co do mojej deklaracji wrzucania wykresów.. Nie chcę wywierać na sobie wielkiej presji i samemu zaglądać codziennie do cashiera więc podsumowanie dla siebie i dla Was będę robił 15 każdego miesiąca jako, że wtedy rozpocząłem blogowanie na tym portalu. Będziemy sobie robić własne miesięcznice jak co poniektórzy 🙂 ale już bez sztandarów …

Powodzenia przy stołach, udanego weekendu i więcej wiary w to, że naprawdę może być dobrze 🙂

Pozdrawiam,

Guti

Poprzedni artykułJak przygotować się do gry na stole finałowym?
Następny artykułPrzy szklaneczce JD odc. 15 – Dlaczego polscy pokerzyści są głupi? cz. III

11 KOMENTARZE

  1. Jak dla mnie twoja zalozenie jest zle. Bo co to znaczy byc poker pro. Za 300 dolcow tez sie mozna utrzmac

    • Może jest złe, może jest dobre. To tylko moja opinia, jak niemal wszystko co zostało tutaj napisane. Pewnie, że za 300$ można się utrzymać. Podejrzewam, że jak ktoś będzie bardzo chciał, zejdzie poniżej tej kwoty natomiast jeśli dla Ciebie zarabianie 300$ co miesiąc jest fajne i satysfakcjonujące to ok, ale w takim razie nasze poglądy co do pokera i całej otoczki wokół mocno się mijają 🙂

  2. To, że najbiedniejsi płacą najwyższe podatki (procentowo od swojego przychodu) to wiemy nie od dziś.

    Musiałeś albo mnie źle zrozumieć albo ja niezbyt jasno się wyraziłem. Uczepię się tu naszego środowiska pokerowego, bo tych wszystkich komentarzy miała dotyczyć moja wypowiedź. Nie powiesz, mi, że jak zarobisz 1000$ to nie będzie Cię stać oddać 100$ podatku. Zacznijmy od siebie a później wymagajmy od systemu i ludzi, którzy nim zarządzają. Mimo to, dzięki za opinie, z którą z kolei ja się nie zgadzam 😉

    • Tylko sposób obliczania tych 100$ podatku jest na tyle skomplikowany i bezsensowny, że nie opłaci się ani Tobie ani Państwu. Generalnie rzecz ujmując podatki są niezbędne do funkcjonowania Państwa. Pytanie tylko jakie podatki i w jakiej wysokości są rzeczywiście niezbędne.

      Jeżeli chodzi o gry hazardowe najprostszy z najprostszych jaki można wymyślić to podatek od wygranych. Jest lepszy od obrotowego bo nie obciąża graczy przegrywających i lepszy od dochodowego bo ten jest w ogóle najgorszym jaki świat wymyślił. Warunkiem jednak jest jego bardzo niski poziom w przeciwnym razie gra może okazać się całkowicie nie opłacalna.

    • Chyba w dalszym ciągu się nie rozumiemy.. W którym momencie pisałem o podatku obrotowym, którego swoją drogą jestem największym przeciwnikiem? Podany w przykładzie dla zobrazowania 10% podatku 1000$ jest czystym profitem z naszej gry czyli dochodem a odpowiedź Twoja wybrzmiewa jakbyś mówił o przychodzie a to jednak dwie różne kwestie.

    • Zważając na wariancję w pokerze i to, że bycie pod kreską przez 2-3 miesiące nie jest czymś nadzwyczajnym (wiadomo, zależy od ilości i formy gier) ważne w tym wszystkie oprócz kwestii formy i wysokości opodatkowania czas jego rozliczania. Uważam, że rozliczenia powinny być co najmniej pół, ewentualnie roczne do wyboru.. Był w sieci ukazany projekt ustawy jakoś końcem stycznia, który mówił o rozliczeniach miesięcznych przez operatora jak i graczy a to dopiero byłby cios, z tego względu, że moglibyśmy mocno na tym tracić. Załóżmy, że w maju jesteś do tyłu 500$, w czerwcu kolejne 500$ w tyłek, a w lipcu zarobiłeś 1000$ i płacisz od tego podatek (bo wygrałeś) załóżmy te 10%. Czyli mimo, że w perspektywie 3 miesięcy jesteś na zero, zapłaciłeś 100$.

    • Dlatego właśnie dochodowy jest bez sensu. Weźmy np. te omawiane 10%. Osiągasz ROI 20% z gry. Czyli na wpisowe 1000$ zarabiasz 200$. Podatek wyniesie Cię 20$. (w takiej sytuacji potrzeba jest dostosowanie przepisów do przepisów o prowadzeniu działalności gospodarczej – w związku z tym mało prawdopodobne aby był to podatek 10% nie mówiąc już o pozostałej części opodatkowania jakie mają nałożone przedsiębiorcy – ZUS 1100 zł miesięcznie)

      Prosty i niski podatek od wygranych pobierany i odprowadzany przez kasyna. Dajmy na to 2%. Wygrana 1200$ – podatek 24$.

      Dokonanie właściwej kalkulacji i ustalenie odpowiednich stawek, prowadzić będzie do tego, że zarówno rekreacyjnym graczom jak i profesjonalnym będzie opłacało się grać. Procedura rozliczenia będzie prosta co da niskie koszty poboru i niskie koszty obliczenia właściwej stawki podatku również w przypadku gier online. Jednym słowem w takim systemie realne wpływy do budżetu mogą być wyższe niż w przypadku podatku dochodowego pomimo, że pokerzysta nominalnie zapłaci mniej.

    • W tym przypadku zgadzam się z Tobą w zupełności i zaprezentowana przez Ciebie forma podatkowa jest atrakcyjna dla nas bo jej wysokość jest na przyzwoitym poziomie i nie wymaga dodatkowej papierologii a dla Państwa skuteczne bo to od operatora będą dostawać bezpośrednio. Jak wspomniałem, był to mój przykład jako laika podatkowego. Bardziej chodziło mi samo podejście do podatków.

  3. Dodam jeszcze tylko, że nie należę do grupy krzykaczy, którzy mówią skoro ja płacę wysokie podatki to niech sąsiad też płaci. Ja mówię skoro sąsiad nie płaci, albo płaci mało to ja też powinienem płacić mało.

    Podatek dochodowy to najbardziej bezczelny i głupi z wszystkich form opodatkowania jakie wymyślono. I na pewno nie życzę pokerzystom (nawet Stanko), żeby musieli się w tej formie rozliczać z pokerowych dochodów.

  4. Głęboko się z Tobą nie zgadzam w kwestii podatków. Oczywiście te muszą być nie ma innej możliwości. Ale nie wygląd to tak, że wpływy do budżetu są za niskie bo ludzie nie płacą podatków unikają itd. Ludzie nie płacą nie dla tego, że nie chcą czy nie lubią ich na t nie stać. Zasadniczo wysokość opodatkowania jest za wysoka, a ciągłe podnoszenie i wprowadzanie nowych podatków nie zwiększa wpływów budżetowych. Istnieje coś takiego jak krzywa Laffera, istnieje coś takiego jak efektywna stopa opodatkowania. Jeżeli rządzący tego nie rozumieją to później nie ma się co dziwić, że podatki są za wysokie, a ich płacenia społeczeństwo unika. W XV chłop pańszczyźniany pracował na Pana 52 dni w roku, a w XVI w. 104 dni w roku. W szkole uczyłeś się, że to był okres wyzysku, w której szlachta wykorzystywała biednych chłopów. Dzisiaj pracujemy na Pana ok 160 dni w roku i nazywamy to sprawiedliwością społeczno.

    Wspomniałeś o służbie zdrowia? Służba zdrowia to najbardziej śmiercionośna choroba cywilizacyjna jaka dotyka nasze społeczeństwo. Ona nie funkcjonuje źle, ona nie funkcjonuje w ogóle. Nie ma znaczenia ile zostanie wpompowane pieniędzy w system. Dzieje się tak z mechanizmów jakie rządzą człowiekiem przy wydawaniu środków. Jeżeli kolega dałby Ci pieniądze na grę w pokera i pobierał wszystkie wygrane płacąc Ci za ilość grania, to czy poziom Twojej gry by był taki sam jak gdy grasz za swoje dla siebie? Raczej nie i tak samo jest w każdej innej dziedzinie. Najefektywniej wydajemy pieniądze swoje na własne potrzeby, a najgorzej cudze pieniądze na cudze potrzeby (Milton Friedman).

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.