Lucas Greenwood – Ludzie podchodzą i gratulują mi sukcesów, które osiągnął brat

0
Lucas Greenwood
Lucas Greenwood (foto: Joe Giron)

Pokerowy świat fascynował się kiedyś braćmi Mizrachi, które podbijali turnieje World Series of Poker. Dzisiaj na największych eventach spotkać można dwójkę sympatycznych Kanadyjczyków, którzy wiele razy pokazali klasę – Sama i Luca Greenwodów.

Bracia Greenwood to dzisiaj jedna z najgłośniejszych pokerowych rodzin. Sam odnosi kolejne sukcesy w high rollerach. W tym roku zajmował już jedno z czołowych miejsc w turniejach w Makau, wygrał Super High Rollera podczas PartyPoker Millions Grand Final, a niedawno dołożył triumf w high rollerze WPT Amsterdam. Dzisiaj jego cashe wynoszą już ponad 9.000.000$!

Lucas stara się mu dotrzymywać kroku i coraz częściej uczestniczy w największych turniejach. Rok temu wygrał High Roller podczas PokerStars Championship na Bahamach. Parę dni temu o swojej grze obaj bracia opowiadali portalowi AssoPoker.

Pokerem pierwszy zainteresował się Sam. Dość szybko jednak obaj zaczęli grać. Dzisiaj rywalizują z najlepszymi graczami na świecie. Grindują turnieje z najwyższym wpisowym. Czy jest pomiędzy nimi rywalizacja? Luc przyznaje nieśmiało, że owszem, ale przecież nie to ma znaczenie.

Mamy szczęście, że możemy wspólnie grać w tych turniejach. Nie martwimy się grą przeciwko sobie, bo przecież chodzi o to, aby grać najlepszego pokera i nie ma znaczenia, czy przy stole siedzi ze mną brat.

Panowie nie pamiętają nawet dokładnie, który z nich zanotował pierwszy duży wynik. Czy ma to zresztą znaczenie, patrząc na drogę, jaką przeszli? Wątpliwe. Sam wspomina, że pierwsza wygrana wynosząca 1.000$ dała mu niesamowitą satysfakcję. Luc mówi, że w pewnym momencie kariery przełomowy wynik przestaje mieć znacznie, bo przecież osiągnęło się coś znacznie lepszego i weszło po tej pokerowej drabinie aż do najwyższych stawek.

Bracia Luc i Sam Greenwood (foto: Carlos Monti)

Luc przyznaje też, że nie zazdroszczą sobie sukcesów. Ich wygrane wspomagają rodzinny budżet. Kanadyjczyk uważa, że zazdrość pośród pokerzystów praktycznie nie ma sensu.

Ogólnie uważam, że takie coś, jak zazdrość, to pośród graczy niezbyt częste uczucie, a to dlatego, że zawsze ktoś w turnieju ma trochę więcej szczęścia. Gdyby ludzie nagle zaczęli być zazdrośni, stworzyłoby to niekończącą się i szkodliwą mindsetową pętlę. Zawsze jest ktoś, o kogo sukcesy możesz być zazdrosny, ale sekret leży w tym, aby temu aspektowi nie nadawać ważności.

Nie będzie zaskoczeniem, jeżeli napiszemy, że sporo osób myli obu braci. W ten oto sposób Luc odbiera gratulacje za turnieje, w których nawet nie grał. Czasem obaj bracia w konsternację wprowadzają też krupierów.

W ostatnim czasie sporo osób podchodziło do mnie i gratulowało mi sukcesów za wygrane w turniejach, w których nie grałem! Ci, którzy mnie znają, wiedzą dobrze, kim jestem. Przyznam jednak, że często rozmawiam z ludźmi, którzy najpierw coś mówią, a później zaczynają się zastanawiać, czy rozmawiają z osobą, o której myślą. Już kilka razy krupierzy mówili nam: Jestem zdezorientowany. Widziałem cię, jak grałeś przy innym stole, a teraz jesteś tutaj, a przecież nawet nie podniosłeś się z miejsca.

Sprawdźcie konta na PartyPoker – darmowe pakiety biletów do satelit Power Series!

ŹRÓDŁOAssopoker
Poprzedni artykułSprawdźcie konta na PartyPoker – darmowe pakiety biletów do satelit Power Series!
Następny artykułNajbardziej niezwykłe rozdania w pokerze live cz. I