Pokój pokerowy, który winny jest graczom ogromne pieniądze, prawdopodobnie zniknie z sieci.
Kiedyś jedno z najpopularniejszych miejsc do gry dla Amerykanów z ekipą znanych profesjonalistów – dzisiaj skompromitowany pokój, który jeszcze do niedawna przyjmował depozyty graczy. Tak w skrócie opisać można Lock Poker. Wygląda na to, że pokój ostatecznie zamyka swoją działalność.
O tym, że oprogramowanie Lock przestało działać poinformował jako pierwszy John Mehaffey znany m.in. ze strony USpoker. Zauważył również, że nie działa czat dla klientów. Nie działa również siostrzane kasyno Lock, chociaż obie strony dalej są w sieci, a soft można jeszcze pobrać.
Serwis CalvinAyre pisze, że już w 2010 roku ostrzegał przed Lock i założycielką strony Jennifer Larson. Pisał wtedy o ciągłych problemach finansowych pokoju. Po „Czarnym Piątku”, czyli rok później, firma skorzystała z oskarżeń wobec Full Tilt Poker i PokerStars, a także faktu wycofania się tych pokojów z rynku USA. Przejęła część graczy agresywnie reklamując się jako świetne miejsce do gry. Lista profesjonalistów powiększała się. W Team Lock byli m.in. Chris Moorman, Anette Obrestad, Michael Mizrachi, Paul Volpe czy Melanie Weisner. Większość tych graczy opuściła Lock jeszcze w 2013 roku, kiedy pojawiły się pierwsze informacje od samych użytkowników, którzy skarżyli się na brak wypłat. Ogromna krytyka spotkała m.in. Bryana Pellegrino czy Melanie Weisner, którzy dość długo reprezentowali firmę, starają się jeszcze ściągać tam graczy. Skargi graczy nasilały się, a właścicielka postanowiła nawet… wynająć dla swoich profesjonalistów zamek w Portugalii, gdzie dyskutowano nad strategią firmy.
Dwa miesiące temu były rzecznik firmy Shane Bridges zdecydował się porozmawiać z PokerFuse i użytkownikiem 2+2 o nicku „HipA'intChea”p. Z rozmów wynikało, że Larson próbowała szukać inwestora, który chciałby spłacić długi wobec graczy, co się jednak nie udało. Dowiedzieliśmy się również, że pieniądze graczy wydawane były na loty pierwszą klasą, drogie wina, czy nawet domy w Toskanii. Według raportów, Larson znajduje się właśnie we Włoszech. Wspomniany „HipAin'tCheap” stara się wyśledzić byłych pracowników Lock.
Szansa na to, że gracze odzyskają swoje pieniądze jest coraz mniejsza. Raporty o wypłatach i znanych długach firmy prowadził jeden z użytkowników o nicku „IHaasTehNutz”. Z jego słów wynikało, że ostatnia wypłata z Lock wysłana została do gracza z USA ponad roku temu (ostatni gracz ROW czyli osoba mieszkająca poza USA otrzymała pieniądze w styczniu 2014 roku). Szacuje się, że firma winna jest graczom 15 milionów dolarów.
Źródło: CalvinAyre.com.