Shane Bridges rzuca nieco nowego światła historię pokoju pokerowego, który do dzisiaj winny jest graczom ogromne pieniądze.
Lock Poker należy do grupy pokojów pokerowych, które zapisały się w historii pokera online w niezwykle negatywny sposób. Kilka lat temu pokój przestał wypłacać pieniądze, zarząd zniknął, a gracze do niedawna mieli związane ręce. Dzisiaj szacuje się, że Lock winny jest graczom… 15 milionów dolarów. Najgorsze jest jednak to, że Lock dalej działa będąc zupełnie nietykalnym.
Teraz sytuacja może się nieco zmienić. Do PokerFuse zgłosił się Shane Bridges, były pracownik Lock, który postanowił podzielić się ciekawymi informacjami o tym pokoju i powodach finansowego upadku.
Bridges mówi, że chociaż nie miał żadnego dostępu do finansów Lock Poker, to ciężko sobie wyobrazić, aby teraz przeprowadzono wypłaty graczy. Pytany o powód finansowych problemów mówi: – Zbyt wiele niestabilności i zbyt duże wydatki zarządu. Shane tłumaczy, że pokój pokerowy pogrążyły zmiany w sieciach, a także fakt, iż utrudnione były kwestie przesyłania pieniędzy. Amerykański rząd po „Czarnym Piątku” zamykał konta firmom, które zajmowały się przelewami dla graczy, konfiskował pieniądze pokojów pokerowych, co też miało wpływ na sytuację. – Prezes [Jen Larson] mówiła często o tym, że każdego centa wkłada z powrotem w firmę, ale istniały różne luksusy, które musiała jakoś przecież sobie fundować – powiedziała były pracownik firmy.
Nie chodziło jednak tylko o wydatki pani prezes, ale również wydatki firmowe. Drogi szampany po 500 dolarów za butelkę, wielkie napiwki, loty pierwszą klasą we wszystkie miejsca, drogie 5-gwiazdkowe hotele – tak wyglądała codzienność Jen Larson i Brendana Younga, który był programistą Lock Poker, odgrywając w firmie znaczącą rolę.
Jak wynika ze słów Shane'a, o sytuacji finansowej Lock nie wiedzieli również sponsorowani gracze (m.in. Melanie Weisner, Matt Stout, Chris Moorman oraz Paul Volpe). Moorman i Volpe wycofali się z promowania Lock dwa lat temu, Weisner dalej widniała w zespole profesjonalistów, za co spadła na nią bardzo ostra krytyka pokerowej społeczności. Bridges mówi, że prosi wierzyli, że Larson zdoła dźwignąć stronę z finansowych problemów, gdyż sami mieli na kontach ogromne kwoty.
Sama rozmowa nie ma większego znaczenia dla graczy, ale to nie koniec informacji o Lock. Okazuje się bowiem, że jeden z poszkodowanych graczy, z pomocą Bridgesa i po własnym śledztwie, trafił na ślad osób, które zajmowały się Lock Poker. Będziemy informować o rozwoju sytuacji.
Źródło: PokerFuse.com