W jednej z ostatnich cashówek Live at the Bike! doszło do zabawnej sytuacji. Jeden z graczy, Francisco, slowrollował przed flopem swojego rywala z parą asów, ale rozdanie – ku uciesze komentatorów i graczy – nie potoczyło się po jego myśli…
Slowroll to inaczej przesadnie długie zwlekanie ze sprawdzeniem, gdy posiadamy najlepszą możliwą rękę albo po prostu na tyle silną, że spokojnie można ją określić mianem nutsów. Podajmy przykład. Jeśli trzymamy AK na boardzie 249Q5, mamy najmocniejszy układ i gdy przeciwnik zagrywa all-ina, powinniśmy natychmiastowo sprawdzić. Jeśli jednak zamiast tego przeciągamy decyzję, pastwiąc się niejako nad rywalem, zagrywamy slowrolla.
Pokerzyści zagrywający slowrolle nie są mile widziani przy jakimkolwiek stole (z wyjątkiem zabawowych gier, w których jest to elementem rozgrywki). Dlatego gdy jednemu z nich „powinie się noga”, reszta stołu reaguje na to entuzjastycznie. Taka sytuacja przytrafiła się podczas jednej z ostatnich cashówek Live at the Bike w kalifornijskim Bicycle Casino.
Pokerowa karma wróciła
Pokerzyści grali na stawkach 10$/20$ i choć wielu z nich dysponowało głębokimi stackami, rozgrywka była raczej spokojna. W jednym z rozdań Francisco zagrał limpa z AA, a Dave podbił do 150$. W odpowiedzi Francisco przebił do 800$.
Trzymający KQ Dave zdecydował się… na zagranie all-ina! Zważywszy na fakt, że limp-raisy oznaczają zwykle bardzo mocny zakres, było to ektremalne zagranie. Szczególnie, że stack efektywny wynosił 200 big blindów. Co zrobił Francisco? Najpierw poprosił krupiera o przeliczenie żetonów, rozmyślał przez jakiś czas i sprawdził dopiero po upływie 20 sekund. Kiedy pokazał parę asów, kilku graczy wypomniało mu, że zagrał slowrolla („Po co to zrobiłeś?” – zapytał jeden z nich), ale Francisco niespecjalnie się tym przejął.
W takich sytuacjach gracze siedzący przy stole często modlą się do pokerowych bogów, aby ci ukarali slowrollera. W tym przypadku ich modły zostały wysłuchane!
Na flopie spadły 4Q8. Turn przyniósł 6 i Dave do pary trafionej na flopie dołożył jeszcze drawa do koloru. Ostatnią kartą wspólną była A – Francisco złapał wprawdzie seta, ale Dave skompletował swój kolor! Wynosząca 7.960$ pula (niemal 400 big blindów) trafiła zatem właśnie do niego.
Komentatorzy wprost oszaleli z ekscytacji, swojej radości nie ukrywali również siedzący przy stole pokerzyści. Z jednym wyjątkiem. Zobaczcie zresztą sami: