Lex Veldhuis o wielkim znaczeniu wizerunku

1

Członek Team PokerStars Pro Lex Veldhuis w swoim najnowszym wpisie na blogu PokerStars pisze o tym jak wielką siłę ma wizerunek gracza.

Lex pisze o tym zagadnieniu na własnym przykładzie. Kilka lat temu największą przyjemność sprawiało Holendrowi ciągłe blefowanie przeciwników. Taka gra nie tylko sprawiała przyjemność, ale w przypadku Lexa była również grą bardzo skuteczną i często dzięki wielkim i skutecznym blefom Veldhuis budował duży stack. Potem nadeszły jednak występy w pokerowych show na żywo i WSOP Main Event w 2009 roku, gdy w relacji pojawiło się mnóstwo skutecznych blefów Veldhuisa. Od tego momentu cały pokerowy świat zaklasyfikował Lexa jako notorycznie blefującego gracza, zawodnika, który prawie zawsze zagrywa z niczym.

To wtedy Lex zrozumiał, że jeśli chce nadal odnosić sukcesy w pokerze to musi zmienić swoją grę i zacząć grać bardziej tight. Jego blefy zaczęły być po prostu sprawdzane zbyt często. Veldhuis pisze jednak, że chociaż od czasu WSOP 2009 minęło już wiele lat i od tamtej pory gra on dużo spokojnie, blefując dużo rzadziej to ludzie nadal postrzegają go przez pryzmat tamtej relacji i odbierają jako szalonego gracza. „Cokolwiek bym nie zrobił ludzie nigdy nie uwierzą mi w moją rękę” pisze Veldhuis.

Jako przykład przytacza rozdanie z październikowego EPT Londyn. Gracz UTG podbija, Kyle Julius przebija, inny gracz to sprawdza, a Lex gra 4-bet. Pasuje UTG i Julius, ale trzeci rywal calluje. Spada flop dziesięć high i Lex gra all-in, a rywal po bardzo długim namyśle pasuje A-J. „Nie mogłem przestać się śmiać, jak ktoś mógł pomyśleć, że A-J będzie dobrą ręką, gdy ja cold 4-betuje trzy osoby” pisze Veldhuis. Później Lex spytał się tego gracza „Co musiałbym zrobić, żebyś miał trochę szacunku do moich zagrań”, a rywal odpowiedział mu „Urodzić się na nowo”. I to zdanie jest chyba kluczem do zrozumienia zachowań przeciwników Veldhuisa. Cokolwiek by dzisiaj Holender nie robił, to w świadomości jego rywali wizerunek szalonego, blefującego pokerzysty, zapadł tak mocno w pamięci, że nic tego nie zmieni.

Lex pisze, że dość długo ignorował ten fakt i zawsze zastanawiał się czemu ludzie sprawdzają go, gdy blef od strony technicznej, taktycznej był wykonany perfekcyjnie. Dopiero niedawno zdal sobie sprawę, że jego rywalami kieruje myśl „To jest przecież Lex Veldhuis! Sprawdzam!”.

Holender pisze, że uważa iż dzisiaj jest już dużo bardziej dojrzałym graczem i dużo lepiej potrafi- dostosować swoją grę do tego jak na decyzje przeciwników wpływa jego wizerunek. „Wcześniej dużo blefowałem i taka gra pasowała do mojego stylu i dobrze się z tym czułem. Dzisiaj widzę jak dużo mogą uzyskać dzięki cierpliwości i wyciąganiu wartości ze swoich rąk. Mając nutsowy kolor mogą do puli 3,000 zagrać za 8,000, a rywal i tak mnie sprawdzi. Ludzie już zawsze będą myśleli, że jestem idiotą” pisze Lex Veldhuis.

Na podstawie – „My crazy image” Lex Veldhuis – www.pokerstarsblog.com

Poprzedni artykułRyan Riess zagra w Super High Roller na PCA 2014
Następny artykułWPT Praga: Marc McLaughlin i Kara Scott z największymi stackami

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.