Lex Veldhuis – Dzięki Twitchowi jestem lepszym pokerzystą

0
Lex Veldhuis
Lex Veldhuis

Lex Veldhuis zdaje się przeżywać swoją drugą pokerową młodość. Świadczą o tym nie tylko świetne rezultaty osiągane na przestrzeni ostatniego roku, ale także – być może przede wszystkim – powiększająca się z dnia na dzień widownia jego kanału twitchowego. Sprawdźcie, co miał do powiedzenia w udzielonym niedawno wywiadzie.

– Od dawna już grasz w pokera, ale odkąd pokazujesz swoją grę na Twitchu, sprawiasz wrażenie, jakbyś dopiero co odkrył tę grę.

– Twitch bez wątpienia odnowił mój pokerowy entuzjazm, ponieważ to zupełnie nowe doświadczenie. Czuję, że po raz pierwszy uczę się gry turniejowej w taki sposób, w jaki powinienem się jej uczyć. To wprowadza dodatkową gorliwość i zapał.

– „Po raz pierwszy uczę się gry turniejowej w taki sposób, w jaki powinienem się jej uczyć” – co masz na myśli?

– Chodzi o tę mieszankę ludzi oglądających moją grę i tego, że dojrzewam jako człowiek. Kiedy grindowałem turnieje z serii EPT byłem dobry w grze na deepstackach, ale nie miałem bladego pojęcia, jak grać shortstackiem. Nie wiedziałem nic o ante, o różnych zakresach otwarcia, nie rozumiałem, że mając 20 big blindów wciąż masz duże pole do popisu. Myślałem, że gdy spadniesz poniżej 30 big blindów, masz przerąbane i jest już po wszystkim. Nie jest to zbyt dojrzałe podejście.

Poza tym pokazując swoją grę na Twitchu, nie chcę rozgrywać swoich rąk w nonsensowny sposób, nie chcę z 25 blindami wchodzić all-in z niczym i udawać, że wszystko jest w porządku.

Jestem dumny ze sposobu, w jaki podchodzę do pokera. Jeśli chodzi o streamy, chciałem wziąć się za to wszystko w odpowiedni sposób: nauczyć się gry shortstackiem, nauczyć się różnych pokerowych zawiłości i matematyki. Dzięki temu mogę pokazywać swoim widzom prawidłową grę.

Lex Veldhuis

„Dzięki Twitchowi jestem lepszym graczem turniejowym”

– Parker Talbot powiedział, że Twitch negatywnie wpłynął na jego grę (ale i tak było warto). Osiągane przez Ciebie wyniki z ostatnich tygodni pokazują, że w Twoim przypadku wyglądało to inaczej.

– Różnica polega na tym, że Parker był jednym z najlepszych graczy SNG na świecie, był na samym szczycie. Skupiając się na streamie, jego gra rzeczywiście mogła ulec pogorszeniu. U mnie wyglądało to jednak zupełnie inaczej. Byłem na pokerowym dnie, a Twitch był gigantycznym krokiem w dobrym kierunku.

Czuję odpowiedzialność wobec mojej widowni, dlatego w czasie gry robię wszystko, by jednocześnie uczyć się pokera. Spędzam około 20 godzin tygodniowo zastanawiając się nad nowymi rzeczami, które mógłbym wprowadzić do swoich streamów, rozmawiając z moderatorami i widzami. Kocham to robić. Ten czas mógłbym oczywiście poświęcić nauce pokera, dzięki temu byłbym lepszym graczem. Ale wówczas brakowałoby mi motywacji, której dostarcza Twitch.

Ludzie mówią mi, że jestem coraz lepszy. Bardzo mnie to cieszy. Niektórzy mają problem z pokazywaniem swoich słabości, ale jeśli od samego początku jesteś uczciwy – nie przydarzy się nic złego. Po prostu powiedz – „Proszę państwa, jestem beznadziejny w grze shortstackiem, nauczmy się tego!”.

– Streamerzy i youtuberzy, z którymi rozmawiam, cieszą się, że mogą dać coś od siebie oglądającym ich ludziom. Poker jako taki jest przecież bardzo samolubnym zajęciem. Czy to dlatego Twitch aż tak motywuje?

– Kiedy wygrywam turniej, zawsze mówię: „proszę państwa, zrobiliśmy to!”. Wprawdzie to ja klikam w guziki, ale czuję, że była to praca zespołowa. To naprawdę motywuje. Ludzie nie zawsze mają dobrą opinię na temat twitchowego czatu, uważają, że to dokładnie to samo, co komentarze na Youtubie. Ale na Twitchu jest ogromna ilość inteligentnych i dowcipnych osób. Jeśli masz regularny kontakt z tymi ludźmi, chcesz, żeby twój produkt był dobry, żeby stale się poprawiał. Słuchacze zasługują na coś nowego.

Poker zawsze będzie najważniejszy

– Jeden z Twoich streamów, w którym pokazywałeś grę PLO, oglądało aż 15.000 widzów. Wydaje się, że gamerzy chętniej niż przeciętni telewidzowie sięgają po rozrywkę, którą cechuje pewna złożoność. Czy wiesz, jaka część Twojej publiczności nie gra w pokera?

– Ważne, żeby patrzeć nie tylko na procent gamerów, którzy nie grają w pokera, ale i na pokerzystów, którzy regularnie grają również w inne gry. Ci ludzie biorą się za gry typu Skyrim czy DOTA i uczą się ich długimi godzinami. Jeśli dana gra ma wiele technicznych zawiłości, jak PLO, pokazywanie jej na streamie może być rodzajem darmowej reklamy.

– Obecnie jesteś największym pokerowym streamerem na Twitchu. Czy Twoje ambicje sięgają dalej, chcesz przebić się do mainstreamu?

– Najbardziej podoba mi się to, że gdy po skończeniu pokerowego streama przechodzę na inne gry, ludzie dalej mnie oglądają. To oznacza, że po prostu lubią społeczność mojego kanału i wzajemne interakcje, niezależnie od tego, w co akurat gram.

Utrzymuję bliskie kontakty z Teamem Liquid i w przyszłym roku wyniknie z tego kilka projektów. Chcę bardziej wsiąknąć w twitchową społeczność, poznać większą ilość streamerów. Gry byłem na TwichCon, uczestniczyłem w turnieju H1Z1, co było jedną z najfajniejszych rzeczy, w jakiej kiedykolwiek brałem udział. Poker zawsze będzie najważniejszą składową mojej twitchowej działalności, ale będę również pracował nad pobocznymi projektami.

ŹRÓDŁOPokerStrategy
Poprzedni artykułJak prowadzenie dziennika może poprawić Twoją grę? Sześć wskazówek
Następny artykułJak robić notatki o rywalach?