Streamy Ryana Laplante miały mocno edukacyjny charakter. Carlos Welch zwrócił niedawno na kolejną ciekawą lekcję, którą można było zobaczyć podczas jednej z relacji Amerykanina na portalu Twitch.
Kiedyś powiedzielibyśmy „donk bet”. Dzisiaj to leadowanie w gracza, który raisował. Ciekawego spota właśnie z takim zagraniem zaprezentował na swoim streamie Ryan Laplante. Pokerzysta użył tego zagrania, kiedy w jednym z rozdań rywal na wczesnej pozycji otworzył. Dwóch oponentów sprawdziło. Laplante miał J7 na big blindzie i również callował.
Ryan sprawdził, a oczom widzów ukazał się flop 742. Pokerzysta leadował za 300 do puli 680 grając w trzech oponentów. Przy okazji wyjaśnił, skąd wziął się wspomniany „donk bet”. Lata temu mało doświadczeni gracze betowali w ten sposób mając słaby zakres i pasowali, kiedy w zasadzie w każdym rozdaniu byli przebijani.
Leadowanie było łatwo exploitować, bo raiser preflop miał w zakresie otwarcia Ax i overpary, podczas, gdy gracz, który bronił na big blindzie zwykle ich nie miał. To oznaczało, że raiser może po prostu przebić na flopie i reprezentować dużą rękę, aby rywala postawić w ciężkim spocie.
Dzisiaj lepsi gracze rozumieją, że martwić czymś takim trzeba się tylko, kiedy raiser ma jasną przewagę zakresu. Na boardzie 742 tego nie ma. Pewnie, zakres big blinda jest ograniczony w tym sensie, że nie zawiera największych overpar. Zawiera on jednak pewną liczbę setów. Dodatkowo to jedyny zakres z układami typu dwie pary ze względu na atrakcyjną cenę dla calla, kiedy zamyka akcję.
To wszystko oznacza, że na małych, średnio skoordynowanych boardach jak ten powyższy, to big blind będzie miał przewagę zakresu. Może spokojne leadować i wie, że nikt nie będzie go łatwo exploitował raisem.
Laplante wspomniał, że wybiera mały sizing. Chce tutaj dostać value od słabych drawów i ochronę od kart typu broadway. Leaduje również tutaj większość swoich setów i układów typu dwie pary, aby chronić zakres leadowania. Część zachowuje na zakres checka. W zasadzie jednak streamer i trener wspomniał tutaj, że każda ręka jest kandydatem do leadowania.
Co w sytuacji, gdy ktoś nas przebije?
Jeden z widzów zapytał Ryana, co robi w sytuacji, kiedy agresor preflop przebije. Jego odpowiedź była interesująca.
Laplante stwierdził, że odpowiedź zależy od tego, jak gra rywal. Z reguły będzie jednak pasował wszystkie najsłabsze pary do nieznanych oponentów i 3-betował oraz triple barrelował sporo boardów przeciwko agresywnym regularnym graczom. Takim, którzy będą chcieli exploitować jego lead na flopie. Nawet, jeżeli rywal robi raise dla value z dobrą ręką typu AA, to ciężko może być mu sprawdzić na trzech uliczkach i wielu turnach oraz riverach.
Nie jest to zapewne linia, którą wielu z nas by przyjęło bez głębszej analizy. Rękę taką, jak miał Laplante, można uznać za bluff catchera, ale jednak przeciwko wielu rywalom spasować. Nie spodziewamy się przecież, że będą c-betowali blefując w 4-osobowej puli.
Welch podkreśla, że osobiście leadując z taką ręką nie myślałby jednak o tym, aby ją 3-betować i przeciwko agresywnym graczom zamienić w blef. Nie zagrałby tak z top parą. Wybrałby pewnie check callowanie do rivera z grymasem na twarzy. Dlatego właśnie linia, którą obrał Laplante jest taka ciekawa. Powoduje bowiem, że nawet ręce tak mocne, jak asy, będą stawiane w bardzo niekomfortowych spotach.