Las Vegas – wygrał jackpota, został wrogiem graczy!

0
Kasyno Red Rock

O dziwnej sytuacji, która nastąpiła w jednym z kasyn w Las Vegas piszą lokalne media. Jeden z pokerzystów wygrać miał tam tzw. bad beat jackpot. Teraz jednak kasyno nie chce mu go wypłacić!

W amerykańskich kasynach standardem stał się bad beat jackpot. Nagroda taka wypłacana jest, kiedy bardzo wysoki układ przegra z innym wysokim układem – przykładowo kareta przegra z pokerem.

W przyszłym miesiącu Gaming Control Board w Nevadzie zdecydować ma czy takim jackpotem podzieli się grupa pokerzystów, która rywalizowała akurat w pięciu kasynach sieci Station Casinos. Chodzi o kwotę 120.000$!

Jumbo Holdem Progressive Jackpot, bo tak nazywa się nagroda oferowana przez kasyna, powinna zostać wypłacona wszystkim pokerzystom, którzy w momencie trafienia jackpota, znajdowali się akurat przy stołach. Największym zwycięzcą mógłby być 83-letni Avi Shamir. On bowiem przegrał w owym rozdaniu mając pokera. Zgodnie z zasadami miałby otrzymać 60.000$. Jego ręka pokonana została przez Lena Schrectera, który miał wyższego pokera. Ten miałby otrzymać 30.000$. Cała reszta pokerzystów podzieliłaby się kwotą 30.000$.

Co poszło nie tak?

W momencie, gdy pada jackpot, we wszystkich kasynach Station zapala się światło informujące, że pokerzyści uprawnieni będą do części nagrody. Wtedy też obsługa zbiera ich dane. W lipcu jednak coś poszło zupełnie nie tak, jak należy.

Zapis z kamery pokazał, że Schrecter po zakończeniu rozdania… odsłonił swoje karty poza kolejnością! Jak wynika z regulaminu jackpota, gracze nie mogą podczas rozdania „prowadzić żadnych dyskusji, gdyż to spowoduje, że jackpot staje się nieważny”. Kasyno wstrzymało więc wypłatę pieniędzy i argumentuje, że gracze rozpoczęli rozmowę. Ci z kolei twierdzą, że Schrechter odsłonił karty na riverze, ale to w żaden sposób nie zmieniło wyniku rozdania i nie miało wpływu na jego przebieg.

Kasyno postanowiło zwrócić się do Gaming Control Board o opinie. Śledczy komisji Bill Olliges, przyjrzał się całej sprawie i zasugerował, że to gracze mają rację. Owszem, Schrecter złamał tradycją pokerową etykietę, ale nie miało to wpływu na wynik gry.

Był bohaterem, a stał się wrogiem!

Kilka dni temu komisja przeprowadziła wysłuchanie, na którym stawiło się piętnastu graczy, którzy obecni byli podczas rozdania w Red Rock Casino. Gracze przedstawili swoją wersję wydarzeń. Podobnie zrobiło kasyno. Pokazano również zapis wideo całego rozdania aż do jego końca.

Schrecter faktycznie odsłonił swoje karty i rzucił je na środek stołu po riverze – zrobił to zanim krupier poprosił o odsłonięcie kart. Inaczej sytuacja wyglądałaby, gdyby gracze weszli all-in na flopie, turnie czy też riverze – wtedy akcja w rozdaniu byłaby zakończona. Pokerzysta mówi:

Jak wynikało z ekranu informacyjnego, wygrałem 12.000$. Ze względu na to, że sala wypełniona była innymi zwycięzcami, stałem się lokalnym bohaterem. Jednakże w ciągu paru godzin nie tylko straciłem 12.000$, ale ze względu na to, że gracze też stracili, stałe się lokalnym wrogiem.

Pokerzysta mówi, że odsłonił karty na końcu rozdania, bo wiedział, że wygrał je, a pula trafi do niego. Od momentu pechowej gry nie był w kasynie Red Rock ani razu.

Michael Bluestein, jeden z pokerzystów, który stawił się przed komisją, mówił, że kasyno zdecydowało się wstrzymać wypłatę nagrody, bo straci na tym finansowo. Czy jednak taka argumentacja ma sens, skoro na jackpot składają się opłaty, które uiszczają wszyscy gracze?

To czysta chciwość. Nie dbają o lokalnych graczy. Mówią, że dbają, ale tego nie robią.

Przedstawiciele kasyna poinformowali komisję, że przeprowadzili wewnętrzne śledztwo, a to co stało się dalej, było zgodne z regulaminem kasyna. Teraz z wysłuchania sporządzony zostanie raport. Na jego podstawie w styczniu przedstawiciele komisji mają podjąć decyzję. Nie wiadomo na razie, czy może ona być korzystna dla gracza, czy komisja stanie po stronie kasyna.

ŹRÓDŁOLas Vegas Review Journal
Poprzedni artykułAnaliza – fulla czasem trzeba spasować
Następny artykułWill Kassouf – Ludzie mówią, że jestem dla nich inspiracją