Kroki do przodu!

1

Oszalałem pozytywnie na punkcie samodoskonalenia. Szczególnie teraz. Taka chęć rozwoju rosła stopniowo, żeby wybuchnąć na przełomie starego i nowego roku. Czytam, ćwiczę, stosuję się do wskazówek tych którzy osiągnęli swoje cele. Dla tych, którzy chcieliby skorzystać z moich ostatnich skutecznych doświadczeń polecam dzisiaj kilka pozycji.

1. Do tej książki nie trzeba mnie było namawiać. Sam wiedziałem, że z dyscypliną u mnie nie jest ok, a mocna kiedyś siła woli, przestała prawie funkcjonować. Charles Duhigg – „Siła nawyku”. Niezwykła pozycja, tym bardziej, że oparta na wielu doświadczeniach w tym zakresie. Kiedy znasz pętlę nawyku, znasz narzędzie do zmiany swojego postępowania. Przetestowałem na sobie, odstawiając z jadłospisu kawę, o której wiedziałem, że mi nie służy. Nie piję już miesiąc, a zdarzało się wcześniej, że pochłaniałem po 3-4 kubki dziennie. Teraz czas na wdrożenie tych skutecznych metod do pokerowego treningu.

2. Jak usłyszałem o gościu, który w swoich książkach zwraca się do czytelnika „Ty idioto!”, pomyślałem, że to kolejny klasyczny amerykański oszołom. Kiedy jednak wziąłem książkę do ręki i przeczytałem kilka fragmentów, uznałem, że facet nie myli się w swojej ocenie. Larry Winget napisał więcej książek, ale skupiłem się na jednej z nich „Ludzie to idioci!”. W wielu aspektach gość ma rację. Kiedy zajrzymy do wielu przykładów, które podaje to trudno się z nim nie zgodzić. Często wystarczy się rozglądnąć dookoła ;-). Robię ćwiczenia z książki i widzę dobre tego efekty. Tylko tak dalej.

3. Kolejny autor, to jeden z moich ulubionych Brian Tracy. Kupiłem jego książkę „Nie tłumacz się, działaj!” z podtytułem „Odkryj moc samodyscypliny”. Na okładce jest też cytat Platona: „Najważniejszym i największym triumfem człowieka jest zwycięstwo nad samym sobą”. Zacząłem czytać i nagle przestałem. Stwierdziłem, że do tej wiedzy potrzebuję pełnego skupienia, więc najpierw skończę wcześniej wymienione, które właśnie intelektualnie konsumuję.

4. Zapisałem się na kurs szybkiego czytania, zaczynam zajęcia w lutym. Głównie chodzi mi o trening pamięci. Do tego znalazłem też książkę braci Boral „Techniki zapamiętywania”. To co chłopcy potrafią osiągnąć swoimi ćwiczeniami, jest po prostu niewiarygodne. Ostatnio zauważyłem, że zaczynam się uczyć ponownie rzeczy, które już przerabiałem wcześniej i umknęły z mojej aktywnej pamięci. Stwierdziłem, że to strata czasu, lepiej byłoby iść do przodu i obrastać w nową wiedzę, a nie powtarzać coś na co już kiedyś poświęciłem czas. Ćwiczenie pamięci będzie mi jeszcze potrzebne do innych celów, o których napiszę niebawem.

Ostatnio pojawia się często temat regulacji i legalizacji pokera. Mam tutaj taką z życia wziętą historię. Byłem ostatnio w pewnej restauracyjce w Wawie. Przy jednym ze stolików zauważyłem kolegę, którego poznałem przy okazji jednego z turniejów. Był z dziewczyną i nie wiem, czy mnie zauważył, rozpoznał. Naturalnym odruchem byłoby podejść i powiedzieć proste cześć. Wtedy zacząłem się zastanawiać… Na pewno zostanie zapytany, skąd się znamy.. a jeśli nie będzie chciał powiedzieć, że graliśmy razem w pokera? A jeśli ona jeszcze nie wie? A jeśli wie i tego nie akceptuje? Po co mam gościa narażać na niepotrzebne pytania albo zmuszać do opowiadania bajek? Może miałem niepotrzebne obiekcje, ale wychodziłem bez pozdrowienia, klnąc w duchu, że mamy tak posrane ustawodawstwo, wymuszające nienormalne zachowania. Jak to czytasz to pozdrawiam!

To beznadziejnie, że trzeba ukrywać swoją pasję, bo tak sobie rząd wymyślił. Nie jestem do cholery przestępcą i nikomu nie szkodzę. Chciałbym, żeby poker zaczął być traktowany normalnie. Jedni chodzą na basen, inni na siłownię albo biegają, kolejni ćwiczą grę na instrumencie, a ja trenuję grę w pokera. Co w tym nielegalnego? To mój wybór na spędzanie wolnego czasu i hobby, a dla innych sposób na życie. Sytuacja wygląda po prostu paranormalnie…

Pokerowo tkwię jeszcze w chaosie. Testowałem przez ostatni rok różne gry w rozmaitych wersjach. MTT klasyczne, turbo i hyper-turbo, SnG od 180man, przez 45man do 6max hyper-turbo, cash, zoom, satki… Bankroll dostał po tyłku, trudno było jednak oczekiwać, że przy nowych formatach nagle zacznę być lepszy od starych wyjadaczy. Jeszcze nie określiłem na nowo swojej drogi rozwoju. Każdy format ma swoje plusy i minusy. Czuję jednak, że popróbowałem na tyle, żeby być gotowym do wyboru, który podejmę niedługo. Zarejestrowałem się na www.tournamentpokeredge.com i oglądam HR różnych prosów z turniejów, w których wygrywali. Ciekawe doświadczenie. Polecam.

Poprzedni artykułKasyno Gry
Następny artykułW skrócie: Kto zagra w Johanessburgu, Amerykanie dostaną pieniądze, Micros na Kickstarterze?

1 KOMENTARZ

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.