Kontrowersje wokół nowej zasady na WSOP

14

Wystarczyło kilka pierwszych dni World Series of Poker, aby pojawiły się głosy krytykujące jedną z tegorocznych nowości.

Organizatorzy WSOP wprowadzili nową zasadę, która nakazuje uczestnikom stołów finałowych, aby ich każda podejmowana akcja (fold, check, call, bet, raise) było anonsowana słownie. Wprowadzenie tej zasady organizatorzy uzasadniają chęcią uatrakcyjnienia live streamingu, tak aby był on ciekawszy i bardziej przejrzysty dla oglądających go widzów.

Jako pierwszy głośno przeciwko tej nowości zaprotestował Jonathan Aguiar, który zajął 3 miejsce w turnieju $1,500 Pot Limit Holdem. Aguiar napisał, że w momencie, gdy w grze pozostało trzech zawodników zaczęli oni protestować przeciwko konieczność słownej deklaracji każdej akcji, na co tournament director zagroził im zatrzymaniem finałowej rozgrywki i przełożeniem jej na kolejny dzień jeśli nie dostosują się oni do wymagań organizatorów WSOP.

„To jest bez sensu. Wprowadzili to nie konsultując się z graczami, a jedynie opierając się na jakimś swoim przeczuciu, że to uatrakcyjni live streaming. To nie pierwszy raz, kiedy WSOP wprowadza jakieś zasady bez głębszego przemyślenia i odpowiedniego ich przetestowania” powiedział Aguiar. Dodał on także, że ciekawym jest iż obsługa turnieju nie naciskała na stosowanie się do tej zasady do momentu, gdy w grze uczestniczył Daniel Negreanu (zajął 5 miejsce). Dopiero po jego eliminacji zaczęto pilnować konieczności słownych deklaracji.

Sam Negreanu również nie jest zwolennikiem tego pomysłu i także zwraca uwagę na brak konsultacji. Negreanu podkreśla, że mówienie „bet, check, raise” w żaden sposób nie uatrakcyjnia relacji, a dla graczy cichych, nieśmiałych konieczność słownych deklaracji może być niemałym problemem. Na to ostatnie zwraca też uwagę Steve O'Dwyer, który uważa, że konieczność słownych deklaracji stawia w bardzo niekorzystnej sytuacji mało doświadczonych, pokerowych amatorów. „To stawia amatorów w bardzo złej sytuacji. Oni mogą czuć się bardzo niekomfortowo mówiąc głośno o akcji, a to może prowadzić do tego, że zawodowcy łatwo wyłapią na nich jakieś telle. Trzeba myśleć także o osobach z problemami ze słuchem, z wadą wymowy, czy po prostu o chorobliwie nieśmiałych. Ta zasada w złej sytuacji postawi bardzo dużo osób” powiedział O'Dwyer.

Tourament Director WSOP Jack Effel w rozmowie z dziennikarzami powiedział, że gracze nie stosujący się do tej zasady będą karani. Podkreślił także, że nie wprowadzono jej po to, aby komuś utrudniać życie, ani po to, że stawiać kogoś w niekorzystnej sytuacji, jedynym celem tej zasady jest uczynienie bardziej atrakcyjnym live streamingu.

Poprzedni artykułPoker online we Włoszech na downswingu
Następny artykułWeekendowy raport – marianoprg cashuje $42.457

14 KOMENTARZE

  1. No i dobrze,przynajmniej ułatwią życie krupierowi który nie będzie musiał śmigać oczami po całym stole czy ktoś leciutko nie dotknie stolika…

  2. Śmieszny ten argument, że to uderza w ludzi nieśmiałych. To może w ogóle zakazać blefowania? Możliwość blefowania też uderza w ludzie nieśmiałych i mniej odważnych. Sama zasada ogólnie raczej głupia i niepotrzebna bo wcale to wielce telewizyjnej relacji nie uatrakcyjni. Ale żeby zaraz wyzywać od komunistów, faszystów? Bo ktoś na w swoim prywatnym turnieju, w którym nikogo do gry się nie zmusza, chce ustalić jakąś tam regułę?

    • Może jesteś zbyt wielkim idiotą. Zgadzam się z Blasco, chociaż i u nas mamy Bialoruś, czego polska kolorowa i ich koledzy z antify nie dostrzegają.

  3. jestem ciekaw jakby wszyscy z FT zgodzili sie nie anonsowac swojej decyzji słownie co by zrobil cwaniak TD Effel ktory jest cienki w swoich argumentach. Karałby kazdego gracza ktoryby nie anonsował? Watpie, kolejna głupia zasada ktora da sie obalic jezeli sami pokerzysci sie zlaczą w jednym celu, by w koncu szanowano ich zdanie,a nie glupie zasady „krawaciarzy zza biurka”.

    • ale on jest tylko policjantem ktory pilnuje przestrzegania prawa a nie prawodawca.

      Zaden cwaniak, bardziej urzednik panstwowy.

  4. Wprowadzanie takiej zasady aby zrobić dobrze pospólstwu przed telewizorami podczas gdy gracze inwestują i grają o poważne pieniądze jest delikatnie mówiąc mocno niestosowne. Z drugiej strony przecież nikt nikogo nie zmusza do gry na WSOP-ie.

    • Zawsze są dwie strony medalu. Jeśli mają zamiar wprowadzać zmiany, nie konsultując tego z graczami, to niech nie pobierają dodatkowych opłat, poza wpisowym. Póki jednak opłaty są pobierane, takie decyzje powinny być konsultowane.

    • A co tu konsultować? Organizator ustalił i wcześniej ogłosił taki a nie inny regulamin turniejów i jak ci on odpowiada to grasz a jak nie odpowiada to nie grasz. To jest biznes a nie demokracja. Jeśli organizator uzna, że owa zasada przyniosła mu więcej szkody niż pożytku to być może się z niej wycofa w następnych latach.

    • Ok. Racja. W sumie moje stwierdzenie podchodziło bardziej pod dziecięce wymądrzanie niż zdrowe spojrzenie na realia 😉 Z drugiej jednak strony WSOP nie jest zwykłym turniejem, ale imprezą bardzo związaną z historią pokera. Ba, jest to częścią tradycji. Pytanie więc nie powinno być o konsultacje czy zmiany a raczej o to, czy należy podchodzić do niej jak do każdego innego biznesu czy nie.

  5. Niech uatrakcyjnią live streaming pokazywaniem hole cards, jak są tacy cwani. A sam FT mogą sobie przecież umieścić w dźwiękoszczelnej kabinie, z dala od kibiców 😉

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.