Kobiecy team na Global Poker League – czy ten pomysł ma szanse na realizację?

2

Już 12 lutego właściciele Global Poker League spotkają się, aby wytypować drużyny do udziału w nowej, profesjonalnej, lidze pokera. Przy okazji pada zapytanie – czy drużyna składająca się tylko z przedstawicielek płci pięknej ma rację bytu?

Drużyny zostaną wybrane w myśl bardzo prostej zasady. Każdy z właścicieli poda trzy osoby uprawnione do startu w swojej drużynie oraz dwie z tzw. dzikimi kartami. Idea stworzenia stricte kobiecego teamu zrodziła się w głowie Steve'a Ruddocka, znanego w środowisku pokerowym dziennikarza i felietonisty. Zdaniem Steve'a drużyna złożona z samych pokerzystek byłaby bardzo dobrym chwytem marketingowym, mającym na celu jeszcze bardziej uatrakcyjnić rozgrywki Global Poker League. Byłaby to również idealna okazja do podkreślenia znaczenia i umiejętności kobiet w środowisku pokerowym.

Ruddock w tym miejscu typuje swoją wymarzoną drużynę pokerzystek. Nie da się ukryć, że postacie wymieniane przez dziennikarza robią wrażenie, nie tylko ze względu na urodę zawodniczek, ale również ich nieprzeciętne umiejętności. Jak zatem przedstawia się „The Perfekt GPL Team„?

1. Liv Boree

Bardzo dobrze znana szerokiej publiczności pokerzystka. Jej niebywała uroda przyciąga wzrok i zainteresowanie obserwatorów pokera. Oprócz umiejętności czysto pokerowych, ma na swoim koncie również kilka komentowanych przez siebie transmisji. Do tego wszystkiego plasuje się najwyżej (174. miejsce) ze wszystkich kobiet w klasyfikacji Global Poker Index.

2. Vanessa Selbst

Vanessa to zdecydowanie numer 1 jeśli chodzi o rozpoznawalność w świecie pokerowym. Jej ponadprzeciętne umiejętności, charyzma oraz ujmujący uśmiech, byłyby dużym urozmaiceniem rozgrywek nie tylko w „kobiecej drużynie”. Istnieje jednak duże zagrożenie, iż Vanessa nie mogłaby się pojawić na starcie rozgrywek. Niemniej jednak, byłaby mocną kandydatką na lidera zespołu.

3. Maria Ho
Steve Ruddock stwierdził, że gdyby miał wybierać, która z topowych pokerzystek świata miałaby rozegrać heads upa o jego życie – bez wahania wybrałby Marię. Jest ona bowiem bardzo utalentowaną pokerzystką, lubującą się głównie w grach cashowych.
Z dzikimi kartami do Global Poker League Ruddock dopuściłby Natashę Barbour oraz Celinę Lin, czyli dwie mniej znane, ale bardzo zdolne pokerzystki.
Idea przedstawiona przez Steve'a Ruddocka wydaje się być bardzo sensowna, zwłaszcza przez wzgląd na z roku na rok malejącą rolę kobiet w pokerze (choćby niechlubne obniżanie puli dodanej do turniejów wyłącznie dla kobiet na Poker Stars). Podkreślenie umiejętności pokerzystek oraz względy marketingowe bez wątpienia przemawiają za stworzeniem „dream teamu”. Będziemy oczekiwać w napięciu czy ten nieśmiały pomysł znajdzie chętnego do realizacji.
Poprzedni artykułDuża inwestycja WPT w pokera online
Następny artykułFilm o Negreanu na początku 2016 roku

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.