Kiedy byłem donkiem – John Phan

0

Swoje problemy początków kariery opisywali już Chad Brown oraz Andy Frankerberger. Teraz przyszedł czas na Johna Phana.

John Phan jest jednym z najlepszych graczy turniejowych live ostatnich lat. Karierę rozpoczynał w 1998 roku. Grywał wtedy w turniejach z wpisowym sięgającym kilkuset dolarów. Pierwszy poważny sukces to wygrana w turnieju z wpisowym $500, który rozgrywany był w 2004 roku podczas The Fifth Annual Jack Binion World Poker Open. John wygrał wtedy 160 tysięcy dolarów. Stał się turniejowym grinderem, który kolejnymi zwycięstwami zaznaczał swoją obecność na scenie pokera live.

Największe sukcesy nadeszły w 2008 roku. Phan zdobył wtedy dwie bransoletki WSOP. Wygrał turnieje $2,500 Deuce to Seven Triple Draw oraz $3,000 No Limit Holdem, łącznie zgarniając pół miliona dolarów. Miesiąc później wygrał event WPT – 2008 Legends of Poker, za co zainkasował milion dolarów. W tym samym roku wygrał tytuł Gracza Roku Card Player. W swej karierze wygrał łącznie 19 turniejów, a aż 116 razy był w kasie.

John opowiadał magazynowi „Card Player” o swoich wczesnych pomyłkach, które związane były z betowaniem. Działo się to na początku jego kariery turniejowej.

Phan podkreśla, że w okresie gdy był turniejowym amatorem, nie wiedział jak betować ręce. Jego przeciwnicy nie musieli wysoko opłacać drawów i często je trafiali. John podkreśla, że wynikało to prawdopodobnie z tego, że do turniejów pokerowych trafił z Limit Holdem, a droga ta była bardziej wyboista niż mógł sobie wyobrażać. Phan zaznacza, że złym pomysłem jest slowplay ręki i umożliwienie, aby przeciwnik zobaczył darmową kartę. On już dawno wyeliminował ten błąd. W sytuacji gdy ma naprawdę dobrą rękę, woli zabetować, aby uniknąć ewentualnego bad beata.

Zdecydowanie lepszym pomysłem jest wygrywanie małych pul – trzeba więc mocno betować, aby uniknąć przykrych niespodzianek. Phan mówi: „Musisz wiedzieć kiedy ludzie nie chcą ryzykować odpadnięcia z turnieju mając drawa. Gdy wiesz, że przeciwnik jest słaby lub ma drawa, musisz grać mocno. Tego potrzebujesz, aby wygrać.”

Phan mówi, że do swojego arsenału zagrań włączył również overbeta. On sam overbetuje na riverze w konkretnych sytuacjach, mając nadzieje na dodatkowe value. Oczywiście na początku pewne zagrania nie wychodziły mu dobrze. Nie wiedział np. jakimi betami zmusić przeciwników do zrezygnowania drawów, ani też jak mógł uzyskać dodatkowe value. Podkreśla, że obecnie thin value bety nie są już dla niego problemem, ale wcześniej nie była to koncepcja, którą rozumiał.

Przykładowo: gdy wiemy lub przypuszczamy, że nasz przeciwnik nie trafił drawa do koloru z asem, czasem musimy zagrać value bet ze średnią lub niską parę, licząc, że układ as wysoki nas sprawdzi. To właśnie jedno z zagrań, dzięki któremu Phan zdobywa w turniejach dużo żetonów.

Finałowe uwagi Johna są dość oczywiste. „Lekcja jaką możesz z tego wziąć, to fakt, że musisz się uczyć na własnych wczesnych błędach – tak właśnie robi dobry pokerzysta.”

Phan dodaje, że nowi gracze będą robić błędy, ale to normalne i nie należy się przejmować. Trzeba po prostu przyznać, że nie zagrało się perfekcyjnie i spróbować znaleźć odpowiednie rozwiązanie.

Poprzedni artykułFull Tilt Poker – oświadczenie, możliwa zmiana zarządu
Następny artykułPodwojone pule w turniejach VIP na PokerStars