Aktora Kevina Pollaka nie trzeba fanom pokera przedstawiać. W swojej karierze zagrał w kilku znanych filmach („Kasyno”, „Podejrzani” i innych), a jest też wielkim fanem kart. Ostatnio udzielił ciekawego wywiadu.
Pollaka kojarzyć możemy głównie z World Series of Poker. W Main Evencie jest regularnym uczestnikiem, a w 2012 roku osiągnął swój największy sukces – zajął w tym turnieju 134. miejsce i wygrał 52.718$. Obecnie aktor pracuje na planie „The Marvelous Mrs. Maisel”. Serial dostał zamówienie na trzeci sezon, a Pollak znalazł trochę czasu na to, aby zagrać w turnieju WPT bestbet Bounty Scramble.
Pollak był jednym z graczy, za którego w turnieju było bounty. Jego eliminacja warta była 2.500$.
– Nie będę kłamał, że nie jestem przyzwyczajony do takiej sytuacji. Gdzieś od 10 roku życia moim planem było znalezienie się w centrum uwagi. Tak więc fakt, że mogę dzisiaj być na świeczniku, nie jest niczym zaskakującym – mówił.
Pollak przyznał, że jest przy stołach rozpoznawany. Rywale często jednak boją się zacząć rozmowę. W jednym z turniejów jego fan odezwał się po kilku godzinach, a po chwili cały stół rozmawiał o filmach aktora. Niewątpliwie zwraca on więc uwagę. Mówi jednak, że nie ma aż tak częstej okazji na grę w turniejach. Wynika to z faktu, że zwykle jest zajęty pracą.
Gra od wielu lat
Aktor pokerem zainteresował się mając dziesięć lat. Zobaczył wtedy, że jego kuzyn w pokerowej grze wygrał… nie tylko pieniądze!
– Gram od 10 roku życia. Mój kuzyn, który miał chyba 17 lat przyszedł do domu ze stertą rupieci, tak jakby był na wyprzedaży garażowej, ale ja nie wiedziałem, skąd to wszystko wziął. Zapytałem: Co to jest? Odpowiedział: „Grałem ze znajomymi w pokera”. Zapytałem jednak: „Dobra, skąd to wszystko masz?” i wskazałem na rzeczy, które przyniósł. Powiedział: „Skończyły im się pieniądze”. Wtedy powiedziałem, że musi mnie nauczyć grać i właśnie to zrobił.
Pollak wspomina, że w pokera grywał też jego tata. Organizował on domowe gry, które były dość gwarne – właśnie z tego je pamięta. Nigdy nie został do nich zaproszony i nie wolno mu było w nich brać udziału. Nawet, gdy był pełnoletni, nie pytał taty o pozwolenie, ale gościom gier pokazywał swój talent komediowy.
Cashówka z prosami
Aktor mówi, że dzisiaj sam organizuje gry. Goszczą w nich zresztą prawdziwe gwiazdy. Często grywa Antonio Esfandiari. Grali też mistrzowie Main Eventu WSOP. Stawki są jednak dość niskie, bo wynoszą 5/5$.
– Ciągle organizuję tę grę i grają w niej profesjonaliści. Znaleźli się w niej nawet dwaj mistrzowie Main Eventu WSOP – Greg Merson i Scott Blumstein. Scott grał tak właściwie kilka razy. Uwielbiam go. Antonio Esfandiari również czasami z nami grywa.
Amerykanin nie będzie miał chyba teraz zbyt wiele czasu na pokera. Oprócz pracy nad serialem Amazona, przygotowuje też jeszcze jeden projekt, o którym nie mówi zbyt wiele. Za kilka miesięcy sam stanie za kamerą.
– Przygotowuję film, do którego napisałem scenariusz. W styczniu w Nowym Orleanie rozpoczynamy do niego zdjęcia i będę reżyserował. Tytuł to „Czekając na Helenę”. Ana de Armas, która w nowym Blade Runnerze grała ukochaną Ryana Goslinga, zagra tytułową bohaterkę.