Nie każdą dużą rękę musimy rozgrywać szybko. Jonathan Little wspomina rozdanie, w którym slowplayował parę dam na dość niebezpiecznym boardzie. Być może jednak rivera powinien był rozegrać inaczej!
Jak zagrać niezłą rękę na boardzie, który z każdą uliczką robi się coraz bardziej niebezpieczny? Oto rozdanie, które analizował niedawno Jonathan Little.
Na blindach 75/150 pokerzysta otworzył do 18.000 na buttonie. Podbił do 400. Miał przed sobą QQ. Rywal na small blindzie miał 21.000 w stacku i zdecydował się na 3-beta do 1.200. Big blind spasował.
Damy to ręka, z którą możemy spokojnie zagrać 4-beta. W tym jednak przypadku tylko sprawdzamy. Flop to 652. Rywal Jonathana betował za 1.050. To tylko 40% całej puli. Trener zrobił calla. W puli było już 4.650 w żetonach.
Na turnie pojawiła się 3. W ten sposób mamy jeszcze bardziej skoordynowany board. Rywal jednak nie ma zbyt wielu rąk, które mają tam czwórkę. Oponent tym razem wybrał checka. Little zabetował za 1.600. Został sprawdzony. W puli było już 7.850.
River to 8. Kolejna karta, która komplikuje sytuację. Na stole jest bowiem trzeci kier. Oponent tymczasem znowu czeka. W poniższej analizie Jonathan mówi, że chce zagrać value beta. Podstawowym problemem jest teraz kwestia sizingu. Z czym sprawdzi rywal? Co właściwie bije Jonathan na tym boardzie?
– Czy możemy iść po value? River oznaczać może backdoor kolor. Czy takie ręce jak walety, dziesiątki, dziewiątki, ósemki i siódemki (może jakieś losowe A6) nas tutaj sprawdzą? Jeżeli tak, to jakiego beta robimy? W takim spocie będę, szczególnie przeciwko amatorom, betował raczej mało dla value.
Ostatecznie Jonathan zrobił tutaj trochę za dużego beta. Uderzył za 3.600 w żetonach. Okazało się, że rywal miał jednak lepszą rękę. Pokazał tam 86. Podkreśla, że dobrą decyzją było pójście po value, ale być może powinien jednak betować mniej. Duże bety sprawdzają ręce, które nas biją. Jak zagralibyście to po checku na riverze od small blinda?
Andrew Robl – Gracze turniejowi dzisiaj lepiej rozumieją pokera niż grinderzy cashówek
