Jonathan Little gra na WSOP razem z… rodzicami

0

Event drużynowy na WSOP cieszył się sporym zainteresowaniem mediów i samych graczy. Wszystkich zaskoczył Jonathan Little. Znany profesjonalista stworzył trzyosobową drużynę razem ze swoimi rodzicami.

Takiej drużyny nie spodziewał się chyba nikt. Bo o ile Jonathan Little jest doskonale znaną postacią w pokerowym środowisku, to gra z jego ojcem i matką z pewnością musiała być ciekawym doświadczeniem. Rodzinny team sprawdził się zresztą dość dobrze, bo ekipa Little szybko zgromadziła dużą ilość żetonów. I to nie za sprawą Jonathana, lecz jego ojca, Larry'ego.

Tata jest super, są dni w których wygrywa każdą pulę. Czasem wszystkie przegrywa, lecz dziś jest ten dzień, kiedy zwycięża – mówi Jonathan.

I ciężko nie przyznać mu racji, kiedy jego ojciec wygrywa rozdanie, w którym rywal już od flopa miał karetę. Runner-runner poker? Nie ma problemu!

Rodzina Little szybko zajęła pierwszą pozycję w całej stawce. A ta była nie byle jaka – bo drużynę stworzyli między innymi bracia Mizrachi, a także Daniel Negreanu, Maria Ho, Vanessa Selbst i David Williams. Choć Jonathan ma na swoim koncie wiele turniejowych sukcesów, to brakuje mu przede wszystkim bransoletki WSOP – do tej pory dwukrotnie zajmował trzecie miejsce.

Teraz ma nadzieję, że w osiągnięciu tego sukcesu pomogą mu właśnie rodzice. – Przychodzę tu od dziesięciu lat, ale nigdy nie wygrałem bransoletki. To byłby świetny sposób, aby wygrać pierwszą. W zasadzie tak naprawdę bym jej nie wygrał. To mój tata wygrałby ją dla mnie – powiedział pokerzysta.

Little nauczył rodziców gry w pokera już w 2006 roku. Sam wydał wiele książek pokerowych, a rodzice często uczyli się gry właśnie z nich. – Czytamy jego książki, a później zaczynamy tak grać. Ja gram tylko od czasu do czasu, ale mam dwóch znakomitych partnerów. I potrzebuję nowej bransoletki – przyznała Rita Little.

Najstarszy z całej rodziny Larry grywał już wcześniej na WSOP, lecz nie odnosił tu większych sukcesów. – Czasami przeglądam rozdania mojego taty, gdy mi je wysyła. Gra całkiem dobrze. Mamy zamiar pozwolić mu grać, póki nie przestanie wygrywać, więc możemy już nie usiąść w tym turnieju do stołu. On zawsze wygrywa sporo pieniędzy w domu, a później idzie na WSOP i traci wszystko. Tym razem ma jednak zamiar wygrać – zakończył Jonathan.

Rodzinie Little udało się awansować na stół finałowy, choć mają na razie ostatni stack. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Coś nam się wydaje, że dziś do stołu usiądzie już Jonathan. Ale historia bransoletki i tak byłaby niesamowita!

Poprzedni artykułIkony pokera – Daniel Colman
Następny artykułCzy poker stał się grą młodych?