Dwa miesiące temu pokerowy świat mocno ekscytował się deep runem Anglika Johna Hespa w Main Evencie World Series of Poker. Pokerzysta amator z Bradlington powiedział niedawno, że powstanie o nim film!
64-letni Hesp zajął czwarte miejsce w Main Evencie World Series of Poker. Wygrał 2.600.000$. Teraz, dwa miesiące po swoim sukcesie, emeryt z Bradlington opowiada, że powstanie o nim film i rozmowy są już w zaawansowanej fazie.
To taka radosna historia. Kiedy jeszcze byłem w Las Vegas, skontaktowało się ze mną dwóch lub trzech producentów, w tym nazwiska z Hollywood, ale ja wybrałem do filmu firmę z Wielkiej Brytanii. Oferta jest już potwierdzona na papierze, a moi prawnicy domykają ostatnie sprawy. Wszystko jest załatwione w 90 procentach.
Hesp w rozmowie z Hull Daily Mail mówi, że budżet filmu wynosił będzie kilka milionów funtów. Część zdjęć miałaby się odbywać właśnie w Bradlington, ale większość w Las Vegas. Biznesmen żartuje, że chciałby, aby zagrał go… George Clooney!
John na razie nie gra pokerowych turniejów. Powrócił do normalnego życia. Jest ojcem, dziadkiem i sprzedawcą przyczep. Cieszy się z sukcesu na WSOP, ale podkreśla – nie chodziło o pieniądze.
Już się oswoiłem z sukcesem, ale z każdym razem, kiedy patrzę na konto bankowe, muszę się uszczypnąć. Nigdy nie chodziło w tym wszystkim jednak o pieniądze i w jakimś zakresie właśnie dlatego poradziłem sobie tak dobrze.
Kasyno w Hull powitało go z pompą
Kilka dni temu John pojawił się w Napoleons Casino, tym samym, w którym gra na co dzień. Był specjalnym gościem, a podczas imprezy odsłonięto… krzesło Johna Hespa, które obite jest materiałem przypominającym jego kolorową marynarkę, którą zaprezentował na WSOP. Mówił, że wraz z rodziną i zaproszonymi gośćmi bawił się znakomicie.
Po powrocie do Bradlington Hesp hojnie obdarował członków rodziny, a żonie ufundował wakacje. Większość gotówki trzyma jednak na koncie bankowym. Być może zainwestuje w organizację dużego turnieju pokerowego, aby rozkręcić lokalną gospodarkę. Miasto zmaga się z trudną sytuacją ekonomiczną.
Bradlington mocno ucierpiało w ostatnich latach ze względu na regres na rynkach stali i górnictwa. Pracownicy przyjeżdżali do Bradlington, aby tutaj wypoczywać, ale nie ma po tym już śladu, bo przez recesję biznes znacznie ucierpiał. Chcę pomóc i myślę, że wspaniale byłoby zorganizować w mieście duży turniej pokerowy.
