Jeff Madsen – Nie ma nic złego w zmniejszaniu wariancji

0
Jeff Madsen

Madsen w 2006 roku był najmłodszym zdobywcą mistrzowskiej bransoletki WSOP w historii. Po kilku latach przerwy dołożył tytuł mistrza WPT Borgata Winter Open oraz kolejne dwie bransoletki. 

Obecnie Madsen stacjonuje w Las Vegas, gdzie udziela prywatnych lekcji coachingowych. Może pochwalić się grupą 30 studentów, którzy uczą się przy nim w zasadzie wszystkiego – od Holdema, po gry mieszane. 32-latek w wywiadzie udzielonym niedawno portalowi Cardplayer podzielił się swoim spojrzeniem na zmieniające się na przestrzeni czasu gry oraz finansowy aspekt pokerowego hobby.

Na wstępie Madsen przybliżył nieco szczegółów na temat swojej aktualnej aktywności pokerowej. Wciąż grywa turnieje, jednak z przyczyn niezależnych od niego zmuszony jest do częstszego zasiadania do cashówek, które chronią go przed byciem na minusie na poszczególnych wyjazdach. Dziennikarza zaciekawiło sformułowanie, że cashówki wymagają więcej pracy, co Jeff pośpiesznie wyjaśnił.

– Chodzi mi bardziej o uczucie, które ci towarzyszy, gdy siadasz do stołu. Wiesz, że grając cashe solidnie grindujesz, więc zadanie to kojarzy się bardziej z pracą. Rzadko zdarzy się, że zaliczysz potężną wygraną, tu wszystko wymaga wolniejszego procesu. 

Turnieje natomiast są dużo bardziej ekscytujące, bowiem przypominają one sytuację „wszystko albo nic”. Możesz wygrać pieniądze zmieniające życie lub przegrać wszystkie żetony w pierwszym rozdaniu. Ponadto w wygrywaniu turniejów jest coś fantastycznego. Możesz wygrać dużo w cashówce, a potem stracić to wszystko w kolejnej sesji i mieć poczucie, że to się nigdy nie zdarzyło. Gdy wygrasz turniej, to nawet gdybyś stracił wszystkie pieniądze, zawsze zostanie ci tytuł lub trofeum. To właśnie dlatego zawsze będę kochał pokera, bo sprowadza się on w zasadzie tylko do rywalizacji, a ja uwielbiam rywalizować!

W rozmowie nie mogło zabraknąć również pytania o imponujący początek kariery Madsena, który wziął się w zasadzie znikąd i zanim ktokolwiek zdążył go lepiej poznać, ten miał już na koncie dwie mistrzowskie bransoletki WSOP. Patrząc z perspektywy czasu na myśl przychodzą mu również rady, których może udzielić młodym zawodnikom chcącym powtórzyć jego sukcesy.

Cóż, zostałem wciągnięty przez pokera. Podobnie jak wielu innych ludzi, zacząłem grać po wygranej Moneymakera w Main Evencie WSOP, więc w zasadzie nie do końca wiedziałem co robię czy kogo mam zapytać o poradę. Miałem głowę na karku, ale kilku błędów i tak z całą pewnością mogłem uniknąć. 

Młodzi ludzie, którzy miażdżą pokera obecnie, mają dużo lepsze wzorce do naśladowania. Uważam, że przede wszystkim doskonale rozumieją to, czego potrzeba, aby odnosić sukcesy w pokerze.

Jedyną rzeczą, na jaką wyczuliłbym nowych graczy, jest pilnowanie swojego ego w odniesieniu do ich bankrolla. Nie ma niczego złego w zmniejszaniu wariancji i sprzedawaniu akcji. Grałem w turniejach z wpisowym 10.000$ i 25.000$ zawsze za swoje, co nie było za każdym razem najbardziej komfortowym rozwiązaniem. Musisz być pewny, że nie wydajesz za dużo, nie możesz grać powyżej swojej strefy komfortu. Musisz być skupiony i otaczać się właściwymi ludźmi. 

Reporter szybko podłapał temat i dopytał Madsena, czy jego wypowiedź oznacza, że sam jako młody zawodnik nie patrzył wystarczająco w przyszłość i obecnie tego żałuje.

– Patrzyłem w przód, jednak wszystko spadło na mnie na raz. Świetnie się bawiłem. Obecnie jestem znacznie lepszym graczem, jednak wówczas czułem się nieśmiertelny. Myślałem sobie „właśnie wygrałem milion dolarów, to łatwe”. Gdy jesteś w gazie, łatwo wpaść w pułapkę myślenia, że taki stan rzeczy będzie trwał wiecznie.

Doug Polk nie zagra w Big One for One Drop?

ŹRÓDŁOCardPlayer
Poprzedni artykułDoug Polk nie zagra w Big One for One Drop?
Następny artykułVivian Saliba – Jak grać przeciwko nieznanym rywalom?