Jason Koon jest jednym z najbardziej utytułowanych graczy turniejowych, ale ostatnio zajął się głównie grą Heads-up. Jak sam przyznaje, jest to cała esencja pokera.
Koon mieszka wspólnie z jednym z najlepszych gracze heads-up na świecie, Benem „Bttech86” Tollerene. Przyznał, że podglądanie gry współlokatora i rozmowy z nim na temat pokera wiele go nauczyły, ale nie chce ujawniać szczegółów coachingu, jakiego udzielił mu kolega.
Ostatnio Koon zajął się głównie grą heads-up i właśnie z nią wiąże swoją przyszłość. – Zawsze chciałem zostać regiem na na stołach heads-up na najwyższe stawki. Myślę, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy będę na to gotowy. W heads-upie nie można tylko siedzieć i czekać na dwie dobre karty, bo zostanie się po prostu zjedzonym żywcem. Heads-up to najczystsza forma pokera. Jeśli nie jesteś ostrożny, możesz grać zbyt wiele rąk w innych grach, ale jeżeli będziesz w stanie zmienić bieg i się dostosować, to wszystko będzie dobrze. Jeśli pamiętasz, jak wiele osób jest jeszcze za Tobą, to gra heads-up może Ci tylko pomóc.
Koon z pewnością bardzo poprawił swoją grę jeden na jednego. Widać to między innymi na tegorocznym WSOP, gdzie w evencie Miced Max doszedł do trzeciego dnia turnieju, w którym pojedynki rozgrywane były właśnie w formule heads-up. Wygrał trzy kolejne mecze i odpadł dopiero w półfinale, gdzie przegrał z Maxem Steinbergiem.