To chyba jedna z pierwszych takich opinii. Trener mentalny zauważa, że pokerzyści zakładają, iż znakomicie rozumieją świat inwestowania w kryptowaluty. Czy jednak tak jest na pewno?
Nie da się nie zauważyć szału na kryptowaluty, jaki ujawnił się ostatnio w świecie pokera. Grinderzy w mediach społecznościowych piszą o kolejnych inwestycjach. Zauważył to trener mentalny Jared Tendler, który zastanawia się jednak, czy nie ryzykują zbyt dużych kwot.
Amerykanin w pełni rozumie to zainteresowanie cyfrowymi pieniędzmi. W swoim felietonie pisze, że Bitcoin będzie miał wielkie znacznie w świecie pokera. Sam akceptuje płatności w tej walucie, a jego materiały przydadzą się handlowcom i pokerzystom.
Tutaj pojawia się jednak pewien problem. Pokerzyści przyzwyczajeni są do ryzyka i niepewności. Mają umiejętności związane z podejmowaniem decyzji. Czy jednak nie przeceniają swoich umiejętności, pochłonięci nieco szałem Bitcoina? Problemu nie będą mieli ci, którzy kryptowaluty traktują jak zabawę. Gorzej jednak z pokerzystami, którzy większą część kapitałów zainwestowali w pieniądze cyfrowe.
Tendler pisze, że niebezpieczeństwem jest założenie, które mogło przyjąć część graczy – „umiejętności pokerowe czynią mnie automatycznie świetnym inwestorem”. To zresztą odnosić się może też przykładowo do zakładów bukmacherskich czy tradingu. Owszem, pokerzysta zapewne będzie miał lepsze predyspozycje do zostania inwestorem. Ciągle jednak pamiętać trzeba, że istnieje coś takiego jak krzywa uczenia się. Nie od razu zostaje się specjalistą!
Efekt Krugera – Dunniga
Pokerzyści powinni sobie więc zadać pytanie odnośnie umiejętności inwestycyjnych. Czy naprawdę są one automatycznie na odpowiednim poziomie?
Obawiam się, że niektórzy pokerzyści padają ofiarami efektu Krugera – Dunniga. Ci, którzy nie mają odpowiednich umiejętności, nie potrafią dostrzec swoich słabości i z góry zakładają, że są w czymś dobrzy. Pomyśl o okresie, w którym zacząłeś grać w pokera. Byłeś rybką, ale gdy wygrywałeś rozdanie, zakładałeś, że wiesz, co robisz. Patrząc jednak z perspektywy czasu – wiesz, że grałeś wtedy kiepsko.
Inwestowanie i trading to skomplikowane dziedziny. Wielu graczy włożyło teraz sporo pieniędzy w kryptowaluty, bo boją się, że przegapią moment, w którym te oferują największy zwrot i potencjał. Czy jednak „Czarny Piątek” niczego nas nie nauczył?
Tamten piątek był fatalny w skutkach dla społeczności. Gracze trzymali na kontach zdecydowanie za dużo pieniędzy. Nieprzypadkowo teraz mówi się, że wstrząs na rynku walut może wywołał podobny efekt.
Pokerzyści mają umiejętności potrzebne, aby zostać dobrymi inwestorami. Tendler przestrzega jednak – trading to znacznie bardziej skomplikowana dziedzina. Zakładanie, że wejście w ten świat oznacza drukowanie pieniędzy, jest błędem. Umiejętności nie przenoszą się automatycznie z jednej dziedziny do drugiej. Potrzeba najpierw pracy i analizy.