Jonathan Little w jednej ze swoich analiz omawia ciekawy koncept i dość prosty koncept, który pomógł mu skutecznie rywalizować z graczami sprawnie posługującymi się agresją.
Ryan Laplante w swoim tekście strategicznym podkreśla, że solidna gra turniejowa to strategia loose-agressive. Jak jednak walczyć z pokerzystami, którzy posługują się właśnie takim stylem gry? Niedawno pisał o tym Jonathan Little.
Gracze, którzy potrafią do swojej gry wprowadzić agresję (podbijają i często re-raisują) to trudni rywale. Jonathan Little pisze, że kiedyś miał z nimi spory problem. Musiał więc wypracować rozwiązanie, które więc będzie mu pozwalało na wygodną grę loose-agressive, której nie będą potrafili wykorzystać oponenci. Co zrobił?
Trener pisze, że na początku turnieju szybko wypatruje przy stole takich rywali. Zaczyna walczyć z tymi graczami ich własną bronią, czyli dużą agresją! Korzyścią takich zagrań w początkowych fazach turniejów jest to, że w przypadku niepowodzenia nie traci się zbyt wielkiej liczby żetonów. Agresywne re-raisy powodują także, że rywale przestają dążyć do starcia i starają się unikać nas do końca dnia.
Przykład z World Series of Poker
Little wspomina tutaj stół z Main Event World Series of Poker. Grał przeciwko dwóm doskonałym profesjonalistom, którzy mieli nad nim pozycję. Zdecydował więc, że kiedy będą starali się we wczesnej fazie dnia zagrywać na niego 3-bety, będzie odpowiadał 4-betami. Nie chciał być rozstawianym po kątach małymi, agresywnymi zagraniami przed flopem i po flopie.
Oczywiście obaj rywale Little zagrywali na niego 3-bety i to już na pierwszym poziomie gry. Wprowadził więc swój plan w życie. W jednym z rozdań wygrał dzięki marginalnej gotowej ręce, a drugie przegrał c-betując na flopie, ale później poddając rękę. Efekty tych dwóch rozdań były jednak wielkie!
Przez kolejne osiem godzin Little był tylko jeden raz 3-betowany. Trener pisze, że jeżeli nie macie obaw o to, że ktoś będzie Was re-raisował, możecie grać przed flopem szerszy zakres rąk i nie musicie się bać, że zostaniecie ograni. Podkreśla, że w momencie, w którym rywale zagrywaliby na niego duży blef, mógłby zakładać u nich mocne układy. Nie robili tego jednak, bo wiedzieli, że Little reagowałby agresją i dużym 5-betem – mógł wszak mieć wielką rękę.
Jonathan doskonale poradził sobie z rywalami. Został jednym z liderów stołu pod koniec dnia. Gdyby po prostu ustępował agresywnym oponentom, oni dalej kontynuowaliby swoje zagrania, a trener nie miał dobrej sytuacji. To, że postawił się, spowodowało, że mógł wygrywać małe i średnie pule. Dzięki szybkim atakom, które wyprowadził, mógł uzbierać sporo żetonów!