Jack Strauss

48

Jack Strauss to jeden z grupy pokerzystów, którzy tworzyli historię Texas Holdem, to również znakomity gracz, którego pokerowa kariera pełna jest anegdot dzięki, którym Straussa możemy uważać za jedną z najbarwniejszych pokerowych osobowości. 

Historię życia Jacka Straussa zamiast standardowej biografii lepiej opisać jako zbiór ciekawych historii, których wystarczyłoby prawdopodobnie na solidnej grubości książkę. Jack Strauss był nie tyle pokerzystą ile zawodowym hazardzistą, który bez względu na wyniki swoich zakładów cieszył się życiem. Strauss zakładał się o wszystko, a najchętniej o sportowe wyniki, również tych rozgrywek, w których sam uczestniczył (pojedynki golfowe). 

Strauss dzięki swojemu niezwykle optymistycznemu podejściu do życia w ogóle nie przejmował się pieniędzmi, co powodowało, że stawką jego zakładów były czasami wszystkie pieniądze jakich aktualnie posiadał. Tak było w 1970 roku, kiedy postawił wszystko co miał na zespół Kansas City Chiefs w finale Super Bowl, jak to najczęściej w jego życiu bywało wybór okazał się trafny i Straussowi udało się uniknąć bankructwa.

Jack StraussZ tamtych czasów pochodzi jedna z bardziej znanych anegdot o Straussie, który potrafił znaleźć wyjście z każdej sytuacji. W pewnym momencie swojego życia nie miał za dużo pieniędzy, a akurat zbliżał się termin rozliczenia z długów u jednego z bukmacherów. Strauss umówił się z nim na ulicy, ale wcześniej umówił się z dwoma kolegami, którzy w momencie, kiedy Strauss zbliżał się do bukmachera z torbą "pieniędzy", którymi były wycinki z gazet, "napadli" na niego i zabrali mu wszystkie pieniądze. Po tym co bukmacher zobaczył uznał, że Strauss może mu oddać dług dopiero za kilka tygodni, co też ten uczynił. 

Co ciekawe Jack Strauss nie zadowalał się tylko hazardem i grą w pokera, ale uwielbiał twórczość Ernesta Hemmingwaya i chcąc naśladować jego przygody zainteresował się polowaniami i wybrał do Afryki, gdzie udało mu się ustrzelić lwa. Na pamiątkę tej ważnej dla niego przygody Strauss nosił przez pewien czas na szyi łapę zabitego przez siebie lwa, na której widniało jego życiowe motto "Lepiej przez jeden dzień być lwem niż przez całe życie owcą".

Pokerowe początki Straussa wyglądały tak samo jak prawie wszystkich graczy z tamtych czasów, czyli uczestniczenie w nielegalnych grach w Texasie i Oklahomie, gdzie podczas każdej rozgrywki gracze ryzykowali nie tylko utratę pieniędzy, ale także zdrowia i życia. W tamtych czasach Strauss poznał się z innymi pokerowymi legendami Doylem Brunsonem, Johnny Mossem czy Amarillo Slimem. Pokerowa strategia gry Straussa była podobna do jego życiowej filozofii grał więc agresywnie, nie bojąc się ryzykować wszystkich żetonów, a przy tym nie brakowało mu fantazji z czym wiąże się kolejna ciekawa historia.

Johnny Moss i Jack StraussPodczas jednej z gier cash game Strauss był na rushu i wygrywał rozdanie za rozdaniem w związku z czym postanowił, że w kolejnej ręce również podbija nie zwracając uwagi na karty jakie dostanie. Zerknął w karty zobaczył 2-7, ale i tak postanowił podbić zostając sprawdzony przez bardzo tight gracza. Na flop spadły 7-3-3, czyli całkiem niezłe karty dla Straussa, który zagrał, ale jego tight przeciwnik postanowił przebić co jasno dało do zrozumienia Straussowi, że ma on over parę. Pomimo tego sprawdził on zagranie przeciwnika, a gdy na turn spadła w zasadzie nic nie zmieniająca dwójka Strauss wykonał bardzo duży bet. Jego przeciwnik zaczął długo myśleć zastanawiając się co zrobić, Strauss wiedział, że za żadne skarby nie chce sprawdzenia więc postanowił zaryzykować i zaproponował przeciwnikowi, że za $25 będzie on mógł obejrzeć jedną z kart Straussa. Rywal się zgodził, zapłacił, wybrał kartę i zobaczył dwójkę. Po dłuższej chwili rywal musiał najwyraźniej dojść do wniosku, że Strauss ma na ręku 2-2 i spasował lepszą rękę. Z tego też czasu bierze się kolejne słynne powiedzenie Straussa, który uważał, że "Jeśli to pieniądze są dla Ciebie najważniejsze zapomnij o grze w No Limit Holdem". 

Pierwszy większy turniejowy sukces Straussa to wygranie w 1973 roku turnieju $3,000 2-7 Draw Lowball co oznaczało zdobycie pierwszej bransoletki WSOP. Jednak największym sukcesem, a przy okazji najgłośniejszą pokerową anegdotą Straussa było zwycięstwo w Turnieju Głównym WSOP w 1982 roku. W tym turnieju Strauss w pewnym momencie postanowił zablefować na river i wsunął wszystkie swoje żetony, został sprawdzony i przegrał rozdanie. Wstał od stołu i już odchodził, kiedy okazało się, że jeden jego żeton o wartości $500 zawieruszył się pod serwetką. Ponieważ Strauss nie powiedział allin i został tylko sprawdzony pozwolono mu wrócić do stołu i grać dalej. Strauss kilkukrotnie się podwoił i zanim ktokolwiek zdążył się zorientować co się dzieje był już liderem na swoim stole, a następnie wygrał mistrzostwo świata. Według Doyla Brunsona właśnie od tej historii wzięło się pokerowe powiedzenie "chip and chair" oznaczające, że dopóki gracz ma chociaż jeden żeton to nadal ma szanse na wygranie turnieju. 

Jack StraussKolejna ciekawa historia związana jest z dużym turniejem, w którym gdy doszło do gry na bubblu to Strauss był short stackiem. Jednak wszyscy pozostali pokerzyści zaczęli grać tak zachowawczo, że Strauss grając aktywnie i agresywnie szybko stał się chipliderem. Po długim okresie gry na bubblu jeden z shortów wsunął allina a Strauss mająć KK sprawdził i wyeliminował pechowca. Jednak jak później powiedział Howardowi Ledererowi to był najprawdopodobniej najgorszy call jego życia. Strauss uznał, że powinien był spasować i dalej spokojnie kraść sobie blindy przestraszonych przeciwników, a tak po pęknięciu bubbla ci zaczęli grać odważniej i Jack Strauss odpadł z turnieju na 5-6 miejscu. 

Jack Strauss zmarł na atak serca w 1988 roku podczas pokerowego maratonu w Bicycle Casino w Los Angeles. Całe swoje życie związał z hazardem, w końcu pokochał grę w pokera i wiele osób podejrzewa, że zakończył swoje życie w taki sposób jaki tylko mógł sobie wymarzyć. Strauss często pytany o to jak swobodnie traktuje swoje pieniądze odpowiadał "Jeśli nie ma ryzyka przegranej, nie ma radości z wygranej. Ja mam tylko określony czas na tym świecie i zamierzam wykorzystać każdą jego sekundę, dlatego grać będę z każdym o każde pieniądze." W tym samym roku 1988 Jack Strauss został włączony do Pokerowej Galerii Sław i do dzisiaj jest pamiętany jako niezwykle barwna osoba i znakomity pokerzysta

Poprzedni artykułKrótki raport o Isildurze
Następny artykułDo wygrania 2 pakiety na WSOP Side Event na Everest Poker

48 KOMENTARZE

  1. Mowicie tu o EV , o longrunie itp, ale gdyby byla taka sytuacja ze jestescie na ft wsop main event , zostalo 4 graczy i wy, macie mniej wiecej rowne staki , koles robi all in ,trzech go calluje i akcja dochodzi do was – callujecie to majac AA?

    Foldujac macie na 99% 2 miejsce (bo staki nigdy nie beda rowne i napewno ktos tam zostanie z 2 bb) i dodatkowo macie HU w stosunku 1:5 czyli jeszcze nic straconego zeby ten turniej wygrac.

    Sprawdzajac ten multiway macie niecale 50% zeby wygrac turniej ale tez AZ 50% zeby odpasc na 5 miejscu i wygrac 1/6 tego co moglibyscie wygrac foldujac.Watpie ze znalazlbym sie w takiej sytuacji drugi raz i na 100% bym to spasowal

  2. Anoxic – myślałem, że jesteś trochę bardziej ogarnięty.Przy 5 graczach, równych stakach oraz 4 allinach do nas na BB nie patrzę nawet w karty i instant zwracam je dilerowi. Zakładając, że chociaż jeden z graczy przed nami posiada QQ/KK/AA a reszta posiada random range szanse na wygraną z AA mamy na moje oko mniejsze niż 48%, więc to nawet nie jest coinflip.pozdrowienia z Azji 🙂

  3. Dzięki Daro. Chodziło mi o to aby obalić mit jaki tutaj się wytworzył, że nie może być sytuacji, kiedy w turnieju który nie jest satelitą ani d or n spasowanie AA będzie ewidentnie najlepszym zagraniem, a call błędem.

  4. ad Pawcio

    Jak dobrze pamiętam, kiedyś (ponad rok temu) zamieszczałeś takie rozdanie z AA po kilku all in przy nietypowych stackach i wypowiadali się pod nim min. Goral. Nie mogę go teraz znaleźć w archiwum portalu, bo nie wiem jak zostało zaklasyfikowane. Jakby Ci się udało mógłbyś znaleźć link i tutaj wkleić dla niedowiarków ? Będę zobowiązany

  5. nie tyle ekstremalna co niemożliwa, suma żetonów na stole to 3999? Poza tym ciężko byłoby znaleźć MTT z 3 miejscami płatnymi…Wiem, wiem, czepiam się 😉

  6. jak pokazal wtk300 zrzucenie asow w MTT moze byc +EV (raczej teoretyczne przypadki), a nie zrzucenie ich, nie bedzie nawet bledem(jak sie trafi raz w zyciu taka sytuacja), wiec nie ma sie nad czym zastanawiac

  7. daro

    Oczywiście, że nie mogę sobie tego tak przyjąć dlatego uśredniłem wynik 😉 z tym zabieraniem sobie outów miałem na myśli już ekstremalne sytuacje w stylu 2xKK czy coś w tym stylu.

    Kuszes

    Nie musisz zdradzać mi takich sekretów bo ja w tej sytuacji bym jak najbardziej zagrał all in no chyba, że to jak już ktoś wcześniej napisał satelita na bubblu i absolutnie nie zamierzam bronić twierdzenia o zrzucaniu AA preflop i mądrzyć się bo jestem fiszem ;)Mam tylko jedną myśl, co byście zrobili w takiej sytuacji gdy siedzimy na final table, 6 graczy, my mamy średni stack trafiamy AA i przed nami allinuje się 4 graczy z tym, że gracz z najmniejszym stackiem przy stoliku nie bierze udziału bo zrzucił karty. Struktura wypłat jest taka, że 1/2/3 to odpowiednio 150/100/80, a już dalej to jakieś drobne i teraz mammy taka sytuacje, że zrzucając karty awansujemy w rankingu na 2 bez ryzyka (pomijamy sytuacje z remisem w rozdaniu), będziemy mieli przy stoliku olbrzymiego chipleadera ale też shorta który jest zmuszony się szybko podwoić. Sytuacja czysto hipotetyczna ale ciekawy jestem co by zrobili gracze lepsi ode mnie.

  8. 4 graczy, stacki 1000, 1000, 1000, 999 (999 to nasz)

    struktura wypłat:

    1 – 50$

    2 – 30$

    3 – 20$

    4 – 0$jestesmy na BB z AAUTG allin

    BTN call

    SB callmy ??jeżeli spasujemy mamy stack 999 przeciw 3000 przeciwnika czyli 75% na 30$ i 25% na 50$ co daje nam: EV=35$

    żeby sprawdzenie było bardziej opłacalne potrzebujemy 70% na wygranie przeciw 3 przeciwnikom. Przeciw teoretycznym zasięgom z którymi takie rozdanie jest możliwe mamy ~55%. (45% na 0$ + 55% na 50$ => EV=27,5$)

    Czyli w tej sytuacji mamy fold.Jednak nie wiem czy zdajecie sobie sprawę jak ekstremalnie ekstremalny jest to przykład, gdybyśmy mieli jeden (!) żeton więcej to byłby to call, gdyby jeden z przeciwników miał dwa żetony mniej to byłby to call (możliwe nawet że jeden żeton mniej u jednego przeciwnika by wystarczyl, ale nie chce mi się już tego liczyć), gdyby struktura wypłat była normalną strukturą z turnieju MTT (w przykładzie są wypłaty dla turnieju jednostolikowego) to byłby to call. Więc z dużą pewnością można przyjąć że w trakcie naszego życia nigdy nie znajdziemy się w sytuacji w której spasowanie AA preflop w MTT jest odpowiednim zagraniem.

  9. yawahachi zdradze Ci pewien sekret, otoz nie ma zadnej roznicy czy grasz alliny z AA przeciwko jednemu, czterem czy tez dziewiciu przeciwnikom -jak to zrozumiesz, to moze zaczniesz wygrywac

  10. tylko że w ich range’u jest mnóstwo kart, które zabierają sobie outy, więc przyjmując prawdopodobne zasięgi wychodzi 50%+, nie możesz sobie tak po prostu przyjąć że nie zabierają sobie outów…

  11. W wypadku 4 przeciwników z AA mamy mniej niż 50% Powyżej 50% będziemy mieli tylko wtedy gdy przeciwnicy zabierają sobie outy. W każdym bądź razie z 82% z jednym przeciwnikiem spadamy na coin flipa z czterema.

  12. tylko że jak grasz MTT to jak zostanie was pięciu to nawet jesli przegrasz to nie odchodzisz z niczym, (nie mam pojęcia jak to jest rozwiązane gdy odpadnie czterech graczy z równym stackiem – czy się dzieli po równo, czy wg siły ręki), a ty chyba w ogóle tego nie bierzesz pod uwagę… Poza tym przeciwko 4 graczom (od początku jest mowa o czterech przeciwnikach) to jest ponad 50%

  13. W turniejach najbardziej opłacalną strategią jest wygrać turniej i z tym się wszyscy zgadzamy. Jednak drobny szczegół jak wszyscy 4 z równymi stackami grają all in do nas to albo w 95% pasujemy i kasujemy prawie napewno 66% nagrody, albo ryzykujemy i na 40-50% (tyle mają AA przeciwko 5 graczom) zabieramy 100% lub NIC.Oceńcie sami. Co do cach to oczywiście,że nigdy nie można AA foldować. Nie chciałem nikogo tutaj urazić więc się nie napinajcie.

  14. Ok, jedna poprawka, przyjmijmy że wszystko to co pisałem wyżej dotyczy calla allina z AA po 5 allinach do nas. Bo w przypadku 4 allinów do nas AA nadal ma większą szansę wygrać rozdanie niż je przegrać, to w przypadku 5 allinów do nas już jest na odwrót, AA ma większą szansę przegrać.I CO Z TEGO?!, call tutaj jest w longrunie mega ev+ bo z rąk które będą w rozdaniu AA najczęściej będzie to rozdanie wygrywać (nie natomiast ręka “random”) i dostajemy tutaj gigantyczne oddsy które sprawiają że call na cashu czy w turnieju MTT jest snap callem.Geez, spytajcie kogokolwiek mądrego, kleopl, Simona, czakiego, Soprano, Żelika, Górala i nie pieprzcie tutaj głupot że “lepiej minimalizować straty niż maksymalizować zyski” bo wychodzi u was brak podstawowej wiedzy z teorii pokera.

  15. Pneumokok, no comments.

    W pokerze chodzi o maksymalizację zysków a nie o minimalizację stratJuż widzę jak którykolwiek z dobrych pokerzystów folduje AA preflop W INNEJ STYACJI NIŻ BUBEL SATELITY lub jakiegoś DoN’a.Rozumiem, że nie jestem autorytetem i oczywiście się z tym zgadzam, bo jestem donkiem, ale z łaski swojej nie pieprzcie głupot o pasowaniu AA preflop np. na stolikach cashowych albo w MTT, w long runie takie foldy będa po prostu ZŁE, mimo iż callując 4 alliny do nas mamy większe szanse przegrać rozdanie niż wygrać , to jednak mamy najwieksze szanse na wygranie rozdania co ewidentnie jest sytuacją EV+ i w long runie TYLKO W TEN SPOSÓB WYJDZIE SIĘ NA PLUS.Spytajcie jakiegoś dobrego gracza bo są też tacy na tej stronie (np. Górala) czy pasuje AA na stoliku cashowym gdy idą 4 alliny do niego, czy nawet w 1 rozdaniu jakiegoś MTT.Pneumokok nie sądziłem że palniesz taką głupotę która wskazuje że po prostu nie rozumiesz podstaw pokera, pojęcia long run i expected value…

  16. @pneumokok, na czym opierasz to twoje “na pewno”? Wrzucałes jakies range do pokerstove, robiles jakies wyliczenia czy tak po prostu ci się wydaje? Jak już wczesniej napisałem w większosci przypadków masz ponad 50%, weź sobie teraz jakąs tabelę wypłat z większego turnieju i policz ile wychodzi gdy foldujesz, a ile gdy sprawdzisz i wygrasz/przegrasz… Jak już to wszystko policzysz to wróć podyskutować…

  17. oszalamiajacych wynikow przy stolach pokerowych nie mam ale jesli dedycuje sie grac zawsze gram o zwyciestwo

  18. Miałem się nie rozpisywać ale trudno. AA do “all in na czwartego” traci wiele na swojej sile i ma pewno ok 30%-35% w takim “tłumie”. W pokerze chodzi o zarabianie pieniędzy a nie o wygrywanie turniejów (chyba że ktoś ma inny cel jak np. bransoletka WSOP itp.). Więc zdecydowanie wolę na 95% mieć 2 nagrodę niż na 35% pierwszą (zwykle 2 nagroda to 2/3 pierwszej).

    @ pitrek1985 Ci co się znają siedzą cicho i się śmieją z takiej dyskucji.

  19. przecież juz w pierwszym swoim poście anoxic napisał, że OPRÓCZ BUBLA nie ma właściwie sytuacji kiedy fold AA jest poprawny, więc do tego się nie odnosiłem. w normalnym turnieju grasz o wygraną, nie o drugie miejsce. masz wyśmienitą sytuację żeby wyeliminować wszystkich przeciwników i bez wysiłku wygrać turniej ponieważ na 100% masz najepszą rękę, więc decyzja o sprawdzeniu będzie optymalna. w co chcesz się tu zagłębiać? ja mam wrażenie, że po prostu w pewnym momencie paraliżuje Cię wysokość i bliskość potencjalnej wygranej i z tego powodu podejmujesz złe decyzje.

  20. ad Daro

    W innym poście napisałem właśnie o tej wejściówce, gdzie nie ma racjonalnego uzasadnienia dla sprawdzenia gdyż nic się tym nie zyskuje to i tak jedna osoba na 10 to zrozumiała. O bubblu i bankrollu również masz racje, a sytuacje z allinami przedstawiłem hipotetycznie żeby poznać wasze zdanie ale jak narazie widzę, że tu tylko pneumokok i Daro mają jakiekolwiek pojęcie

  21. w ogóle koleś niezły LOL z ciebie, mam propozycję, idź na 2+2 i przekonuj ich do foldowania AA do 5 allinów. hehe

  22. Pneumokok: a gdzie pitrek1985 pisze o foldzie kk+ na bublu? Sam napisałem że bubel satelity to jedyny przypadek w pokerze gdzie można zrzucić aa preflop.Gośc pytał o coś zupełnie innego, że jak jesteśmy na 6os stole i 5os wsuwa to niby mam foldować AA. Co za nonsens.

  23. ja piszę a propos artykułu a nie o artykule. może dlatego jestem posądzany o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, ale myślałem, że to oczywiste lol

  24. ok, no to pozwolę sobie zagłębić skoro wolisz…

    o ile to nie jest bubble satelity, kiedy foledm wygrasz wejsciówkę, to nie wyobrażam sobie sfoldować AA czy KK (no chyba że mam pewny read że gosc ma asy, a że aż takich readów nigdy nie mam to nigdy nie folduje), jesli grasz jakis turniej zeby tylko wejsc do kasy to znaczy ze grasz z wpisowym zdecydowanie wyższym od możliwosci swojego bankrolla… Co do opisywanej sytuacji z czterema allinami to i tak sprawdzam bo o ile nie trafisz na drugiego goscia z asami to masz tam zazwyczaj ponad 50% a nie 20-25%…

  25. pneumokok, z tego co ja obserwuje to tylko Ty bardziej się zagłębiasz w tą gre. dla reszty poker to peace of cake. lubie czasami podyskutować o tej grze trochę bardziej wnikliwie i nie zakładam, że niektóre zagrania to truizmy tak jak cumil. Najlepsi gracze na świcie najprostsze zagrania rozkładają na części pierwsze. W analizie Reynoldsa ktoś zapytał co Raymer pokazał na SB to mu ktoś odpisał “cycki”. I tak właśnie rozmowy o pokerze tu wyglądają. Równie dobrze mogę sobie pogadać o pokerze na Wirtualnej Polsce na takim samym poziomie. Pisałem wcześniej o tym rozdaniu z pięcioma osobami bo asy miały by wtedy coś koło 40% szans na wygraną (to chyba nie dużo), cumil na pewno już to policzył i nie wiem czy warto ryzykować turniej. Cumil chętnie zagram HU jak chcesz, na jakich stawkach grasz?

  26. masz racje, lepiej się nie odzywać, bo obojętnie jakie pytanie zadaje na temat pokera słyszę tylko o swoich cechach charakteru. to gdzie w takim razie można pogadać o pokerze bo na tej stronie to największe zainteresowanie robią letnie opony Pawła Majewskiego

  27. błagam Cię pitrek, przestań się wreszcie kompromitować. nie słyszałeś nigdy, że mowa to srebro, ale milczenie jest złotem? nie tylko jesteś pokerowym analfabetą, Ty po prostu jesteś na tyle mało inteligentny, żeby nie potrafić nawet zrozumieć przeczytanego tekstu.

    @ anoxic

    podziwiam Cię chopie, że Ci się ciągle chce mu odpisywać. gość ma 25 lat i jeśli ciągle nie rozumie pewnych pokerowych truizmów, to już ich nie zrozumie.

  28. czyli czego nie zrozumiałem?? bo ja rozumie ze fold KK to w tym przypadku EV+. Jakąś alegorie tu widzisz czy co?

  29. pitrek1985 potrafisz czytac ze zrozumieniem ? najgorszy call w sensie takim, ze wolalby , zeby faza bubbla trwala jeszcze dluzej , a on w tym czasie bedzie bezkarnie kradl budujac stacka. Bubble pekl i murki zaczely grac .

  30. Dostajesz tutaj pot oddsy do sprawdzenia nawet z 89sPrzecież gramy o zwycięstwo, to jest snap call

  31. swietny artykul, dawno tak dobrtego nie czytalem, bardzo ciekawa postac. Podziwiam taki chartakter. Brawo Pawcio za art.

  32. a np. jeśli gra 5 graczy Ty jesteś na BB i masz rakiety, wszyscy macie takie same stacki i czterech graczy przed Tobą gra all iny to sprawdzasz z asami jako piąty?;]

  33. Motyw zachowania ultrashorta na bublu przy pasywnym stole przyniosił mi więcej korzyści niż strat. Zrzucałem wtedy nawet AK na SB a potem czyściłem stół.

  34. call z KK najgorszy w jego życiu? dureń co nie?? (patrz moje wpisy z artykułu o największym slow rollu gdzie pisałem, że istnieją sytuacje gdzie można zrzucać KK, a także AA), ale banda pseudo ekspertów pokerowych (ja się za takiego nie uważam)uważała, że to jest zawsze call.

  35. rozdanie z 7-2 było pokazane w filmie “stuey” opowiadającym o życiu Stuey Angar’a. Nie wiedziałem, że to on (a może nie on ale podłapali tą anegdotkę). Tak czy inaczej niesamowite rozdanie. Do dzisiaj jak gramy gdy domowe umyślnie naśladujemy tą akcje :] Chociaż raczej nie zgadzam się z jego mottem to wieli szacunek dla typa.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.