W marcu, jak w garncu

38

EPT ZA NAMI

O warszawskim EPT napisano już wszystko co było można. Dzięki relacjom na PokerTexas

każdy mógł choć przez chwilę poczuć emocje i atmosferę wielkiego pokerowego święta. A co

najważniejsze turniej ten nie przeszedł niezauważony. O holdemie mówiono w Wiadomościach,

w programie ?Interwencja? na Polsacie, pisały wszystkie ważniejsze gazety. Było głośno i ? co

dla nas najważniejsze ? mówiono o nas w dobrym świetle. Chciałoby się powiedzieć WRESZCIE!

Dla mnie European Poker Tour to głównie występ w side evencie. Mój start, choć bez końcowego

sukcesu, uważam za udany. Po kilku minutach gry wiedziałem już wszystko o moich przeciwnikach

na stole i mogłem dostosować grę do poszczególnych graczy. Nieszczęśliwie już na samym

początku miałem dwa niezbyt udane rozdania. Najpierw moje QQ nie dało rady 75, potem trips

dam okazał się słabszy niż kolor u Karelliego. Ale potem było już lepiej, odrobiłem straty grając

bardzo agresywnie, w zasadzie każde rozdanie, w którym brałem udział kończyło się zagraniem

przeze mnie all ina. Odpadłem w starciu z bardzo agresywnie grającym zawodnikiem, który miał

już przed sobą stertę żetonów, bo siadało mu wszystko i zawsze. Podbiłem z A 7 , tylko on

mnie sprawdził. Na flopie pojawiły się 972, w tym dwa kiery. Zagrałem za pulę, on mnie postawił

na all inie. Postawiłem na draw do kierów i sprawdziłem, pokazał mi oczywiście dwa kiery i już na

turnie spadła dwójka kier? River nie dał mi pomocy i odpadłem z turnieju. Niby bez historii, ale

ja ze swojej gry jestem zadowolony, głównie z tego, że potrafiłem bardzo szybko ?przeczytać?

moich rywali oraz miałem dobre ready w poszczególnych rozdaniach. Dobre doświadczenie i nauka

na przyszłe występy w dużych turniejach?

HILTONOWSKIE REMINISCENCJE

Nie za bardzo jest się czym pochwalić po moich ostatnich występach w Olympicu. Leją mnie

równo i mam cholernego pecha. Jak już nawet dojdę na final table to i tak odpadnę przed kasą.

Jedyny jasny punkt na tej ciemnej mapie występów to piąte miejsce (oczywiście przy czterech

płatnych!) w ostatnim Terminatorze, co pozwoliło mi awansować na drugie miejsce w końcowej

klasyfikacji tego cyklu. Ale co z tego? Już dwa dni później w turnieju Masters nie dostałem w

zasadzie nawet szansy na podjęcie walki, przez parę godzin gry dostałem może z dwie, trzy ręce

nadające się do gry. Poza tym totalna plaża! Nawet konektorów, nawet kart w kolorze, nic!! Dramat!

Podobnie jest zresztą i w innych turniejach, najzwyczajniej w świecie nie idzie mi karta! Ale nie

załamuję rąk, słaby okres też w końcu minie przecież?

Nie będę Wam opowiadał o jakiś pechowych rozdaniach, przegranych coin flipach itp. sytuacjach.

Ale historię jednego rozdania muszę tutaj opisać, jestem ciekaw Waszych opinii na ten temat.

Akcja miała miejsce podczas sobotniego freezouta za 330 zł. Na starcie 10.000 żetonów, więc

formuła taka jak w Terminatorze. Na turniej przyjechało mało osób (jakby nie było to Wielka

Sobota, więc zaraz Święta?), uzbieraliśmy akurat 10 osób na jeden stolik. Wśród nas był ?gracz?,

którego sporadycznie widuje się w Hiltonie, zazwyczaj mocno ?pod wpływem?, który jako takie

pojęcie o grze ma, ale za to niemiłosiernie przedłuża grę. Gada, śmieje się, lansuje, udaje, że się

zastanawia? Koszmar! Po paru minutach gry każdy miał go już przy stole dosyć! Nasze prośby,

uwagi, sugestie nie dawały rezultatów. Ja już w pewnym momencie oczywiście nie wytrzymałem

i puściło mi ciśnienie, więc w kilku ciepłych słowach powiedziałem pijanemu grubasowi co myślę

o jego osobie i jego grze, co skończyło się tym, że jak w pewnym momencie poszedłem do łazienki

to on polazł za mną i stojąc mi za plecami zaczął mi wygrażać? No idiota!

I wtedy przyszło to rozdanie. Chwilę wcześniej Maciek przegrał grubą pulę do AArtino i zostało mu

625 w żetonach. Blindy skoczyły właśnie na 50/100, Maciek zagrywa swojego all ina za te 625,

sprawdzam go ja, sprawdza następny zawodnik? W tym momencie grubas mówi coś takiego: ?He

he he! Grasz all in? To ja daję też all in!?. Po czym wyrzuca karty! Siedzący za nim AArtino też

dokłada 625 do puli. W tym momencie Maciek ? absolutnie słusznie ? mówi ?Zaraz, zaraz!

Człowiek zagrał all in, więc jego żetony muszą trafić na środek stołu!?. Grubas oczywiście dać

swoich żetonów nie chciał, tłumacząc się, że przecież wyrzucił karty. Na to Maciek mówi mu, że

bardzo mu przykro, ale zajął właśnie ostatnie miejsce w turnieju. No i się zaczęło! Awantura na

całego, wezwani inspektorzy, sięganie do regulaminu, ochrona postawiona w stan gotowości, bo

pijany grubas zaczął być rzecz jasna agresywny? Siwy dym! Po półgodzinnej walce z grubasem

jego żetony w końcu trafiły na środek stołu, ale nikt za bardzo nie wiedział co dalej z nimi ma się

dziać! Kto je może wygrać? Czy trzeba było sprawdzić zagranie grubasa? Ciekaw jestem jak Wy

byście zinterpretowali taką sytuację? Jak to się skończyło opowiem Wam w następnym moim

blogu?

SERIALOWE SZALEŃSTWO

Jako, że jestem absolutnym fanem kilku seriali – lecących głównie w amerykańskich stacjach

telewizyjnych ? to oglądam każdy nowy odcinek z zapartym tchem. Teraz, po zakończeniu

trzeciej serii ?Prison Break? moja uwaga skupiona jest głównie na czwartym sezonie rewelacyjnego

serialu ?Lost?. Ale, że to tylko jeden odcinek w tygodniu to rozpocząłem poszukiwania nowych

seriali do obejrzenia. Ściągam więc następne nowe serie do obejrzenia. W poprzedniej przerwie

między nowymi sezonami ?Prisona? i ?Lostów? obejrzałem między innymi ?Travelera? i ?Break

Day?, teraz przyszła pora na dwie serie ?Dextera? i ?Jericho?. Oglądając te seriale zastanawiam

się czasem czy w naszym kraju sprzedaje się tylko papka w stylu ?Klanu? czy ?M jak miłość??

Dlaczego nikt nie kręci dobrych seriali sensacyjnych? ?Pitbull? czy ?Oficerowie? to tylko wyjątki

potwierdzające regułę, a kto widział te dwa polskie seriale przyzna, że stoją na naprawdę wysokim

poziomie. Jako, że ostatnimi czasy z turniejów odpadałem dość szybko i wracałem do domu to

kolejne noce spędzałem przed laptopem i połykałem kolejne odcinki i kolejne serie. Polecam tą

rozrywkę wszystkim lubiącym dobre filmy! W końcu nadal mamy długie zimowe wieczory?

Poprzedni artykuł(Nie)dole donka i inne (nie)cnoty czyli jak grać w pokera NIE należy
Następny artykułWorld Series of Golf 2008

38 KOMENTARZE

  1. No dobra. Skończyło się to tak: żetony grubasa poszły do puli, nikt jego zagrania all in nie sprawdzał. Na flopie pokazały się 237, turn 8, river 9. Moje 54 nie uzbierało strita, AArtino pokazał 76, gość za mną 55, Maciek zmuckował karty i cała ta wielka pula poszła w ręce AArtino…No i co wy na to?

  2. odn. tego all-ina za 625 – blindy 50/100 akcja: UTG call 100, Maciek all-in 625, po czym deklaracja slowna poza kolejnoscia Grubasa “all-in”, gracz przed nim pasuje i grubas mowi, ze zartowal – wyrzuca karty i krupierka miesza je z muck’iem, pozniej AArtino call 625, Maciek mowi “zaraz, zaraz, on powiedzial “all-in”. I zaczyna sie cala wlasciwa akcja: deklaracja All-in byla wiec gra, ale karty sa nie do odtworzenia, wiec dalej nastepuje call + call + call. Nadwyzka idzie do zwyciezcy tego rozdania – kazdy mial mozliwosc te reke wygrac. Gruby nie ma kart wiec nie moze wygrac puli.

  3. Jeśli by się tak nie rzucal baran, to kulturalni gracze poprostu by nie sprawdzili jego raisa allin i side by wrócił do niego :D, Może bylo by mnie stać na tak szlachetny gest

  4. @Drifter

    Przecież gracz zrzucił karty.

    Jak one mogą brać udział w grze?!

    Nie ważne, czy zrzucił je (fold, muck) w kupkę innych nie grających już kart tak, że nie sposób dojść, które to były jego karty, czy wyrzucił obok.

    Wyrzucone karty nie grają, kropka!

    Sytuacja jest prosta.

    “Grubas” musi przesunąć wszystkie żetony na stół (deklaracja słowna w pokerze jest wiążąca – all in) i wyrzuca karty (fold, muck).

    Gracze którzy sprawdzą jego allina grają tylko między sobą, jeśli nikt nie sprawdzi sidepot wraca do grubasa.

  5. nie jest tak latwo policzyc ile sie komu nalezy gdy 4 osoby daja allina i kazdy ma inny stack(co jest oczywiste:P) i jeszczed do tego dochodza main poty i side poty:P

  6. Krupierzy w Polsce to totalna amatorka, trzeba jeszcze kilku lat by nabrali odpowiedniego szlifu.

    Kilka dni temu grałem na stoliku w kasynie 4 osoby rzuciły po flopie all in krupierka liczyła ,z zegarkiem w ręku, 15 minut jaki żeton i ile jakiemu zawodnikowi sie należy a i tak finalnie sie pomyliła. (Kasiu pozdrawiam, za ten dekolt ci wszyscy wybaczyliśmy)

    Na szczęscie częściej gram w internecie i nie musze sie z nimi użerać.

  7. Jeśli chodzi o te seriale to również oglądałem 3 serie Lost ale zaczynało mnie denerwować że nic nie wyjaśniają, to samo z Prison Break niedawno skończyłem 3 serię oglądać i jestem zawiedziony że to nie zmieża do końca szczególnie że slyszałem że znowu matrafić do paki i bedzie uciekał.:D

  8. @ PokaPlaya

    Nie wiem kto Ci zabronil podbijac,przebijac i wogole co tam tylko chciales zrobic…Sprawa wyglada nastepujaco:

    SB(50) BB(100) nastepny podbija powiedzmy do 300,fold,call,SB call i wtedy BB gra all-in za 400(total). W tej sytacji pozostali zawodnicy moga zrobic tylko call gdyz nie bylo pelnego przebicia.

    W twoim przypadku mogles zrobic wszystko co tylko chciales-call,raise,all-in, dopiero byles przed podjeciem decyzji@JDDruga sprawa: a propo “grubasa”

    Jezeli zawodnik powiedzial all-in i nawet zrzucil karty jego rzetony graja tak samo jak i karty!!!

    W brew pozorom nawet gdy je odkryje a sa za nim zawodnicy ktorzy moga jeszcze podjac decyzje jego karty caly czas beda wazne – oczywiscie wiaze sie to z konsekwencjami – sitout 10 min, przy drugiej takiej sytuacji 20 min a gdyby sie zdazyla 3 sytacja sporna – eliminacja z turnieju.

    Ogolnie takie zachowania sa potepiane ale niestety nie da sie takich sytacji wyeliminowac podczas gry(tzn moga sie zdazac takie)

    Apropo krupierek ktore sie “spoufalaja” z graczami…z niektorymi z graczy spedzaja kilka godzin dziennie wiec zwracaja sie do niektorych per TY, nie dziwie sie temu…ale gdy jest jaka kolwiek sporna sytacjia nie powinny zabierac glosu, jest osoba odpowiedzialna za podejmowanie takich decyzji i to od niej powinno zalezec jak sie zakonczy cala sytuacja- wiadomo wszyscy jestesmy tylko ludzmi i kazdy moze popelnic blad …

    Nie “obrazaj” sie kolego na Olypica…zdazaja sie rozne sytacje ale staramy sie ich unikac…

    Pozdro i do zoo

  9. @Jack Daniels

    Niestety gracza z MP nie kojarzę. Osłupiałem natomiast, gdy ‘teorii gracza z MP’ z wielkim zaangażowaniem bronił Karaś…

  10. “He he he! Grasz all in? To ja daję też all in!?. Po czym wyrzuca karty! Siedzący za nim AArtino też dokłada 625 do puli. W tym momencie Maciek ? absolutnie słusznie ? mówi ?Zaraz, zaraz! Człowiek zagrał all in, więc jego żetony muszą trafić na środek stołu!?.Pewnie oryginalny nie będę bo już padało po części to co chcę napisać. Mianowicie jakby to zostało uznane za żart (bo każdy widzi, że koleś ma w czubie i wyrzuca!!! karty) to nie ma jego all ina i call AArtino jest ok. Gracie bez grubasa. Natomiast gdy AArtino scalował i na to Maciek wyjechał z tą kwestią, że grubego żetony mają wejść na stół (bo jest wiążąca deklaracja słowna) to AArtino chcąc grać dalej musiał by sprawdzić grubego all ina. Innej opcji nie ma. A cała reszta w grze poza Maćkiem, który był na all inie też wtedy musiała by dołożyć do grubasa all ina. Pozdrawiam

  11. @PokaPlaya – nie wiem jak mogłeś dopuścić do tej sytuacji! Ja bym nie dał ruszyć krupierce kart do momentu przyjścia Chrisa albo zerknięcia przez kogoś w regulamin! To, że możesz w tej sytuacji przebijać jest tak jasne jak słońce! Jestem bardzo ciekaw, który to ze “stałych bywalców” wymyślił tą nową teorię?? Mógłbyś to napisać?@observer – pogadamy jak spędzisz przy stole pokerowym w kasynie tyle czasu co ja…

  12. “Po kilku minutach gry wiedziałem już wszystko o moich przeciwnikach na stole i mogłem dostosować grę do poszczególnych graczy.

    Brawo jestes chyba 1 osoba na swiecie, ktora przeczytala 9 przeciwnikow w kilka minut (wiekszosc pewnie nie zagrala 1 reki w tym czasie, przy 1 showdownie 😉 ahh to koloryzowanie swiata 🙂

  13. @PokaPlaya

    Również byłem przy tej sytuacji, i jedna z tych Pań nie była krupierką tylko zastępczynią Chrisa, innymi słowy osobą odpowiedzialną za przebieg turnieju kiedy Jego nie ma przy stołach. To, że Ona nie znała zasad i nie będąc pewnym uwierzyła jednej grupce graczy(Jej znanych), a nie drugiej to już kompletne dno…

  14. @kristos

    Rzadko gram w kasynie… Nie mam więc wielkiego doświadczenia live, co wykorzystały osoby przy stole. Próbowałem bronić swojej racji na tyle na ile potrafiłem. Dziwi mnie tylko zachowanie krupierki i inspektora… zupełnie ignorowali to co mówiłem… wpatrzeni jak w obrazek w stałych klientów kasynowych. Dziwi mnie fakt, że to ‘starzy gracze’ nagle przy stole ustalają reguły gry… a obsługa jakby świadomie/nieświadomie nie dyskutuje z tym. Zatem, będąc pod presją większości stołu, krupierki/inspektora oraz po paru drinkach… dałem się przekonać – nie wpadłem na pomysł by zatrzymać mimo wszystko grę i zawołać Chrisa ;/

  15. hehe, to widze ze ladnie sie tam na zasadach znają w Olympicu… to co opisał PokaPlaya to juz totalna zenada…@PokaPlaya nie mogłeś tam jakiejś małej wojny rozpętać , np. zeby Ci regulamin pokazali albo coś?? czy nie byłes do końca przekonany o swojej racji?

  16. tez bylem przy tym stole w srode, uwazam, ze Chris powinien byc wezwany wczesniej, a jezeli gracz z AA przegral wszystkie zetony, to kasyno powinno zrekompensowac mu wpisowe za turniej..

    Hilton jest jeszcze mlodym kasynem, mozna powiedziec, ze w wielu kwestiach dopiero sie uczy:)

  17. Jacku dobre seriale oglądasz, polecam szczególnie Dextera – genialna gra głównego aktora i świetny scenariusz, w sam raz na te “słabsze pokerowe” dni.

    Nip Tuck również wart jest obejrzenia.Powodzenia przy stole

  18. Pawciu sytuacja z turnieju jest prosta, ale ciekawsze jest jak (w ogóle CZY) kasyno zrekompensuje graczowi stratę wynikającą ze swojego błędu.

  19. Sytuacja jest prosta i nie wiem jak krupierzy mogli się zastanawiać co z tym zrobić. Gracz, który nie podejmował jeszcze decyzji nie może mieć ograniczonej możliwości swojego zagrania. Poniższy cytat pochodzi z zasad turniejowych umieszczonych na stronie Poker Tournament Directors Association i myślę, że w jasny sposób udowadnia, gdzie leżała racja w tym sporze

    “In no-limit and pot limit, an all-in bet of less than a full raise does not reopen the betting to a player who has already acted.”

  20. odnosnie tego all-ina , to jedyne wyjscie to maxymalna kara sit out na 40 min,albo nawet dyskwalifikacja za robienie sobie jaj,ale na jakiej podstawie ustalac kto ma wygrac jego zetony

    z tego co JD napisal to Aartino dolozyl tylko 625

  21. Ok, sam znalazłem – sorki za 3 posty jeden pod drugim: http://en.wikipedia.org/wiki/Betting_(poker)#Incomplete_bet_or_raiseCzyli Ty (PokaPlaya) możesz spokojnie podbić, bo ta zasada mówi tylko, że “if the amount of an all-in bet is less than the minimum bet, or if the amount of an all-in raise is less than the full amount of the previous raise, it does not constitute a “real” raise, and therefore does not reopen the betting action.” – czyli jeśli wszyscy sprawdzą, to pierwotny raiser nie może podbić ponownie. I po zastanowieniu, w necie też jest chyba właśnie tak.Sorki za zamieszanie i pozdro

  22. @PokaPlaya – hmm… a mnie też wydawało się że to tak, jak twierdził MP. Mógłby ktoś podesłać linka do opisu takiej zasady? Podejrzewam, że problem polega na tym, że online roomy (przynajmniej wszędzie tam gdzie ja grałem) mają właśnie taką zasadę (tzn. jeśli jest raise i re-raise all-in, który jest mniejszy niż minimalny raise, to kolejni gracze mogą tylko sprawdzić).Pozdro

  23. Odnośnie sytuacji.

    Grubasek wkłada swojego all-ina i nie gra, bo zrzucił karty. Następna osoba, która sprawdziła musi sprawdzić grubaska (bo skoro włożyła już jakieś żetony do puli, to musi dać minimum tyle, ile trzeba zgodnie z przepisami). Potem akcja wraca do tych graczy, którzy sprawdzili wcześniej (przed all-inem) i jeśli chcą grać dalej i walczyć o sidepota z dead money od grubaska, też muszą dołożyć. Tak to powinno wyglądać. Gdyby nie było tej osoby, która już sprawdziła za all-inem i inni by się nie zorientowali w prezencie i spasowali, to górka wraca do Grubaska a main pot do Maćka.Pozdro

  24. Apropo krupierów/inspektorów w Olimpicu…Nie gram często offline… ale wczoraj postanowiłem wpaść z kumplami do Olimpica i wziąć udział w turnieju 200+20. Odpadłem po około 2h w bardzo dziwnych okolicznościach. Blindy 150/300(25 ante) – jestem na BB z pięknym AA w ręku. 2 osoby z pierwszych pozycji fold, gracz ze środkowej pozycji raise do 1100. Kolejnych 2 graczy fold, button call, gracz z SB all-in z ilością żetonów mniejszą niż podbicie. Szanując swoje AA, przebijam do 3500, i tu się zaczyna dziwna historia…Gracz, który podbił do 1100 (ze środkowej pozycji) twierdzi, że nie mogę go przebić!!?? Ku mojemu, jeszcze więszkemu zdziwieniu pozostali gracze przy stole zaczynają przyznawać mu rację!? No nic… czekam na decyzję krupierki. Ona, wyraźnie zmieszana, też zaczyna akceptować nową teorię gry w TH NL, wykładaną przy stole przez gracza z MP. Pozostaje mi inspektor(ka), który pojawił się przy stole… oczywiście (też wyraźnie zamotany) przyznaje rację graczowi ze środkowej pozycji. MOJE PRZEBICIE ZOSTAŁO COFNIĘTE PRZEZ KRUPIERKĘ – pozostał CALL (1100). Tym sposobem 4 graczy (jeden już na all-in) obejrzało dość tanio, przy moich AA, flopa. Flop K6X… poszły all-in od wszystkich… moje AA oczywiście przegrało z K6 gracza będącego na buttonie (wyrzucił 3, którzy oglądali flopa).Minutę po rozdaniu przy stole pojawił się Chris (tournament director)… Opowiadam, co się działo na stole… przyznaje mi rację… Nie podejmowałem jeszcze decyzji (będąc na BB), zatem mogłem zrobić cokolwiek z tej pozycji. Niestety, było już ‘po ptokach’… Chris nie mógł już nic zrobić…Zatem moje pytanie:Kto powinien brać odpowiedzialność za błędy kasyna – gracz czy kasyno?

  25. W tej sytuacji wychodzi na to że ktokolwiek by sprawdził tego gościa to wygrywa side pot bez względu na karty na stole, bo gość przecież się zrzucił. Czy tak?

  26. Problem w tym – gość “żartuje” sobie, że gra all in i WYRZUCA KARTY nie wkładając żetonów do puli. Po tym wyrzuceniu kart sprawdza Maćka dopiero kolejny zawodnik za 625 żetonów! I wtedy dochodzi do całej sytuacji…

  27. Przeciez to proste jak drut jego zetony, czyli side pot moze wygrac tylko ten kto go sprawdzil, czyli w tym wypadku jak mniemam byl to Aartino. Nie moga wygrac side pota goscie, ktorzy tylko dolozyli do main pota. Nie wiem w czym problem?

  28. A dlaczego wdług Ciebie do AArtino?? Przecież przed nim all ina Maćka sprawdziło jeszcze dwóch graczy!

  29. ja nie rozumiem czemu tak mało popularny jest “24 godziny”… widziałem 2 sezony Lost, 1 Prizon Brake, parę odcinków Soprano, Heroes, i dla mnie 24 wymiata 🙂

  30. Niedawno w jakims CardPlayerze byl opisany podobny problem. Gosc powiedzial allin, to allin, a ze zrzucil karty to jego problem. Oczywiscie ktos powinien sprawdzic jego zagranie inaczej “gorka” wraca do niego.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.