I’m Rick James, bitch!

75

Wyjazd do Valencii byl dla mnie zasluzonym odpoczynkiem. Przez pierwsze trzy tygodnie marca zagralem 175k rozdan plus sporo MicroMillions i turniejow 6max. Mozna bylo zrelaksowac sie na sloncu a nawet poopalac na plazy (czego jednak nie zrobilem) podczas gdy podobno w Polsce padal jeszcze nawet snieg. W dzien bylo nawet 28-30 stopni, ale w wieczory ochladzalo sie i temperatura spadala czasem do 8-10 stopni.

Wyjazd byl wypoczynkiem, bo turniej zakonczylem na pierwszym dniu a i tradycyjnie podczas moich wyjazdow na turnieje live po odpadnieciu z turnieju glownego nie dotykam sie zadnych sideeventow i cashowek na zywo. Nie po to jade w ladne i cieple miejsce, zeby potem siedziec calymi dnami w piwnicy – od tego mam grinding w domu 🙂

Pierwsze pare poziomow mialem w miare spokojne i nawet nie zauwazylem, ze przy moim stole siedzi jeden z najlepszych europejskich golfistow – Sergio Garcia.

(strzalka na zdjeciu wskazuje mnie, a nie Sergio Garcie)

Tak naprawde zorientowalem sie, kto to jest w chwili gdy Sergio wpakowal sie w grube rozdanie (jego QQ vs AA) i przegral z 80% zetonow. Do tej pory gral dobrze (jak na amatora (?) nawet bardzo dobrze) i mial spokojnie ponad 30k. Po chwili zbieglo sie pare osob relacjonujacych turniej i doznalem olsnienia, potwierdzonego u jednego z blogerow. Kiedy juz mialem nadzieje na mila pogawedke dotyczaca golfa i postanowilem sobie, ze za nic w swiecie nie powiem mu o moim absurdalnym zakladzie sprzed paru lat, podbilem minraisem z utg+1 z AJ, wszyscy spasowali, a Sergio dolozyl z bb. Bylo to dokladnie nastepne rozdanie, w ktorym golfista przegral QQ vs AA. Flop z gatunku przyjaznych KQT, Sergio check, ja bet, on call. turn jakas blotka i Sergio gra c-r allin! oczywiscie snapuje i widze K z jakas blotka i rywal nie ma outow. Stety i niestety. Widocznie udzielil mu sie troche tilt. Po fakcie zastanawialem sie troche, co wlasciwie Hiszpan robi w tym turnieju, skoro za dokladnie tydzien rozpoczynal sie chyba najwazniejszy turniej golfowy na swiecie – Masters w Auguscie w Georgii. Przeciez to 9 godzin roznicy czasowej, plus przelot, plus aklimatyzacja, plus jakies treningi itp. Ale jak widac nic to, siadam do relacji z Augusty w nastepny czwartek, a tu Sergio twardo gra i nawet mial chyba -4 po dwoch dniach.

Z tego co czytalem, gral jednak z jakas infekcja palca i potem juz nie poszlo mu tak dobrze. Swoja droga, wyczytalem rowniez, ze swojego czasu wielu znawcow uwazalo go za potencjalnego rownego przeciwnika dla Tigera, ale mimo 22 wygranych i drugiego miejsca w rankingu, sprawy nie potoczyly sie potem wedle jego mysli.

Dla mnie wyeliminowanie Sergia rowniez okazalo sie poczatkiem konca. Pare rozdan pozniej odpadl kolejny gracz po mojej prawej i przez chwile gralismy shorthanded i gralo mi sie fajnie. Zaraz potem nasz stol zostal uzupelniony o nowych graczy, a ja podbilem kilka rak z rzedu i zgarnalem kilka malych pul. Juz przy pelnym stole dostalem JJ na utg, znowu podbilem do 600 i dostalem chyba 3 czy 4 calle, na co jakis mlodziak z bb odpowiedzial squeezem do jakos 2700-2800. Zostalo mu kolo 12-13k. Pozostali gracze, ktorzy mnie sprawdzili mnie po 10-11k, a ja jakies 23k. Z mojego punktu widzenia wygladalo to tak, jakbym dla nowych graczy przy stole mial wizerunek jakiegos maniaka, wiec bylem pewien, ze mlodziak wcale nie musi miec tam zadnego monstera. Call raczej odpadal, bo i tak musialbym stackowac sie na niskim flopie, a nie ma po co ryzykowac ani dodatkowych sprawdzen z tylu ani zagwozdki na flopie z a, k czy q. Zreszta, squeezer mial w sumie 40-50bb, wiec uznalem, ze najlepsza bedzie tu izolacja allin. Zagranie super standardowe w cashowkach, byc moze w turniejach mniej standardowe. Squeezer pokazal KK a ja spadlem na okolo 25bb.

Za chwile nasz stol zostal rozwiazany, a na nowym akcja byla superagresywna. Dwa razy wsunalem AJ i AQ bez callerow, a potem zrobilem resteala z AT z B vs bigstack LAG CO, ktory podbijal 70% rak. Mial akurat TT i to by bylo na tyle.

Po turnieju odbyla sie konferencja prasowa na stadionie Valencii, na ktorej cierpliwie wyjasnialem niuanse tego nieszczesnego rozdania JJ vs KK:

Po raz kolejny okazalo sie, ze na turnieju bylo kilkunastu Polakow (dwoch skonczylo main event w kasie, byly tez sukcesy w sideeventach). Dla mnie cos takiego jest od zawsze bardzo przyjemne, bo pamietam jeszcze czasy, kiedy kazdy wyjazd Polaka na w miare wiekszy turniej byl czyms niezwyklym i sporo osob z utesknieniem wyczekiwalo relacji i wynikow. Teraz (od paru lat) mozna na slepo jechac na jakikolwiek turniej z wpisowym 1ke+ i zawsze bedzie tam spora grupa Polakow, z ktorych czesc w ogole sie z tym nie afiszuje, tylko traktuje to jako chleb powszedni. Tutaj spotkalem znajomych graczy, dla ktorych przykladowo byl to kolejny (drugi-trzeci) turniej zaliczony podczas jednego wyjazdu! Wiekszosc z tych graczy to zreszta turniejowi wyjadacze, ktorzy znakomicie sobie radza w turniejach zarowno w sieci, jak i na zywo, dodatkowo dobrze sie przy tym bawiac. Niby jest to juz standard od dluzszego czasu, ale dla mnie osobiscie jest to niezmiennie mile. W moich prehistorycznych czasach bylo to odlegle marzenie.

A to z kolei jeszcze odrobine mialo wspolnego z zapytaniem, ktore dostalem ostatnio od ekipy, ktora w grudniu krecila moj krotki filmik o grze w teamie online. Rozkladaja oni material na czynniki pierwsze i szukaja potencjalnych informacji, ktore moglyby posluzyc do montazu filmu. Zapytali, czy jest to mozliwe, abym byl pierwszym profesjonalnym pokerzysta w Polsce (oczywiscie mowimy o erze nowozytnej, internecie itd). Troche sie nad tym zastanawialem, rozmawialem z woyem, ale chyba jest to nie do sprawdzenia. Zawodowo zaczalem grac w polowie 2004 roku. Wiem, ze juz wtedy byli bardziej doswiadczeni gracze, byl cykl turniejow planetowych, bylo troche graczy grajacych juz na PS (pamietam, jak Autarkis vel Cauley opowiadal mi o zlotych czasach gry na PS, kiedy o danej godzinie odbywaly sie darmowe sng, w ktorych kazde miejsce premiowane bylo nagroda pieniezna), byl sukces komornika w pierwszym sezonie EPT, ale nie mam pojecia, czy ktos z tych osob gral zawodowo, czy byla to po prostu kwestia rozrywki i ewentualnie dodatkowego przychodu. Autorow filmu nie interesowaly tez potencjalne kwestie jakichs podziemnych gier w 5-card itp, poniewaz jest to zupelnie niesprawdzalne oraz nie dotyczy nowoczesnego pojecia poker pro, gdzie nacisk polozony jest na gre w sieci. Wydaje mi sie wiec, ze na pewno bylem jednym z pierwszych, ale czy pierwszym, tego sie juz chyba nie da stwierdzic. Wszelkie wspominki mile widziane. Pamietam tez, jak jakis czas temu, gdy Soprano nakrecil ze mna wywiad na tlpoker i troche tam wspominalismy, pojawil sie komentarz, ze nam – graczom z tamtych czasow – nalezy si eszacunek chocby za to, ze bylismy pokerowymi pro w okresie, kiedy nikt w Polsce nie wiedzial jeszcze, co to wlasciwie znaczy 🙂

Na wyjezdzie spotkalem rowniez Tombo, wlasciciela statusu SNE, z ktorym swojego czasu gralem wiele tysiecy rak online. Spedzilismy razem sporo czasu, dyskutujac na temat pokera i NBA. Wlasnie Tombo polecil mi dwie rzeczy, ktore powinny usprawnic grinding. Pierwsza to Table Scan Turbo, program obecnie darmowy (byc moze bedzie platny w przyszlosci, ale na pewno nie bedzie drogi), sluzacy do table selection. Do tej pory uzywalem HM-owskiego Table Scannera, ale TST wydaje sie byc jego inteligetniejszym bratem. Korzysta ze wszystkich baz danych, ktore ma sie na kompie, dziala blyskawicznie, a dodatkowo mozna go sobie bardzo przyjaznie skonfigurowac, ustalajac jakie stoly z jakimi graczami ma nam wyszukiwac. Najwazniejsza dla mnie jego funkcja jest jednak samodzielne siadanie na wybranych stolach lub tez zapisywanie sie na waiting liste, jezeli miejsc nie ma. To gigantyczne usprawnienie, bo do tej pory zapuszczalem skan w TS i sam musialem tam klikac, zeby otworzyc stol/zapisac sie na liste. Bylo to o tyle uciazliwe, ze korzystajac z kontrolera, musialem lapac za myszke i klikac w TS na jednym ekranie podczas rownoczesnej gry na drugim. Dodatkowo TS od dawna ma wade, ktora powoduje, ze znajduje rowniez stoly na ktorych juz siedze lub juz jestem zapisany na liste i po kliknieciu 'join' po prostu 'odpisywal' mnie z listy, co bylo dosyc irytujace, bo przykladowo bylem juz pierwszy z kilkunastu osob na liscie do dobrego stolu. TST widzi gdzie siedze i gdzie jestem zapisany i nic w tym nie zmienia. Malo tego, potrafi mnie 'odpisac' z listy, na ktorej nie ma juz interesujacego mnie gracza. Generalnie to rewelacja, moge sobie spokojnie grac na jednym ekranie, podczas gdy TST na drugim sam sobie lata i zapisuje/odpisuje/sadza mnie na odpowiednich stolach i w zaden sposob nie zabiera 'focusa' ze stolow na ktorych w danej chwili gram. To przynajmniej 10-cio procentowa poprawa wydajnosci. Oczywiscie samemu ustawia sie, co ile minut skan ma byc wykonywany, niemniej smiesznie to wyglada, gdy cale table selection jest robione na ekranie obok przez 'robota'.

Ponizej krotki, roboczy i byle jaki filmik probujacy oddac, jak to wyglada (krecony na szybko na potrzeby bloga, zaden Almodovar)

Nie mialem jeszcze czasu zajac sie druga polecona rzecza, czyli w miare szeroko juz znanymi okularami Gunnar, ktore podobno dzialaja cuda, jezeli chodzi o szacunek dla oczu oraz polepszenie ich wydajnosci i jakosci widzenia. Z tego co mowil mi tombo, bez problemu mozna je kupic w wawie, chocby w zlotych tarasach i na pewno niedlugo sie tam udam, bo co jak co, ale okulary wole sobie przymierzyc niz zamawiac na slepo z sieci. Jak tylko zakupie i sprawdze, na pewno napisze, czy sie mi sprawdzily. tymczasem w kwietniu planuje zagrac 250k rozdan 🙂

pozdrawiam,

DaWarsaw

PS:

Poprzedni artykułno to lecim :)
Następny artykułDoyle Brunson i strzelba między oczami

75 KOMENTARZE

  1. Strasznie dużo trolli i robactwa obrodziło tej wiosny. Trzeby by rozpuścić jakiś środek owadobójczy. Jakim trzeba być ignorantem lub idiotą, żeby oceniać zawodnika, który rozegrał 1000x więcej rąk od wypowiadającego się kmiota.

  2. Dopiero teraz przeczytałem blog Warsawa i tak sobie mysle ze pewnie wiekszosc tych co tak krytykuja go tutaj chcialaby miec chociaz w polowie takie umiejetnosci gry jak on . Gosc robi to co lubi , jeszcze mu za to placa , kto by nie chcial takiego zycia . Mieszkajac juz kilka lat za granica , przyzwyczailem sie do tego ze dosyc czesto polak polakowi wilkiem . Zwykla polska zazdrosc zwas wychodzi , ze ktos ma lepiej od was .

  3. DZ Myslałem o tym długo czy bedzie smieszne czy nie? , wklejac a moze nie? ale jak sie podoba to wiiiiiiiiiiiii !!!!. A z JJ to nie kumasz ja pokerstars pro wiec daruj 🙂 sobie

    • Proponuję, żebyś nabył pastę, szczotkę i ściereczkę. Będziesz wtedy doskonale przygotowany, aby czyścić buty Warsawa. Bez urazy. Pozdrawiam

  4. AAA i miny tych gosc z -oto

    – ” kim on k.rwa jest ??? ”

    -„SPOKO ziom to ten mega reg z Polski miazdzy nl50 ”

    – „mhhhh nie kojarzę”

    – „ma bloga na pokertexas i jest chyba pierwszym polskim pro :)”

    -mhhhh dalej nieznam !!!

    • ooo to takie żarciki prosto z mtv czy jak ? hihihi , ale z Ciebie zabawny koleś. Musisz być duszą towarzystwa. Ludzie wstaną, przeczytają i się pośmieją. Umiesz rozbawić! Prosimy o jeszcze jeden 🙂

      Dobrze z rana wpisy trolla poczytać, od razu lepszy humor.

  5. Dlaczego Ci ludzie z za oceanu sie Toba interesują? Czemu rozkminiasz po 8 latach gry spot z jj?? Imo wez sie chlopie za doskonalenie gry a nie gwiazdorzenie ,Zycze powodzenia i pozdrAwIAM

    • Czekaj, czekaj, chyba nie ogarniasz. dawarsaw brał udział w turnieju podczas którego miało miejsce przetoczone rozdanie z JJ. Jest to relacja z turnieju. Było to dla niego kluczowe rozdanie. Że też na to nie wpadłeś.

      Chyba za dużo tego mtv oglądasz. Ogarnij się, to ogłupia.

  6. Racjonalista tylko pamiętaj o tym ze Warsaw zyje dzieki takim jak ty. Ktoś coś napisze , powie i tak właśnie kreci sie ten swiat, jak u gwiazdek z MTv.

    Warswaw mysle ze Ty i tak nie skumasz ale te Twoje rozkminy min. o pierwszym pro itd. są żałosne

  7. Culimarcula z tego co piszesz wynika że nie dostatecznie uważałeś na lekcjach… Jeżeli uważasz że krytycy są niepotrzebni to znaczy że nie wiesz co to słowo oznacza…. Krytyka (łac. criticus – osądzający) – analiza i ocena dobrych i złych stron z punktu widzenia określonych wartości (np. praktycznych, etycznych, poznawczych, naukowych, estetycznych, poprawnych) jako niezbędny element myślenia… Wiem że wmówiłeś sobie że krytyka to tylko ukazanie złych stron, ale jak widzisz tak nie jest…… Otóz krytyka jest potrzebna…Wiesz po co ? Gdyby nie ona człowiek nie rozwijałby się tylko stał w miejscu… poprostu nie wiedziałby że robi źle 🙂 skoro straciłeś minutę na czytanie…poswięc też jedną na naukę 🙂 pozdrawiam

  8. przykre są te negatywne komentarze

    po pierwsze jesteście debilami bo komentujecie, a odpowiedzi wam udzielą tylko podobni do was którzy lubią marnować podobnie czas jak wy polaczki

    głupio straciłem swoją cenną minutę komentując wypociny głupich 15 latków i troszkę starszych dzieci

    czerpcie naukę, krytyków nie potrzeba nikomu

  9. Ciekawe jest to w jaki sposób racjonalista przedstawia swoje argumenty….są spójne, logiczne i dobrze wytłumaczone… widać że facet dokładnie przemyślał swój wywód…przekonuje mnie to…Natomiast wpisy „kolegi” bizzara są na jego poziomie…. Bizzar postaraj się napisac to samo nie używając inwektyw i przedstaw rozsądne argumenty…mam takie poczucie że zarzut o zazdrosnych Polakach jest tutaj nie aktualny…Racjonalista wyraźnie patrzy na sytuacje z boku jako ktoś kto poszukuje rzetelnej wiedzy przedstawionej w sposób bardziej odpowiedni niż dla osób z rocznika 90 ( nie ujmujac nikomu )….Co do oceny Warsawa… Doceniam go za wytrwałość, za to że robi swoje, mimo przeciwności…( jak slepy koń ) jednakże zgadzam się z oceną racjonalisty w zakresie doskonalenia warsztatu….Ja też mam wrażenie że nasz PRO się cofa a przynajmniej pozostaje w miejscu… Oczywiście pojawią się komentarze typu…A ty ? Otóż, ja i inni koledzy w tym racjonalista nie jesteśmy członkami team online nie figurujemy jako przykład dla pokerzystów uczących się… Mamy prawo oceniać jako obserwatorzy, nie zazdrościmy, nie targa nami żal… poprostu przygladamy się z boku i staramy prowadzić dyskusję… Na koniec dodam…że zarzuty z mojej strony nie dotyczą Warsawa jako czlowieka…bo to fajny chłop z ciekawymi zainteresowaniami i dobrze precyzujący swoje myśli, dlatego Życzę mu wyciągnięcia wniosków….Czasami konstruktywna krytyka pcha nas do przodu…. Powodzenia Warsaw

    • ” Jak tak czasem czytam te Twoje blogi, Warsaw, to się zastanawiam co się stało z całkiem ogarniętym pokerowo gościem. Co Ty w ogóle piszesz i do kogo? Do 15 latków którym imponują jakieś zdjęcia z „konferencji” czy pokoje w 4 gwiazdkowym hotelu? Kręcisz filmy z Xboxa i podkładasz własny komentarz do tych animowanych bajek, stawiasz strzałki na zdjęciach i rajcujesz się eliminacją jakiegoś donka pokerowego, piszesz historie/analizy rozdań które obecnie są tak śmieszne jak pytania o ICM na stawkach 0,25/50. Przecież Ty jesteś PRO, powinieneś być kwintesencją elementu umiejętności w tej grze! Masz blisko 40 lat a budujesz sobie wizerunek przedszkolanki dogadzającej dzieciakom opowieściami drzewa sandałowego. Sam nie wiem czy Ty się dowartościowujesz tym wszystkim czy może poważnie wierzysz że ludzie czytając te głupoty jakoś traktują to jako coś wartościowego. WTF? ”

      od tego sie zaczelo, od tego co napisales w pierwszym komencie. mam do tak idiotycznego wpisu pisac argumenty? TO JEST TA KONSTRUKTYWNA KRYTYKA ZE STRONY RACJONALISTY ? to jest przypieprzanie sie, ale co Tobie tlumaczyc jak juz masz tam niezle nawalone w bani.

      Zrobiles podsumowanie jako racjonalista , miales sie juz nie odzywac w temacie i piszesz teraz pod innym nickiem ?

      Juz nic nie bede pisal. Zyj sobie tam w tym swoim pieknym swiecie.

  10. A może jak już ci co atakują Warsawa są tacy dociekliwi to może przeczytali by oni wywiad, w którym opowiada o tym jak dostał się do Teamu ONLINE (słowo klucz), jak wyglądał nabór, jakie były wymagania i na co zwracali uwagę osoby z P*. W dodatku co z tego, że jest tam nawet kilkanaście tysięcy w plecy z gry, jak za ugranie SNE z bonusów, stellarów itd. dostał 100k $? A jak chcecie w miarę dokładne wyniki z gry Warsawa to zobaczycie, że praktycznie nigdy nie był pod krechą ujadacze. Więc weźcie może zajmijcie się czymś innym, nie podoba wam się jego pisanie, to nie wchodźcie i nie czytajcie, a IMO gracz z takim mindsetem, to pewnie nawet nie przejął się tym waszym szczekaniem, także wrzućcie na luz.

    • Cholera, mówiąc o wynikach Warsawa miałem na myśli żebyście sobie na pokertableratings sprawdzili, który trackuje wyniki z gier cash.

    • On tylko odpowiada na swoje komentarze:P Prowadzi żywiołową dyskusję we własnym gronie:)

  11. o co wam ludzi chodzi, gdzie warsaw napisal ,ze jest niewiadomo jaki zajebisty? czego wy sie czepiacie ? skad sie tacy poj$bani ludzie jak wy biora? nudzi wam sie ? ja pierd$le kuzwa, oby mniej takich na tym swiecie. wspolczuje waszym matka, zona, dzieciom ,znajomym, zapewne zajebiscie sie z wami zyje. banda zazdrosnych kretynow

    • gdize macie napisane ,ze warsaw ma sie za niewiadomo kogo? do czego wy sie przypieprzacie , skad sie tacy ludzie biora, co to kuzwa ma byc, tylko szukaja zeby sie dokogo przyczepic i mu wmowic ,ze slaby jesty, spojrzcie na siebie! co wy w zyciu osiagneliscie? pozostalo wam klepanie bzdur w komentach zeby poklask zdobyc. warsaw ma was w dupie i slusznie

  12. JanuszB pisze:Zaciekawiony waszymi wywodami przyjrzałem się bliżej postaci Warsawa i nie rozumiem dlaczego on jest w team PRO. Wystarczy spojrzeć na bazę graczy HENDONMOB która podlicza wyniki we wszystkich turniejach z buyinem 100$ i więcej. Oto co osiągnął przez całe życie Grzegorz Mikielewicz:

    http://pokerdb.thehendonmob.com/player.php?a=r&n=108937Wstyd!Gdy to zobaczyłem to nie dziwię, się że chłop bieduje na NL50 i ledwo zipie. Z tego wszystkiego wyłania się obraz podstarzałego grajka z wyraźnie zaznaczoną łysiną który zbankrutował mentalnie (podejrzewam, że finansowo też). Podejrzewam, że POKERSTARS nie trzyma nikogo na etacie w Polsce, żeby przekazał że facet ma duże problemy ze sobą i potrzebna jest jakościowa zmiana.Dla porównania, żeby nie było smutno i tylko narzekanie wklejam wam wzór do naśladowania i sygnał, że wcale nie jest w Polsce tak źle jakby niektórzy chcieli. Oto wyniki Górala we własnej osobie:http://pokerdb.thehendonmob.com/player.php?a=r&n=73423

    Trzeba pomnik mu na krakowskim przedmieściu postawić jestem w stanie z mojego bankrollu 5,75$ dać 0,25$ transferem na ten cel. Dałbym więcej ale mnie okradli zawodowi złodzieje z FTP do spółki z kanciarzami którzy na łamach forum o pokerowej strategi, czyli jak grać żeby jak najwięcej im rake natrzepać, kłamali w żywe oczy że kasa jest bezpieczna.

  13. Mysle, ze tekst Racjonalisty dosc mocno wdarl sie w psychike Warsawa …Warsaw jest rozsadnym czlowiekiem i juz samo to, ze ktokolwiek podniosl na niego glos da mu duzo do myslenia. Napewno trudno mu dyskutowac z argumentami Racjonalisty bo sa one mocne i trafiaja w sedno sprawy jaka jest fakt, ze od dluzszego czasu Warsaw opisuje swoje pokerowe zycie ze swojego punktu widzenia – tzn pracownika zatrudnionego w dziale marketingu firmy Pokerstars

  14. w nawiązaniu do tej całej dysputy o kant dupy ,LOL nie każdy jest artystą niektórzy są rzemieślnikami .Poza tym popatrz na high stakesyy tam naprawdę gra mało osób z teamu może to inna strategia marketingowa i preferują graczy turniejowych.Poza tym każdy siedzi na stawkach na jakich zarabia i czuje się dobrze. Po h*j liczyc komuś siano ile wyciska w miecha itd. to bez sensu zmień idola i nie będziesz szieee już tak denerwował R.I.P

  15. Zaciekawiony waszymi wywodami przyjrzałem się bliżej postaci Warsawa i nie rozumiem dlaczego on jest w team PRO. Wystarczy spojrzeć na bazę graczy HENDONMOB która podlicza wyniki we wszystkich turniejach z buyinem 100$ i więcej. Oto co osiągnął przez całe życie Grzegorz Mikielewicz:

    http://pokerdb.thehendonmob.com/player.php?a=r&n=108937

    Wstyd!

    Gdy to zobaczyłem to nie dziwię, się że chłop bieduje na NL50 i ledwo zipie. Z tego wszystkiego wyłania się obraz podstarzałego grajka z wyraźnie zaznaczoną łysiną który zbankrutował mentalnie (podejrzewam, że finansowo też). Podejrzewam, że POKERSTARS nie trzyma nikogo na etacie w Polsce, żeby przekazał że facet ma duże problemy ze sobą i potrzebna jest jakościowa zmiana.

    Dla porównania, żeby nie było smutno i tylko narzekanie wklejam wam wzór do naśladowania i sygnał, że wcale nie jest w Polsce tak źle jakby niektórzy chcieli. Oto wyniki Górala we własnej osobie:

    http://pokerdb.thehendonmob.com/player.php?a=r&n=73423

    • idzie spasc z krzesla , a co on jezdzi po tylu turniejach? o co wam ludzi chodzi, gdzie warsaw napisal ,ze jest niewiadomo jaki zajebisty? czego wy sie czepiacie ? skad sie tacy poj$bani ludzie jak wy biora? nudzi wam sie ? ja pierd$le kuzwa, oby mniej takich na tym swiecie. wspolczuje waszym matka, zona, dzieciom ,znajomym, zapewne zajebiscie sie z wami zyje. banda zazdrosnych kretynow

  16. Niektórzy (głównie ci „racjonalnie myślący”) to serio mają problemy, że wam się tak chce…

    I zostawcie już warsawa; Heat dostają po dupie, to mu wystarczy 😉

    Go Bulls!

  17. Podsumuje może moje komentarze bo więcej nie chce mi się drążyć tematu a widzę delikatną konsternację czytających i zero odzewu Autora.

    Komentarze w stylu:

    Kocurr pisze:ojapierdole….

    są na tyle konstruktywne że wypada stwierdzić: „jaki blog tacy fani”.

    Pojawiło się kilka komentarzy typu: Autor jest wymiataczem ale gra dla kosmicznego rakeback, Autor mógłby miażdżyć wysokie limity ale mu się to nie opłaca, Autor ma swoje powody żeby schodzić ze stawek i nic mi do tego. Ja postuluję że Autor niestety osiadł na laurach albo zwyczajnie nie ma potencjału żeby grać lepiej. Wskazuje na to wiele czynników, schodzenie na niższe stawki wcale nie powoduje u niego osiągnięcie większych profitów z rakeback ponieważ teraz nie osiągnał SNE a zrobił go jak grał >=NL100 więc argument dot. zmniejszenia limitu w celu maksymalizacji zysków jest bezpodstawny. Autor również nie mógłby miażdżyć wysokich limitów ponieważ to oczywiście opłacało by się bardziej niż klepanie biedy na micro, przykładem może być gomore. Problemem jest raczej skill i bankroll a dokładniej ich brak. Trzeci argument – „nic mi do tego” też w zasadzie jest nieuzasadniony ponieważ kłóci się to z autoprezentacją Warsawa w blogu gdzie opisuje on życie pokerowego PRO z pozycji bardzo profitowego zajęcia, zastanawia się kto był pierwszym PRO w .pl ma różnego rodzaju refleksje z którymi ja tutaj zwyczajnie jako myślący osobnik się nie zgadzam.

    Moim zdaniem obecnie Warsaw jest pokerowym celebrytą, bardziej cieszy go nakręcenie durnego filmu dla starsów i opisywanie tego niż sensowna analiza swojej gry i samodoskonalenie. Ostatnie Jego blogi to papka infantylnych tekstów które odechciewa sie czytać po kilku akapitach. Mnie zwyczajnie jest żal zmarnowanego potencjału i nie wiem co jest tego powodem. A propo’s rasowych PRO typu gomore, pyszałek i im podobnych, to młodzi ludzie->

    • ->mniej doświadczeni ale czy czytaliście gdziekolwiek ich teksty w tak beznadziejnym wydaniu? Słuchaliście chociażby wywiadu z gomorem na tym portalu, widzicie różnice?

      Lubię czasem pograć w Rozvadowie, ostatnio tam będąc patrzę a przy stoliku 100/200E siedzi Skampa, Leon-właściciel całej sieci oraz kto? Niepozorny polski PRO zasypany żetonami pod brodę o którym pewnie większość z Was zapomniała bo nie kręci filmów na XBoxie ani reklamówek o dupie marynie dla starsów, szczerze mówiąc myślałem że ta osoba jest bustnięta bo nie ma jej w mediach pokerowych ale jak widać bardzo się myliłem. To się nazywa bycie pokerowym PRO, rasowym graczem a nie CELEBRYTĄ odcinającym kupony od sławy z 5 lat wstecz.

      Tyle w temacie, pozdrawiam!

    • bylby glupi jakby tracil czas na rozmowy z Toba, sie naprodukowales a ludzie maja w dupie co piszesz 😀

    • racjonalista w większości mam podobną opinię. Odnosi się wrażenie, że warsaw stoi w miejscu lub nawet się cofa… Jestem ciekaw, czy sam autor pokusi się o odpowiedź 🙂

  18. A mi się podoba:)

    I chętnie czytam wpisy Warsaw’a

    P.S.

    podliże sie pro od starsow, moze bede czesciej premium hands dostawal;)

  19. z niesmakiem czytam jak Warsaw podnieca spotkniem sie zes łąwnym golfistą jak nastolatka spotkniem Morczka. po prostu żenujące. raconalista dobrze to ujął i na razie zero rzeczowych odpowiedzi

    • slusznie ,ze frustratom nie odpowiada. Podnieca sie spotkaniem … co Ty za glupoty piszesz czlowieku

  20. Muszę przyznać, że też jestem rozczarowany tym wpisem tak jak i kilkoma ostatnimi. Nie miałem okazji Cię poznać Warsaw ale słyszę dookoła, że jesteś mega ogarniętym gościem i naprawdę bardzo dobrym pokerzystą, więc nie rozumiem czemu tego nie wykorzystujesz w swoich wpisach. Dodatkowo razi mnie trochę brak polskich liter. Jeśli masz problem z polskimi znakami na klawiaturze to chętnie pomogę 😛 Pzdr i powodzenia w dalszych wpisach.

  21. wydaje mi się, że jeżeli zawodowy gracz osiąga satysfakcjonujący go profit (z gry, rakebacku, kontraktu) grając na danych stawkach (nawet niskich) to nikomu nic do tego. to jego sprawa. widocznie są istotne powody dla których nie opłaca mu się grać wyżej.

    osobiście zawsze z zainteresowaniem czytam bloga warsawa i jest to dla mnie fajna rozrywka.

  22. racjonalista pisze:

    to ja widzę po milionie rąk na 1/2$ uwalone 23k$, po kolejnym milionie na niższych stawkach 7k$ profitu

    Przestaje już cokolwiek rozumieć z pokera. Czy to znaczy, że Warsaw jest na minusie? Przecież żyje z tego. Wytłumaczcie mi laikowi, który w texasa gra hobbystycznie.

    • Moim zdaniem wynika to z tego że jest bardziej celebrytą niż graczem. Buduje wizerunek solidnego gracza a niekoniecznie to konweniuje z tym co robi i jak faktycznie gra. Myślę że żyje z akcji około pokerowych ale daleko to odbiega od wizerunku jaki kreuje. Szczerze mówiąc nie specjalnie mnie to obchodzi z czego żyje i w jaki sposób bo to nie moja sprawa i nie chce mi się iść w tym kierunku. Bardziej interesuje mnie cel tego całego cyrku bo poniekąd jestem jednym z jego widzów a ponieważ nie jestem debilem to potrafię to jakoś przeanalizować i stąd pojawiają się moje pytania. Oczywiście można powiedzieć że jak mnie coś razi to po co czytam – czytam bo lubię pokera a komentuję bo rażą mnie sprzeczności i brak poszanowania czytelnika polegający na autoprezentacji będącej wyimaginowaną historią autora.

  23. a ja mam pytanie odnośnie tablcescanera. Czy wie ktoś może jak ustawić, żeby przy odpowiedniej ilości odpalonych stołów nie wyskakiwaly mi stoły z waiting list, tak zebym nie musial odrzucac zaproszenia na stol a robilo sie to automatycznie:)

  24. racjonaista poruszyl dosyc ciekawy temat. Chcialbym zaznaczyc ze mam duzy szacunek do warsawa, za to jak profesjonalnie podchodzi do swojej gry, tylko tu pojawia sie pytanie a raczej watplisc, jesli podchodzi tak profesjonalnie, grinduje niemal wykluczajac wariancje to logicznym jest ze powinien piac sie po stawkach a mozna powiedziec ze jest wrecz przeciwnie. Wytlumaczy mi to ktos, zaznaczam ze na szczescie nie gram casha i nie znam tych realiow zbyt dobrze.

  25. Andrzej1234 pisze:Dyskusja jest jalowa. Jakim Warsaw jest graczem i dlaczego bloga pisze o animacji komp. i pogodzie kazdy latwo sprawdzi na sharkscope 😉

    Po pierwsze jak Ty na sharku weryfikujesz wyniki gracza cash, bardzo ciekawe.

    A propo’s tych wyników

    to ja widzę po milionie rąk na 1/2$ uwalone 23k$, po kolejnym milionie na niższych stawkach 7k$ profitu, mega wyniki jak na gościa aspirującego na pierwszego PRO w .pl, prowadzącego szkoły pokera, intellipokery etc.

    W sumie to nie czepiałbym się bo nie w tym rzecz, tylko jak już kolejny raz czytam jakieś pierdoły o dupie marynie wysoko aspirującego PRO, opisującego piękne pokerowe życie to sam nie wiem czy to jakieś jaja czy na poważnie.

    • Nie potrzebuję sympatyków w tym temacie a bardziej szukam jakiegoś racjonalnego wytłumaczenia stanu rzeczy. Myślę że używam sensownych argumentów a ktoś kto nie ogarnia do czego służy sharkscope mi tutaj nie pomoże.

    • gdybyś naprawdę myślał racjonalnie widziałbyś, że Warsaw grając na dwudziestu killku stołach gra tylko i wyłącznie dla rakebacku, który będąc pro ma pewnie jakiś kosmiczny.. Będąc racjonalistą zdawałbyś sobie tez sprawę że jeśli obniżyłby liczbę stołów no do 8 jego profit z gry skoczył by drastycznie (bo to że wychodzi na zero z gry grając na 20+ stołach oznacza że jest w tym bardzo dobry), ale widocznie mu się to nie opłaca.. Więc wynika z tego że Twój nick jest z d… wzięty

  26. Korzystam z tych okularów już ponad 3 miesiące i szczerze polecam każdemu, kto siedzi przed komputerem 3h i więcej 🙂 Największa zaletą jest brak zamulenia i bólu głowy po 4h godzinnej sesji, nie wspominając o wiele lepszym śnie…

    • A ja się zastanawiałem skąd ten ból głowy!!! I mroczki z kartami przed oczami, gdy leżę już w łóżku. Potrafisz przekonać;p

  27. Dla mnie prawdziwą ikoną pokera w Polsce jest Marcin Horecki. Ponad milion dolarów wygranych w turniejach naziemnych, Grzesiek możesz mu najwyżej buty czyścić.

  28. Co do gunnarów to jeszcze się nie przekonałem. Na co dzień nie noszę okularów i jakoś dziwnie mi się w nich gra, zarówno na konsoli jak i w pokera.

  29. Jak tak czasem czytam te Twoje blogi, Warsaw, to się zastanawiam co się stało z całkiem ogarniętym pokerowo gościem. Co Ty w ogóle piszesz i do kogo? Do 15 latków którym imponują jakieś zdjęcia z „konferencji” czy pokoje w 4 gwiazdkowym hotelu? Kręcisz filmy z Xboxa i podkładasz własny komentarz do tych animowanych bajek, stawiasz strzałki na zdjęciach i rajcujesz się eliminacją jakiegoś donka pokerowego, piszesz historie/analizy rozdań które obecnie są tak śmieszne jak pytania o ICM na stawkach 0,25/50. Przecież Ty jesteś PRO, powinieneś być kwintesencją elementu umiejętności w tej grze! Masz blisko 40 lat a budujesz sobie wizerunek przedszkolanki dogadzającej dzieciakom opowieściami drzewa sandałowego. Sam nie wiem czy Ty się dowartościowujesz tym wszystkim czy może poważnie wierzysz że ludzie czytając te głupoty jakoś traktują to jako coś wartościowego. WTF?

    • Urzekła mnie twoja historia. Nie wiedziałem, że Warsaw jest bliski 40, coś mi się zdaje , że na tej samej zasadzie według której 52 letni Van Damm jest bliski 60;-) (he he he)

    • No nie powiem, cięta riposta. Ale tak szczerze, co miałbym napisać żebyś był kontent, że jesteś wymiataczem NL50? Że te 10 lat pokerowej edukacji pozwalają Ci łoić ten limit bez litości? Czy może że masz zadatki na komentatora sportowego? Ja nawet nie chcę być złośliwy, mnie to się wszystko jakoś nie układa w sensowną całość i żal mi takiego doświadczonego gracza który na siłę chce być trendy i dogodzić dzieciakom zamiast zająć się poważnym rozwojem. To nie ma nic wspólnego z tym ze nie jesteś zgorzkniały tylko z tym że brak Ci obiektywnego osądu.

    • Gr Wg mnie gracz teamu P* pro powinien zdawać relacje z turniejów oraz być aktywnym w bloggowaniu etc. To jest nawet chyba jednym z wymogów naborów do tego teamu dlatego Twoje wypowiedzi są bezpodstawne. To wygląda bardziej jak objaw zazdrości. Zanim napiszesz 2 razy pomyśl.

    • Tak, tak, mam smutne życie, jestem zgorzkniały, Wy jesteście psychologami i to wszystko wiecie po kroju czcionki a wszystko dlatego że się dziwię że starszy gość, pokerowa legenda, zamiast grać >NL600 i się rozwijać to gra coraz niższe stawki i pisze bzdury jak dziecko oraz bawi się w Szaranowicza do animacji z gry komputerowej, iście życie wypasione, nie smutne i nie zgorzkniałe.

    • Dyskusja jest jalowa. Jakim Warsaw jest graczem i dlaczego bloga pisze o animacji komp. i pogodzie kazdy latwo sprawdzi na sharkscope 😉

  30. Czy ten program legalny? bo to juz krok od tego zeby po wejsciu na stoliki zaczal grac twoim ustalonym wczesniej stylem (BOT). 🙂

  31. Są w ZT. Daj znać jak kupisz, bo też się przymierzam. Póki co krople do oczu muszą wystarczyć…

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.