High Stakes Poker Sezon 6 – odcinek nr 1

48

Zaczęło się! Nareszcie mamy już do dyspozycji pierwszy odcinek najnowszego sezonu High Stakes Poker. Do czynienia będziemy mieli z najlepszymi graczami w historii programu. Zapraszamy na krótki seans oraz do dyskusji oczywiście.

Wyczekiwany przez wszystkich fanów pokera od wielu miesięcy, pierwszy odcinek sezonu szóstego nareszcie pojawił się w sieci. Wielka inauguracja najnowszego sezonu nastąpiła minionej nocy na stacji GSN.

Na starcie pierwszego odcinka stanęli następujący gracze, z czego tylko numer 1 i 2 wkupili się do gry za $500.000, a reszta za minimum, czyli $200.000:

  1. Phil Ivey
  2. Tom "durrrr" Dwan
  3. Phil Hellmuth
  4. Andreas Hoivold
  5. Antonio Esfandiari
  6. Dario Minieri
  7. Gus Hansen
  8. Daniel Negreanu 

Ewidentnie pierwsza odsłona sezonu szóstego nie przysporzyła nam jakiejś niesamowitej ilości wrażeń, ale i tak znalazł się jeden śmiałek, który w 27 minut rozdał cały swój buy in i podirytowany opuścił stolik. Lepiej chyba trafić nie mogło!

Na drugim końcu listy wyników znajduje się inny zawodnik, który pierwszy odcinek zakończył z zyskiem powyżej $300.000.

Największa pula tego odcinka wyniosła $226.000.

Nie chcąc popsuć Wam przyjemności oglądania, resztę wydarzeń pozostawiam już tylko dla siebie. Zapraszamy do oglądania pierwszego odcinka, sezonu 6, High Stakes Poker!

Poprzedni artykułWyniki Sunday Majors na PokerStars 14.02 + ranking Polaków
Następny artykułEuropean Poker Awards 2010 przyznane

48 KOMENTARZE

  1. panicz to co pisał ten wyżej to było do mnie:)

    anox – skoro poświęciłeś tyle czasu na odpowiadanie, napisz mi co z tą prowizją w pokerroomach, o którą pytałem wyżej. to chyba nie jest trudne pytanie.

    a odnośnie mojej gry – masz rację: nie byłem graczem wygrywającym. online byłem na drobnym minusie, który w części rekompensuje niewielki plus z gry live (kiedy jeszcze byłą legalna)- teraz trzeba przestrzegać ustawy antyhazardowej i wziąć się za uczciwą pracę. jestem chyba jedyną osobą na tym forum, która nie jest od lat na plusie i to dużym:)) nie wstydzę się tego, bo nie traktuje pokera aż tak poważnie, żeby tylko nim i tylko z niego żyć – podobno tak też można:)

    choć trochę żal mi, że nie było mi dane dostać się do tej krainy szczęśliwości, gdzie wszyscy wygrywają, pokerroomy zarabiają i nikt nie przegrywa (oprócz mnie:)ps. wiesz co się stanie, gdy wszyscy odkryją,że poker to taki fajny sposób na łatwą i szybką kasę? krupierzy i support wszystkich pokerroomów przejdą na zawodowstwo:)))))))))))

    co wtedy zrobisz anox?pozdrawiam

  2. zapomniałem jeszcze o jednej kwestii. Wiesz co stwierdzili już dawno psychologowie i psychiatrzy. Że człowiek, który w normalnej dyskusji zaczyna innych wyzywać od idiotów, noobów, amatorów czy debili sam ma ze sobą jakiś problem. Brak ci argumentów dlatego musisz nieudolnie starać się poniżyć innych by poczuć się lepszym. Jeżeli jesteście reprezentantami polskiej społeczności pokerowej to nie dziwie się czemu w tym kraju tak źle mówi się o tak pięknej grze.

  3. nie wiem do kogo piszesz ale odpisze mimo to. Nie napisałem że poker to tylko i wyłącznie gra szczęścia i nigdy tak nie napiszę/powiem. To gra szczęścia i umiejętności (nie będę pisał w jakich proporcjach, bo sam nie wiem). Udzielam się w miarę możliwość na różnych forach, ale to jest pierwszym na którym zawiść i frustracja jest motorem napędowym postów. Jedziecie po tym Stanku (nie znam go, nie wiem kto to). Zazdrościcie mu że cokolwiek wygrywa? Dlaczego nie pochwalicie się swoimi wykresami od 0$ do 1000000$ w dwa tygodnie? I tak na koniec: “śmieszny jesteś, no ale to chyba dobrze że dałeś sobie spokoj z pokerem online skoro nie potrafiłeś być graczem wygrywającym co nie jest trudne.” skoro nie jest to trudne to każdy powinien według twojej mądrej teorii wygrywać. To powiedz mi w takim razie zarabiają swoje miliony takie rekiny jak ty i twoi pro koledzy skoro każdy powinien wygrywać, bo nie ma w tym nic trudnego? to tyle. Teletubisom mówię papa!

  4. nie wiem nawet po co ja ci odpisuję, jesteś oczywistym trollem i powinienem cie olać tak jak każdy rozsądny user pokertexas

    twoje teorie są z palca wyssane, ale nie jesteś sam, co jakiś czas pojawiają się tacy jak ty, czy to tutaj, czy na pokerzysta.pl , czy na 2+2

    co dziwne – większość z nich nie chce podać swojego pokerowego screen name, bo sa po prostu przegrywajacymi graczamitak jak Rion na pokerzysta.pl który twierdził że w SNG Heads-up grając allin w każdej ręce w long runie wychodzimy na 0. Gdy kilku graczy (w tym ja) proponowaliśmy mu sprawdzić teorię grając kilkaset sng hu i założyć się o kwotę dodatkową kilkuset $ (rion gra allin w każdej ręce, my gramy jak chcemy) – to dziwym trafem ani razu nie odniósł się do tego typu propozycjino ale kogoś kto jest utwierdzony w swoich debilnych przekonaniach nigdy nie przekonasz, a dyskutować z idiotą nie ma sensu bo najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem pokona doświadczeniem, więc z mojej strony EOT

  5. widać że w ogóle się nie orientujesz w pokerze, jak hansen siadał na stolik to na waiting list nagle wchodziło kilkanaście osób, jak hansen kończył sesję to cały stolik robił sit out.takie sytuacje zdarzały się wiele razy, proponuję zamiast gadać głupoty najpierw zorientować się.hansen owszem jest dobrym graczem turniejowym, ale na nosebleedach wielu graczy ma nad nim edge, a w PLO uważany jest za gracza po prostu słabegośmieszny jesteś, no ale to chyba dobrze że dałeś sobie spokoj z pokerem online skoro nie potrafiłeś być graczem wygrywającym co nie jest trudne.jeśli uważasz że poker to nie jest gra skilla tylko szczęścia to jak wytłumaczysz np. to:http://www.pokertableratings.com/stars-player-search/nanonokoprzyfarciło mu przez 3mln rozdań? lol

    jest duża szansa że ten gracz ma allin luck na minusie.

  6. hoho, ale się dzieje:) a co powiecie miszczowie matematyki i spece od longrunu na to, że Hansen w zeszłym roku przez długie miesiące(!!!) nie mógł zakończyć sesji na plusie – a chyba umiejętności mu nie odmówicie? rozumiem, że trzeba całe życie poświęcić grze i liczyć na to, że zgodnie z teorią wielkich liczb wszystko dobrze się ułoży – jak nie teraz, to po siedemdziesiątce.

    więc dobrze, że dałem sobie spokój z pokerem online.

    ps. może wy odpowiecie mi na pytanie ile wynosi rake w pokerroomach (np. betclik)?

    zastanawiam się czy nie jest wyższy/niższy od zysku kasyna z powodu dodania pola zero w ruletce? będę wdzięczny za odpowiedzi.pozdrawiam prosów i troli

  7. przecież to jasne że żaden z Was- “pokerowych milionerów” nie przyzna się że sporo kaski udało mu się wygrać dzięki szczęściu. Bardziej dumnie brzmi zrobienie “pierwszego miliona skilem” i perfekcyjną znajomością matematycznych aspektów pokera. Jeżeli masz już trochę lat, trochę w życiu widziałeś to wiesz że nie zawsze matematyczne prawdopodobieństwo i statystyka biorą w życiu górę.

  8. ja proponuję nie karmić trolli którzy uważają że ktoś ma cały czas szczęście/pecha, nawet w próbce 3mln rozdań bo każdy myślący gracz wie że to bzdura.pozdro

  9. Cóż, mnie zrozumienie, że poker to gra małych przewag i przy dobrej grze zyskowna w długim okresie zajęło jakiś rok. Być może inni potrzebują więcej czasu.A na niskich stawkach w sieci właśnie doskonale widać przewagę skilla (czasami aż wstyd tym fishom zabierać kasę ;-)). Tylko trzeba umieć grać. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

  10. @Stanko, czemu wg Ciebie beznadziejnie zagrał tego 2nd nutsa? Wiele czynników przemawiało tylko za sprawdzeniem – multipot, na flopie bet Dwana i 2 calle w tym Esfandiari bez pozycji. Po czwartym piku tight gracz Esfandiari leadbetuje prawie pot i mimo calla, valuebetuje river. Co nam daje raise przy tak głębokich stackach w takiej puli? Po ewentualnym raise Hellmutha calling range Antonio jest bardzo marginalny – Q high flush, może J high flush. Wszystkie układy typu sety, niskie kolory spasuje, a A high flush spushuje allin i Hellmuth będzie musiał sprawdzić bo dostanie za dobre oddsy (koło 1-3 albo i lepiej). Gdyby na miejscu Antonio siedział Mouly, Farha albo Dwan to raise na river miałby większy sens, ale przeciw Antonio zagrał chyba optymalnie.

  11. jak trafnie nie zauważyłeś porównanie dnia rzucania i grania miało na celu właśnie wykazanie różnicy, a nie podobieństwa tych zabaw:)

  12. No jak juz trafnie zauwazyles poker jest gra troche bardziej skomplikowana, zatem porownywanie dnia pokerowego i dnia rzucania monetami mija sie z celem. Nie bede sie platal w dyskusje o tym czy poker to gra umiejetnosci czy nie, mialem tylko nadzieje rozwianie watpliwosci co do krotkiego i dlugiego okresu (co jak rozumiem mi sie nie powiodlo, ale i nadmiar wolnego czasu mi sie skonczyl).

  13. hehe, powinieneś się cieszyć- im więcej takich kolesi tym większy zysk dla Was – prosów. a może tak jak Stanko jesteś prześladowany przez fiszów i donków?

  14. Po zeszłorocznym boomie pokerowym, w komentarzach pokertexas zasiadło wielu “mądrych” kolesi ze swoimi pokerowymi teoriami rodem z poker.wp.pl

  15. nephit, tylko że poker to trochę bardziej skomplikowana gra niż rzut monetą – tak mi sie zdaje. a poza tym nie chcę dzielić na odcinki długości 1 rozdania – może być nawet cały dzień gry, jako krótki okres ( a po całym dniu rzutów monetą jakaś równowaga by była chyba?).

  16. donk, co Ty tam wiesz. Prosi już Tobie (i mi) wyjaśnili wyżej że takie fisze jak my powinny rzucać ringo przez trzepak albo murek a nie grac w pokera bo oni i tak każdą pulę zgarną. Szkoda mi takich co grając z nimi trafią karetę lub pokera i będą musieli ją zrzucić bo jakiś pros zaatakuje ich swoimi “skillami”. Sorki zły dzień miałem, musiałem sobie pozrzędzić;)

  17. witam:)

    Hihi, niezle dowcipki rzucasz z tymi minusami i plusami :PPPPPPPP Calkiem zgrabnie.Wiesz, milion rzutow moneta tez mozna podzielic na serie o dlugosci jeden. No ale rozumiem, ze przyklad z moneta to juz wymaga studiow matematycznych.

    pozdrawiam

  18. witam:)

    jak to czytam to powoli dochodzę do wniosku, że niedługo w pokerze już nie będzie się rozdawać kart, tylko gracze od razu przejdą do licytacji i zaczną ujawniać swojego skila.

    a tak na marginesie: osoby, które wypowiadały się powyżej twierdzą, że w krótkim okresie czasu szczęście ma znaczenie, a w długim już nie. a to ciekawe, bo na długi okres składają się chyba krótkie okresy? (poprawcie jeśli źle myślę) czy jest na to jakieś wytłumaczenie, że będąc w krótkich okresach na minusie w długim wyjdziemy na plus? – i – daje plus? coś takiego było na matematyce w podstawówce, o to chodzi?

    pozdrawiam

  19. Akurat 2nd nutsa zagrał beznadziejnie a J5 moim zdaniem bardzo dobrze, po prostu miał pecha i to wielkiego, na blank turnie wygrałby tą pulę.

  20. no to Panowie jestem pod wrażeniem. Nie wiedziałem że to forum mistrzów świata. Widać się pomyliłem. W każdym razie każdy ma swoje zdanie, a mądry szanuje zdanie innych. Życzę każdemu z Was bransoletki ME WSOP albo chociaż WPT, którą wygracie ze śmieciami na ręce. Wtedy schylę czoła i powiem “mieliście rację, w pokerze nie potrzeba szczęścia”. Zwłaszcza w all-inach przed flopem;) pozdrawiam Rekinów, Płotka.

  21. bla bla bla, dyskusja o szczęsciu i umiejętnosciach była już w setkach wątków, więc proponuje się tam przeniesc jak chcecie sobie dyskutować w kółko o tym samym…co do tematu artykułu czyli HSP to Hellmuth grał bardzo słabo, owszem w ręce z 2nd nutsem stracił minimum ale poza tym to cieniutko. Na siłę próbował cos kombinowac i pokazac że nie pęka i może grac równie agresywnie co inni, a w ogóle nie ogarniał gry. Nieudane blefy, jakies podbijania z J5, straddle… Jedyne czym mnie pozytywnie zaskoczył, to że nie robił rebuya na takim tilcie i zrezygnował z gry.

  22. bez kitu głupoty niesamowite, widzialem gre Iveya czy to aussie millions, czy monte carlo millions, WSOP Million Dollar Cash Game HSP i wiele wiele wiele innych i za każdym razem pokazuje nieprawdopodobnego pokera, przecież tak jak on to chyba nikt na świecie nie czyta gry, zawsze wie co zrobić i nie mów mi, że ma szczęście bo największą pulę przegrał z/na gutshot, WSOP ME pech, ale wcześniej niesamowita gra, paniczQ na necie rozsądna gra, dobry bm i szczęście nie jest potrzebne.

  23. Nie ma tak że ktoś ma ciągle pecha? Nie zgodzę się, no ale mniejsza o większość. Podałeś przykłady rozdań z WSOP w których gracze którzy pokonali Iveya mieli akurat więcej szczęścia i dzięki temu jeden wygrał a drugi był drugi z tego co pamiętam.

    Jasne, nie zaprzeczam że Ivey jest b.dobrym graczem ale mimo iż kocham pokera i uważam że idiotyzmem jest wrzucanie go do jednego wora z ruletką czy jednorękimi bandytami nikt nie wmówi mi że poker to tylko i wyłącznie gra umiejętności bo tak nie jest! Przecież nigdy, choćbyś był Doylem, Hellmuthem, Mossem i Iveyem w jednym nie wyblefujesz gościa która trafił jak Wy to mówicie nutsy.

    Gram w pokera już kilkanaście lat, głównie na żywo (bo z doświadczenie wiem że w internecie na niższych stawkach <1-2$ szczęście to podstawa) i wiem co mówię. Żeby być zwycięzcą musisz mieć farta. Najświeższy przykład- Cada. nie miał szczęścia? I to kilka razy? No ale na tym zakończymy bo wiem doskonale że jeżeli chciałbym grać w grę w której nie potrzeba szczęście powinienem z pokera przerzucić się na szachy lub warcaby. Pozdro.

  24. LOL, nie ma czegoś takiego jak wieczne szczęście, a czasami każdemu może się poszczęścić. Jak możesz mówić że Ivey ma szczęście? A co z final table WSOP ME 2003 gdzie Moneymaker dostaje na riverze 4outera? Co z final table WSOP ME 2009 gdzie Ivey odpada po allinach przed flopem AK<AQ.Bzdury gadasz imo. W tym odcinku faktycznie dopisywało mu szczęście, dwa trafione sety w tym raz gdy gość od 55 wybrał się z blefem ciut za daleko, dwa rozdania z Helmuthem itd.

    Ale to przypadek, równie dobrze w następnym odcinku może tak poszczęścić się Danielowi Nagreanu.Co to w ogóle ma znaczyć “Ale nigdy nie osiągnąłby tyle w pokerze gdyby nie mega szczęście które ma”, masz na to jakieś dowody? Sugerujesz że niektórzy dobrzy pokerzyści są lepsi od innnych bo jedni mają ciągle szczęście a drudzy pecha?To bzdura. Ivey jest po prostu świetnym graczem turniejowym i cashowym, rozegrał pewnie setki turniejów na żywo i tysiące godzin przesiedział na cashówkach. Był po prostu lepszy od graczy z którymi grał, miał nad większością edge i dlatego zarobił tyle pieniędzy.

    Sample size is the key btw. Nie ma tak że ktoś ma ciągle pecha.

  25. Ivey ma niesamowite szczęście. Fakt, umie je odpowiednio wykorzystać- za co szacunek. Ale nigdy nie osiągnąłby tyle w pokerze gdyby nie mega szczęście które ma. To właśnie jest największa różnica między najlepszymi na innymi. Najlepsi mają baardzo dużo szczęścia. Kto zaprzeczy ten nie jest obiektywny.

  26. Hellmuth właściwie nie za wielu tutaj mógł zrobić. 2nd nuts vs nuts stracił minimum. Potem z combodrawem Ivey miał trochę szczęścia, że trafił parę na turnie, bo gdyby wyszedł blank to musiałby spasować. Bywa i tak

  27. Dwan na pewnio chciał powiedzieć że jest wysoki, to swój gość, przecież nie będzie mówił prawdy że uważa go za słabego weak-tight pajaca 😛

  28. AJ Benza musi wrócić! kur w a ktoś sie musi śmiać z joke’ów Kaplana bo nie które są naprawde dobre… brakuje go tam, ta Kara to tylko zamula i podbija ogólnie Poker After Dark…

  29. tall może oznaczać również niestworzony lub nieprawdopodobny, gdzie bardziej oznacza to opis wyglądu ale chyba w mowie potocznej nie tylko ale wątpię aby Dwan jakoś szczególnie jarał się Philem. Widziałem w przerywniku Galfonda, było gdzieś napisane, że będzie grał?

  30. AJ Benza zdecydowanie powinien wrocicgwiazdami odcinka sa:

    Negreanu: “… straight from northern Europe”

    Dwan: “Phil Hellmuth is tall…” 🙂

  31. Brakuje Benzy, Kaplan musi rzucać żartami sam do siebie, po każdym jest taka dziwna chwila ciszy 😉

  32. Moze ktoś zapodać linka do torrenta albo do jakiejs dedykowanej strony z torrentami pokerowymi gdzie jest HSP, WSOPE?

  33. Nie wiem jak Wy ale ja mam wrażenie jakby Kara miała 10 lat więcej, w ogóle jakoś słabo wyglądała, chyba jej Ameryka nie służy.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.