Gavin Griffin – Występujcie w obronie kobiet, które grają w pokera

0
Gavin-Griffin

Gavin Griffin to pierwszy w historii pokerzysta, który zdobył tytuły WSOP, EPT i WPT. Na łamach „Card Playera” wyraził swoje zdanie na bardzo delikatny temat. Dlaczego tak mało kobiet gra w pokera? Odpowiedź nie każdemu może się spodobać, ale trzeba ją poznać.

Tegoroczny PokerStars Caribbean Adventure przyniósł nam trzy mistrzynie, w tym Marię Lampropoulos, która udowodniła tym samym, że jej zwycięstwo w PartyPoker Millions w marcu ubiegłego roku nie było dziełem przypadku. Maria została pierwszą kobietą w historii, która wygrała main event PCA. Mniej więcej 5% wszystkich uczestników turniejów jest kobietami, więc jedna wygrana w 15-letniej historii cyklu jest wynikiem w statystycznej normie.

Ale pojawia się inne pytanie, a zarazem problem pokerowego świata: dlaczego jest tak mało kobiet grających w pokera? Odkąd sam gram w pokera, cały czas w środowisku jest duża chęć, by więcej kobiet zachęcić do gry, zwłaszcza gry na żywo. Ruch #MeToo dał nieco światła na powody, dla których kobieta grająca w pokera to wciąż rzadkość.

Maria-Lampropoulos

Kobiety w pracy na porządku dziennym walczą z molestowaniem seksualnym. Muszą zmagać się z nierównymi płacami i odpierać ataki ludzi, którzy w swoich rękach mają władzę nad ich zatrudnieniem i przyszłością w firmie. Narażone są na chamskie komentarze lub gwizdy na ulicy, gdy wracają do domu. By uciec od tego wszystkiego szukają miejsca, gdzie mogą być na równi z innymi.

Poker powinien być właśnie takim miejscem. Umiejętności potrzebne do odniesienia sukcesu w pokerze nie są w żadnym razie zależne od płci. Nie trzeba być większym, szybszym czy silniejszym, żeby dobrze grać w pokera. Wszyscy grają tą samą talią kart. Żeton o wartości 5$ w rękach kobiety również jest wart 5$, a nie 3,90$. Dlaczego więc tak mało kobiet wybiera pokera jako swoją odskocznię?

Słyszałem, jak kilka osób mówiło, że kobiety są mniej skore do hazardu niż mężczyźni. Nie kupuję tego. Przechodziłem przez kasyna tysiące razy w swoim życiu. Widziałem w nich mnóstwo kobiet. Moim zdaniem to ogólne nastawienie do kobiet przy pokerowych stołach jest powodem, dlaczego nie ma tylu pokerzystek, ile powinno być choćby ze statystycznego punktu widzenia.

Widziałem jawne molestowanie, wyzywanie, ciągłe i nieodwzajemnione flirtowanie, lekceważące komentowanie i kilka jeszcze gorszych zachowań w stosunku do kobiet przy pokerowym stole. Zawsze staję w ich obronie, gdy jestem świadkiem takiego zachowania, szczególnie, gdy wyraźnie widać, że kobieta nie czuje się komfortowo będąc narażoną na taką uwagę. Odbyłem długie rozmowy na temat uprzedmiotowiania kobiet w ten sposób, ale prawie zawsze słyszę w odpowiedzi „Co jest złego w poświęceniu jej pozytywnej uwagi?” lub „Prawię jej komplementy, co w tym złego?”

Problemem nie są komplementy, ale nastawienie za nimi stojące. Zdaniem tych mężczyzn kobieta przy stole siedzi dla ich rozrywki i przyjemności. Według nich powinna na komplementy odpowiedzieć w ten sam sposób, powinna odwzajemniać flirt, być miła, zabawna i cokolwiek tylko sobie zażyczą. Dlaczego? Bo oni tak chcą. A jeżeli kobieta zachowa się inaczej, to jest suką, lesbijką lub dowolnym wyzwiskiem, jakimi obrzucają w takim przypadku kobiety.

A to tylko wierzchołek góry lodowej. Czytałem ostatnio post, w którym mężczyzna zapytał koleżankę, dlaczego randkowanie jest dla niej tak stresujące. Dla niego był to po prostu sposób na poznawanie nowych ludzi, na zabawę. Co najgorszego mogło się stać? Kobieta odpowiedziała jednak: „Boję się, że mogę zostać zgwałcona lub zabita.”

liv-boeree

Taka jest rzeczywistość kobiet, z którą żyją każdego dnia i która dotyka coraz więcej z nich. Według badań jedna na sześć kobiet była ofiarą gwałtu lub jego próby. O wiele więcej zmagało się z seksualnym molestowaniem. A najgorsze jest to, że do takich zachowań prowadzi właśnie taka niechciana uwaga, która spływa na kobiety, i która nie jest odwzajemniona w sposób, jaki zadowoliłby stronę, która tę uwagę wykazuje.

Być może więc wcale nie chodzi o to, że kobiety nie lubią hazardu tak jak mężczyźni lub nie mają skłonności do gry w pokera. Być może barierą dla nich jest molestowanie, na które narażałyby się za każdym razem, gdy siadałyby do gry. Szczególnie, jeżeli poker miałby być dla nich odskocznią od właśnie tego typu zachowań.

Brońcie kobiety, które grają w pokera. Dajcie do zrozumienia innym mężczyznom przy stole, że uwaga, którą poświęcają kobiecie jest nie na miejscu i powinna ona być traktowana w ten sam sposób co reszta graczy. Rozmawiajcie z kobietami i słuchajcie co mają do powiedzenia o swoim komforcie przy pokerowych stołach. Niech poker stanie się bardziej przyjaznym miejscem dla kobiet, a być może pojawi się ich więcej w naszym środowisku.

Myślę, że w niedalekiej przyszłości będziemy mieli kobietę, która wygra Main Event WSOP. Gdy tak się stanie, z pewnością więcej kobiet zainteresuje się pokerem. Upewnijmy się więc, że zostaną ciepło przyjęte – nie tylko dlatego, by gra rozwijała się, ale głównie dlatego, bo tak należy postąpić.

ŹRÓDŁOCard Player
Poprzedni artykułVanessa Selbst odpiera ataki Shaka – zamieszanie z rekreacyjnym graniem
Następny artykułPokerowa kartka z kalendarza – pokerowy kurs na amerykańskiej uczelni (30 stycznia)