Fintan Gavin – Każdego ranka gram w pokera ze swoją 11-letnią córką

0
Fintan Gavin

Ostatnie miesiące były dla Fintana Gavina, jednego z najlepszych irlandzkich pokerzystów, bardzo udane. W listopadzie wygrał turniej PokerStars Megastack Connacht, a w styczniu zwyciężył w turnieju tej samej serii w Ulster. Dzięki temu drugiemu wynikowi zgarnął nie tylko 19.060€, ale przede wszystkim – wartą 30.000$ Platinum Pass, co oznacza, że Gavina zobaczymy w przyszłorocznym PSPC na Bahamach. Poniżej Irlandczyk opowiada o swoich pokerowych nawykach. Zapraszamy!

– Jak spędzasz pierwszą godzinę po wstaniu z łóżka?

– Dzień zaczynam bardzo powoli. Po śniadaniu załatwiam zwykle różne drobne sprawy. Staram się również skupić na moich celach i obowiązkach poprzez czas spędzony na medytacji. Niestety, robię to nieregularnie.

– Czy używasz jakichś narzędzi, które pomagają Ci w nauce pokera?

– Nieco zaniedbuję pracę poza pokerowymi stołami, która mogłaby potencjalnie poprawić moją grę. Powinienem zdecydowanie bardziej się do tego przyłożyć. Jeśli chodzi o strategiczne grupy dyskusyjne czy coaching – bardzo podobają mi się te koncepty, ale nie są one częścią mojej pokerowej rutyny.

– Czy grając w pokera słuchasz muzyki?

– Do niedawna zawsze miałem przy sobie słuchawki i od czasu do czasu rzeczywiście słuchałem muzyki. Ostatnio zdecydowałem się jednak na wprowadzenie pewnych restrykcji – przy stole nie używam już żadnych urządzeń. Sprawdza się to bardzo dobrze i póki co nie sądzę, bym kiedykolwiek wrócił do grania z jakimkolwiek urządzeniem pod ręką. Była to dla mnie bardzo korzystna zmiana.

– Czy masz jakieś przedturniejowe rytuały bądź nawyki?

– Tak – modlę się i wprowadzam w pozytywny nastrój.

– Odnosisz sukcesy nie tylko w turniejach na niskie stawki, ale również tych na stawki średnie i wysokie. Czy grając na różnych limitach, wprowadzasz do swojego pokera jakieś korekty?

– Skupiam się po prostu na pokerzystach siedzących przy moim stole. Całą resztę – innych graczy, liderów turnieju czy pulę nagród – po prostu ignoruję.

Fintan Gavin

– Jak wygląda Twój proces nauki?

– Wciąż nad tym pracuję. Na razie po prostu się zamykam i słucham ludzi, którzy są dla mnie ważni i których szanuję.

– Czy posiadasz swoje ulubione miejsce, takie, w którym odnosisz więcej sukcesów, niż gdziekolwiek indziej?

– Nigdy o tym nie myślałem. To, w jakim miejscu akurat gram, nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

– Czyją grę podziwiasz najbardziej i dlaczego?

Phila Hellmutha, Daniela Negreanu, TJ Cloutiera i Phila Ivey. Mają oni nieprawdopodobną umiejętność czytania przeciwników, czytania różnych sytuacji. Przetrwali również próbę czasu, co według mnie jest najważniejszym czynnikiem, którego należy brać pod uwagę przy ocenianiu umiejętności danego gracza.

– Jak tilt wpływa na Twoją grę? Co robisz, aby był on mniej dokuczliwy?

– Wydaje mi się, że bad beaty nie wpływają na mnie tak, jak wpływają na innych graczy. Mam w sobie głęboko zakorzenioną wiarę, że wszystko będzie dobrze – wytwarza to coś w rodzaju „anty-tiltu”.

– Czy mógłbyś opisać swój proces wymiany akcji bądź znajdowania backerów?

– Dotąd nie sprzedawałem swoich akcji, nigdy nie korzystałem z usług backerów w turniejach na żywo. Być może pomyślę o tym w przyszłości, być może porozmawiam ze znajomymi, którzy utrzymują się właśnie ze stakowania innych graczy.

Śledzę również to, co robią strony oferujące staking – wydaje się, że wykonują bardzo profesjonalną pracę i obydwie strony, zarówno gracze, jak i backerzy, zdają się dostawać maksimum korzyści.

Czasem, gdy ktoś mnie poprosi, wymieniam się akcjami z przyjaciółmi. Sam tego nie proponuję, z prostego powodu – po prostu o tym nie myślę. Ale z pewnością interesowałaby mnie wymiana akcji w turniejach typu Main Event WSOP.

Fintan Gavin

– Co robisz, by przy pokerowym stole prezentować swoją A game?

– Próbuję pamiętać, że grając w turnieju nie możesz chować głowy w piasek i siedzieć bezczynnie. Każdy zwycięzca musi zrobić krok do przodu, przejąć kontrolę nad grą, być prawdziwym zagrożeniem.

– Jak utrzymujesz swój umysł w dobrym stanie?

– Zero alkoholu i zdrowa dieta – to dla mnie bardzo ważne. Zauważyłem także, że bardzo pomaga skupienie się na własnej rodzinie.

– Czy masz jakieś życiowe nawyki, o których istnieniu nie wiedzą inni?

– Każdego ranka, przed szkołą, gram w pokera ze swoją 11-letnią córką.

– Jakie emocje wywołuje u Ciebie poker?

– Bardzo mieszane. Była to długa, niekiedy bolesna, podróż, ale powiedziałbym, że poker przyniósł mi wielką satysfakcję. Uważam, że mam do niego talent – to czyni mnie dumnym.

Sihanoukville – pokerowy raj w Kambodży

ŹRÓDŁOCalvinAyre
Poprzedni artykułCzy najlepsi pokerzyści lekceważą wartość pieniądza?
Następny artykułSuper High Roller Club – życie gwiazd pokera w nowym programie PokerGO