Finalista Main Eventu WSOP przeprasza za swoje zachowanie

0
Tony Miles i John Cynn
Tony Miles i John Cynn (foto Winamax)

Dziesięć dni wyczerpującej gry w Main Evencie musiało odcisnąć piętno na finalistach. Było to doskonale widać po ośmiu godzinach walki w heads-upie i finałowym rozdaniu. Tony Miles, czyli jeden z jego uczestników skrytykowany został za swoje zachowanie.

Nie mijają echa Main Eventu World Series of Poker, który zakończył się parę dni temu. W heads-upie zmierzyli się John Cynn i Tony Miles. Widzowie oglądali kilkugodzinny pojedynek, pod koniec którego pokerzyści byli już mocno wyczerpani.

W finałowym rozdaniu John Cynn trafił tripsa króli. Po dłuższym zastanowieniu sprawdził all-ina rywala. Miles, który miał tam tylko parę, zasugerował chwilę później, że rywal zagrał slow rolla, który nigdy nie jest dobrze postrzegany w pokerze.

Miles dość szybko zauważył, że wielu z widzów skrytykowało jego zachowanie w mediach społecznościowych. Postanowił na Twitterze zamieścić wiadomość, w której przeprosił za swoje słowa. Zaczął od gratulacji dla rywala.

Chciałbym przede wszystkim pogratulować mistrzowi. Jest nie tylko świetnym graczem, ale również dżentelmenem. Jego postawa w całym turnieju była lekcją zachowania z klasą i opanowaniem. Jest wspaniałym ambasadorem pokera i wiem, że dokona niesamowitych rzeczy.

W dalszej części swojej wiadomości Miles podkreślił, że przeprasza za swój moment słabości. Jest osobą, która reaguje bardzo emocjonalnie w podobnych sytuacjach, a przecież stawką były tutaj miliony dolarów.

Nie uważam, aby to był slow roll i John miał prawo do tego, aby przemyśleć swoją decyzję. Moja natychmiastowa reakcja w postaci nerwów oraz frustracji nie była potrzebna i biorę za nią pełną odpowiedzialność.

Pokerzysta przeprosił również widzów i swoich znajomych. Przyznał, że kiedy zobaczył, iż nie ma już szans na wygraną, chciał uciec z Thunderdome. Wiedział jednak, że musi zostać.

Myślę, że moje wywiady pokazały jak ewoluowałem przez ostatnie parę lat. Udało mi się odzyskać spokój i uważam, że te rozmowy świetnie pokazał wartości, które wpajali mi rodzice. Z dumą trzymałem w górze rękę swojego przeciwnika.

Trzeba przyznać, że Miles całkiem nieźle wybrnął z tej trudnej sytuacji i pokazał się z dobrej strony, co nie umknęło tysiącom fanów w mediach społecznościowych. Jego wiadomość chwaliło też wielu zawodowych pokerzystów, którzy podkreślali, że ciężko wyobrazić sobie emocje, które przeżywać musiał pokerzysta.

Być może chwila słabości Milesa jest poniekąd efektem zmęczenia całym turniejem. W tym roku organizatorzy zaserwowali graczom maraton trwający dziesięć dni. Nie mieli oni nawet dnia odpoczynku przed finałem. Wielu z graczy się to nie podobało, a były mistrz Scott Blumstein pisał nawet, że nie zamierza w takiej sytuacji w ogóle grać w kolejnych edycjach.

Dodatkowe pieniądze w turniejach Sit&Go Jackpot przez najbliższe dwa weekendy!

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – milioner z satelity za 30 euro (20 lipca)
Następny artykuł10 najlepszych rąk startowych w odmianie No-Limit Hold’em