Finał Terminatora

5

Ponadto gratuluje Jackowi Danielsowi talentu literackiego w jego blogu! Powinien zostać pisarzem.

Wracając do Finału Terminatora. Wystartowaliśmy w 9 osób. Do podziału było 9 tysięcy, do których zdecydowaliśmy jeszcze dorzucić od każdego po 300PLN. I tak nagrody wyglądały w ten sposób: 1 miejsce 5700, 2- 3500 a 3 ? 2500. Tym razem dużo się działo z moimi żetonami, najpierw wygrałem dużo od Maria gdy moim 73s pobiłem jego parę asów, potem oddałem do Krawca jeszcze więcej gdy on trafił fula na swoich KK a ja myślałem, że nic ma :). Potem mając już niewiele ponad połowę żetonów zacząłem grać ostrożniej aż doczekałem się KK. Szczęśliwie dla mnie a nieszczęśliwie dla Pawcia (który miał najmniej chipsów) on dostał QQ i tak wyeliminowałem go z turnieju na 9 miejscu. Następnie mimo niskich blindów dość szybko odpadali kolejni gracze i zostało nas 4 czyli buble. Nie grałem za dużo rąk i miałem tight image. Dostałem AJs i podbiłem do 1100 (przy blindach 150/300 ante 25) z SB a Sejo popatrzył w karty i natychmiast przebił mnie "za garść" nie patrząc dokładnie ile zagrywa. Jakoś tak od razu mi się rzuciło na myśl, że nie ma mocnej ręki tylko nie lubi jak się mu kradnie BB i przebija z jakimś A9off albo 66. Okazało się, że podbił do 4500 a ja odbiłem piłeczkę zagrywając swojego allina za 12500 licząc, że mój read jest trafny i Sejo wyrzuci karty. I faktycznie zaczął marudzić, że ma słabo, że jak przegra to będzie super shortem a nie chce odpaść na bublu itd. Byłem prawie pewien, że spasuje. Nagle mówi call i pokazuje JJ. UGH 🙁 nie tego się spodziewałem. Niestety nie otrzymuję pomocy na stole i odpadam na bublu. Mimo wszystko nie mam do siebie pretensji o to zagranie, bo było oparte na "readzie", który zwykle w takim przypadku się sprawdza (nienajlepsza karta ale bronienie BB przed kradzieżą SB). Okazało się, że Sejo faktycznie był niepewny swojej ręki i tak się zachowywał ale okazała się ona dużo mocniejsza niż sądziłem.

Od piątku do niedzieli odbędzie Unibet Open w Hyacie, ale tam nie gram bo już wcześniej kupiłem bilet do Pragi na EPT na niedziele wieczór. Więc finałowy stół Unibet Open koliduje z przelotem. Chciałem go nawet zmienić, bo okazało się, że gram we wtorek, ale koszt zmiany przekraczał dwukrotnie cenę samego biletu, a pokera przecież w przyszłym tygodniu będę miał pod dostatkiem. W poniedziałek troche sobie poleniuchuje w Pradze a od wtorku nawet jak odpadnę z turnieju głównego będzie cała fura innych turniejów. Wygląda na to, że w Pradze Polska będzie silnie reprezentowana: na Main Event jedzie Sys, Żelik, Kielbax, ManYac i niżej podpisany Góral oraz co najmniej kilku graczy "kasynowych" z Warszawy nie mówiąc już o jeszcze większej grupce graczy jadących na Side Eventy.

Tak więc trzymajcie za nas kciuki. I pamiętajcie, że na pokertexas.pl będzie relacja na żywo z zarówno EPT Praga jak i Unibet Open!

Pozdrawiam,

Goral

Poprzedni artykułPoker w Filmie
Następny artykułLas Vegas Europy

5 KOMENTARZE

  1. ale za przeproszeniem piepszysz sejo, jesli to ty… jj zrzucic w tej fazie przy goralu, ktory lubi wykorzystywac pozycje ze srednia karta to bylaby glupota… conajmniej coina miales pewnego, a raczej byles duzo z przodu wiec easy call gg

  2. Chodzi oto ze majac 25 tys, po przegraniu tego all ina mialbym 11, a Roni ktory byl shortem mial ok 10. Bedac na bubblu musialem przemyslec ryzyko plynace z tego sprawdzenia. Sadze, ze moj call nie bym dokonca taki oczywisty, ale pomyslalem ze gram o zwyciestwo a nie 3 czy 4 miejsce.

  3. Dziękuję Góral za miłe słowa. Mimo wszystko mam nadzieję, że nie napisałeś tego w sensie “Powinien zostać pisarzem, bo pokerzysta z niego to jest żaden…” 🙂

  4. Nie do konca sie z Toba zgadzam. Czasem jest tak, ze zachowanie przeciwnika wyraznie wskazuje, ze nie jest pewny swojej reki lub odwrotnie. Problem pojawia sie, gdy zachowanie gracza, mimo ze prawdziwe (gracz nie gra, nie robi teatru, jego zachowanie odzwierciedla to co mysli o swojej rece) inaczej oddaje wartosc jego reki: i tak czasem slaby gracz jest super pewny swojej jak przebija z A6off bo mysli, ze to monster. W tym przypadku bylo odwrotnie, Sejo byl niepewny JJ bo on generalnie ma zle wspomnienia z gry ze mna do tej pory. Dlatego podbil szybko i za duzo chcac zgarnac pule od razu nie wdajac sie w dalsza gre. Na bazie tego podjalem decyzje i pod tym wzgledem byla sluszna, nie spodziewalem sie tylko, ze Sejo bedzie sie obawial ze mna grac z tak mocna reka jak JJ.Pozdrawiam

  5. “licząc, że mój read jest trafny i Sejo wyrzuci karty”

    “Mimo wszystko nie mam do siebie pretensji o to zagranie, bo było oparte na “readzie”, który zwykle w takim przypadku się sprawdza”hmmm… zwykle się sprawdza? też mam takich sporo co się zwykle sprawdzają, wchodzi jakieś 20% :):) Góral to był kiepski read, nie ważne czy się zazwyczaj sprawdza czy nie, read ma to do siebie, że jest trafny albo nie w tej jednej konkretnej sytuacji a nie zwykle 😉 to był chyba misread, powodzenia w Pradze

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.