EPT San Remo: Ludovic Lacay wygrywa, Adrian Piasecki siódmy

2

Wczoraj rozegrany został stół finałowy Main Eventu EPT San Remo. W gronie 8 finalistów znalazł się Polak – Adrian Piasecki.

Przed rozpoczęciem rozgrywki na prowadzeniu był Jason Lavallee, który nieznacznie wyprzedzał Ludovica Lacaya. Obaj gracze dysponowali stackami wynoszącymi ponad 5 milionów. Adrian Piasecki rozpoczynał grę z 5 stackiem.

Lacay wkrótce wyszedł na prowadzenie po starciu z Jasonem Tompkinsem. Niedługo później, Artem Litvinom otworzył do 105 tys. z hijacka i dostał call od Ludovica Lacaya, który miał A 2. Z małej ciemnej Adrian Piasecki zagrał 3-beta do 290 tysięcy z parą asów. Nie dostał jednak żadnej akcji, bo rywale wyrzucili karty.

Wkrótce byliśmy świadkami dwóch rozdań po których gracze na shorcie się podwoili. Najpierw Artem Litvinov zabrał żetony Angelo Recchii, a później Ismael Bojang zaliczył double-upa kosztem Jasona Lavallee.

Lavalee odzyskał żetony, ale niestety kosztem naszego reprezentanta. W jednym z rozdań Adrian otworzył do 120 tys. z wczesnej pozycji, na co Kanadyjczyk odpowiedział 3-betem do 280 tysięcy z cut-offa. Piasecki zagrał 4-beta, a Lavallee zaanonsował all-ina. Polak wyrzucił szybko karty.

Widzowie bardzo długo musieli czekać na pierwszą eliminację. Dopiero po około 3 godzinach gry, ze stołem finałowym pożegnał się Ismael Bojang. Jason Lavallee otworzył do 160 tysięcy z wczesnej pozycji i sprawdził szybko, gdy Niemiec odpowiedział 3-betem all-in miejsce dalej. Kanadyjczyk miał parę dziesiątek, która utrzymała się w starciu z A K Bojanga.

Lavallee mógł wkrótce wyeliminować Adriana. Polak otworzył na pozycji UTG z parą ósemek, a Lavallee odpowiedział 3-betem z parą dam. Nasz pokerzysta zdecydował się wejść za all-in za 1.7 mln żetonów i został sprawdzony. Polak był w tarapatach, ale na stole pojawiły się odpowiednio 4 3 2 A i 5 , które podzieliły pulę.

Adrian spadł do pozycji absolutnego shorta po rozdaniu z Ludoviciem Lacay'em. Po otwarciu Francuza sprawdził na cut-offie z K Q . Flop wyglądał całkiem nieźle, bo pojawiły się K 9 5 . Piasecki po przeczekaniu zabetował za prawie 200 tysięcy. Lacay sprawdził, a turna 7 obaj przeczekali. River to A . Lacay znów odstukał checka, a Polak zagrał za ponad 200 tysięcy. Lacay po pewnym czasie odpowiedział check-raisem, który został sprawdzony przez Adriana. Francuz miał A 9, które wygrało dla niego pulę wynoszącą prawie 900 tysięcy.

Niestety to Adrian był kolejnym wyeliminowanym. W jednym z pierwszych rozdań po przerwie, Lacay otworzył z UTG podbiciem do 200 tysięcy. Adrian zagrał all-ina za 1.45 mln z cut-offa. Jason Lavalle postanowił tylko sprawdzić mając 9 9, ale zrzucił, gdy Lacay powiedział, że wchodzi all-in. Francuz miał A K, które było ogromnym faworytem wobec A 9 Polaka. Na stół nie spadła ostatnia dziewiątka i Adrian Piasecki zakończył przygodę z EPT San Remo na 7. miejscu. To wspaniały wynik i gratulujemy naszemu reprezentantowi!

Na 6. miejscu uplasował się Micah Raskin. Amerykański pokerzysta otworzył na UTG, po czym sprawdził, gdy z cut-offa 3-betował go Angelo Recchia. Flop to 8 8 J . Raskin zagrał check-raise'a do 500 tys. w odpowiedzi na beta rywala. Wtedy Recchia 3-betował do 875 tysięcy i został sprawdzony. Turn to 7 . Recchia zagrał za 626 tysięcy, po checku od rywala. Amerykanin sprawdził i zostawił sobie zaledwie około 300 tysięcy. Na riverze zrobił kolejny check-call, tym razem za resztę żetonów. Nie mógł być zadowolony, gdy jego A 8 okazało się by gorsze od A J Włocha.

Na 5. miejscu grę zakończył Jason Tompkins. Gdy wszyscy zrzucili do Artema Litvinova na buttonie, ten zagrał all-ina. Na dużej ciemnej sprawdził go właśnie Tompkins. Irlandczyk potrzebował pomocy ze swoim A 4 , bo rywal dysponował parę króli. Na flopie spadła czwórka, ale turn i river nie przyniosły dalszej pomocy i Tompkins odpadł.

Jedyny przedstawiciel gospodarzy, czyli Angelo Recchia, zakończył EPT San Remo na 4. miejscu. Po otwarciu Jasona Lavallee, Recchia zagrał z buttona all-ina za prawie 3.5 mln. Ludovic Lacay na dużej ciemnej również zagrał all-ina, a Lavallee musiał niepocieszony wyrzucić asa-króla. Recchia miał A 7, a Lacay J J . Stół był bezpieczny dla Francuza.

Lacay był odpowiedzialny również za kolejną eliminację. Na flopie 2 5 6, Artem Litvinon zagrał all-ina za 1.7 mln żetonów. Lacay sprawdził i pokazał 8 6 . Litvinov miał jednak sporo outów ze swoim 8 7. Turn to 10, a river K i para szóstek Francuza, wysłała Rosjanina do domu.

Przed rozpoczęciem heads-upa, Lacay miał prawie dwukrotnie większy stack od rywala. Gracze zdecydowali się na rozmowę o dealu, który wkrótce został zawarty. Lacay zapewnił sobie 644 910 euro, a Lavallee miał wziąć ze sobą gwarantowane 538 089 euro. O pozostałe 100 tysięcy euro, mieli toczyć dalszy bój.

Ostatecznie to Ludovic Lacay został zwycięzcą turnieju. W jednym z rozdań poprzedzających ostatnie, zabrał rywalowi sporo żetonów, a chwilę później go wyeliminował. Na flopie Q 4 10, Lacay zagrał za 175 000. Lavallee przebił do 400 tysięcy i sprawdził 3-beta rywala do 750 tysięcy. Turn to J . Lacay zagrał beta wynoszącego 1.4 mln. Lavallee po pewnym czasie ogłosił all-ina za prawie 5 mln żetonów, a Francuz bardzo szybko sprawdził.

Lacay pokazał Q 10, czyli dwie pary. Lavallee miał 8 6 i potrzebował trefla na riverze. Ostatnią kartą była 10 i to Francuz wygrał EPT San Remo.

Ludovic Lacay został zwycięzcą EPT San Remo, za co otrzymał 744 910 euro.

Miejsce Imię i nazwisko Kraj Wygrana (EUR)
1 Ludovic Lacay Francja 744 910*

2 Jason Lavallee Kanada 538 089*

3 Artem Litvinov Rosja 283 000
4 Angelo Recchia Włochy 225 000

5 Jason Tompkins Irlandia 171 000

6 Micah Raskin Stany Zjednoczone 132 000

7 Adrian Piasecki Polska 96 000
8 Ismael Bojang Niemcy 65 450

* – dwuosobowy deal

Zdjęcie: Neil Stoddart

Poprzedni artykułPierwsze kroki za płoty-Cele i marzenia-
Następny artykułEPT San Remo – Michał Półchłopek wygrywa ponad €100,000 w Side Evencie

2 KOMENTARZE

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.