Dutch Boyd o zarządzaniu kapitałem – pięć porad

0

Zarządzanie kapitałem to jedna z najważniejszych rzeczy w pokerze. Wiele osób ma z tym problemy i nie do końca wie, jak poradzić sobie z topniejącą ilością środków. Być może pomogą Wam rady Dutcha Boyda – zdobywcy trzech bransoletek WSOP.

Jedno z najczęściej zadawanych pytań przez nowych i niedoświadczonych graczy, to „Jak dużo pieniędzy potrzebuję na grę?” Zarządzanie kapitałem przewija się w kontekście pokera tak często, że stało się już swego rodzaju hasłem. Profesjonaliści używają go na przykład jako usprawiedliwienie dla różnego rodzaju pożyczek czy poszukiwania inwestorów. Na temat bankroll managementu powstało już wiele różnych artykułów, które mówią o tym, ile buy inów potrzebnych jest na poszczególne gry i stawki.

Najprostsza definicja bankroll managementu to zbiór strategii, jakich używają gracze, aby uniknąć bankructwa. Pieniądze to siła napędowa pokerzystów. Jeśli nie masz na wpisowe, to nie możesz grać, a więc nie możesz nic zarobić. Ta definicja rozciąga się jednak znacznie dalej, niż „upewnij się, że masz X wpisowych, jeśli chcesz grać gry Y”. Oto pięć porad dotyczących zarządzania kapitałem:

1. Zarządzanie kapitałem to nie tylko wymagania dotyczące wpisowego

Większość graczy myśli, że zarządzanie kapitałem oznacza po prostu tyle wpisowych, aby zmniejszyć ryzyko bankructwa do zera. Jest to tylko jedna ze strategii bankroll managementu, której potrzebujesz.

2. Dobre zarządzanie kapitałem nie uczyni Cię wygrywającym graczem

To bardzo ważne – jeśli nie grasz w pokera na tyle dobrze, aby być graczem wygrywającym, nie ma triku, który uchroni Cię przed utratą pieniędzy. Nie ma wtedy znaczenia, ile wpisowych miałeś na początku, bo prędzej czy później i tak wszystko stracisz. Powinieneś wtedy popracować nad poprawą swojej gry z dala od stołów.

3. Zawsze jest pewne ryzyko bankructwa

Gdy gracze analizują kwestię zarządzania kapitałem, używają formuły, która uwzględnia oczekiwany zwrot z inwestycji (ROI), swingi i ryzyko bankructwa. Ryzyko bankructwa to szansa, że bankroll stopnieje do tego stopnia, że nie będziesz mógł nadal grać. Każdy wie, że można grać bardzo dobrze i przegrać konkretną rękę, turniej lub mieć minusową sesję.

Należy jednak pamiętać, że niektóre gry są bardziej wariancyjne od innych. Jeśli skupimy się na grach Heads Up Sit&Go, to potrzebujemy mniej wpisowych niż w turniejach MTT. Tak długo jak istnieje wariancja, nigdy ryzyko bankructwa nie zostanie ograniczone do zera, choć istnieje wiele różnych kalkulatorów.

4. Twoje ROI w pokerze ciągle się zmienia

Jedną z trudniejszych rzeczy w pokerze jest fakt, że nigdy nie możesz być pewien, co do oczekiwanej wygranej w grach cash czy turnieju. Nawet jeśli będziesz miał ogromną próbkę i dobre wyniki, nie będzie to oczekiwany zwrot inwestycji, ale… realny zwrot.

To prawda, że przeszłość jest najlepszym prognostykiem przyszłości. Musimy zakładać, że uda nam się utrzymać i pokonywać dane gry. Ale jeżeli będziemy zbyt kurczowo trzymać się swoich założeń, może to doprowadzić do katastrofy. Gry stale się zmieniają, gracze bankrutują, a ich umiejętności się zmieniają. To, co kiedyś wystarczało do pokonania danych gier, teraz może już nie wystarczyć.

5. Miej alternatywę

W teorii negocjacji jest coś takiego jak BATNA – najlepsza alternatywa dla umowy. Ktoś, kto tego nie ma, nie ma wyboru i podczas negocjacji musi zgodzić się na wszystko. W tym wypadku istnieje coś podobnego, ja nazywam to BASA – najlepsza alternatywa dla pozostania w grze.

Trzeba stale nad tym pracować – inwestować część wygranych środków, szkolić się, budować znajomości. Tak jak podnosisz swoje umiejętności pokerowe, powinieneś podnosić też inne, aby pewnego dnia poradzić sobie bez pokera.

Poprzedni artykułChris Moneymaker i Poker Hall of Fame
Następny artykułDuża inwestycja WPT w pokera online