Jeszcze miesiąc temu było pewne, że Doyle Brunson kończy z pokerem, ale nic bardziej mylnego. Ojciec chrzestny pokera nie tylko wciąż uczestniczy w największych cashówkach w Bellagio, ale też wziął się za tworzenie razem z synem kursu „Brunson Poker Pro”.
O nowym projekcie Brunsonowie poinformowali na Twitterze. Każdy chętny za 149$ otrzyma książkę, fiszki, CD, wykresy i dostęp do strony treningowej całego kursu, gdzie czekają już tematy związane z każdym aspektem pokera: blefami, tellami, strukturami boardów…
– Todd chciał to zrobić już od kilku lat, ale miałem za dużo rzeczy na głowie, żeby się tym zajmować. Teraz w końcu jest na to czas. Opisujemy podstawowe strategie, jak różnicować swoją grę, sytuacyjne problemy i ich rozwiązania, zauważanie telli i wiele innych pokerowych obszarów – opowiada Doyle Brunson w wywiadzie dla „PokerNews”.
Todd Brunson ma nadzieję, że osobom, które nabędą kurs, uda się zaoferować coś więćej niż tylko podstawowe informacje. Kurs ma przygotować ich w taki sposób, by w prawdziwym życiu byli w stanie szybko przypomnieć sobie to, czego się nauczyli.
– Nasz system oparty jest na sprawdzonych technikach nauczania. Pomoże każdemu, od początkujących do zaawansowanych graczy. To nie są tylko informacje, które w nich rzucamy. Skupiamy się na tym, by pomóc szybko je sobie przypominać.
Kto jak kto, ale Brunsonowie o pokerze wiedzę mają rozległą, o czym świadczyć może 11 bransoletek WSOP, które wspólnie zdobyli. Dwie części „Super Systemu” Doyle’a ukształtowały z kolei pokolenia agresywnych graczy. Brunson Poker Pro ma kontynuować to dziedzictwo.
– Mam nadzieję, że nasza strona będzie równie pomocna dla graczy, co „Super System”. To nie lada wyzwanie, ale wierzę, że pomoże ludziom w wielu aspektach pokera. Todd i ja przez wiele lat rozmawialiśmy o pokerze i gdy nie zgadzamy się co do jakiejś kwestii, staramy się znaleźć odpowiedź satysfakcjonującą nas oboje. Są dobre strony treningowe i kilka bardzo słabych. Czuję, że ta będzie jedną z tych dobrych – stwierdził Doyle Brunson.
10 sierpnia Doyle obchodził będzie swoje 85 urodziny, ale nie zamierza zwalniać.
– Lubię zajmować się projektami, ale nie mam tyle czasu, żeby zajmować się nimi wszystkimi i jeszcze być pokerzystą na pełen etat. Ludzie źle odebrali moją emeryturę, ale to moja wina. Mówiłem o tym, że więcej nie zagram na WSOP. Ale dopóki będę w stanie, na pewno nie przestanę całkowicie grać w pokera.