Doug Polk nie chce tanich eventów na WSOP!

0
Doug Polk

Gdzie jest granica niskiego wpisowego na World Series of Poker? Doug Polk uważa, że obecne buy-iny niektórych turniejów są zbyt niskie.

Trwa 50 edycja World Series of Poker. Jednym z pierwszych eventów jest BIG 50, w którym zagrano aż 28.371 razy! To absolutny rekord w historii pokera live. Gracze powalczą o część z puli 13.509.435$. Łącznie w kasie znajdzie się 4.258 osób.

Turniej jest wielkim sukcesem WSOP, ale nie każdemu podoba się, że częścią festiwalu są turnieje właśnie z takim niskim wpisowym. Napisał o tym dwa dni temu Doug Polk. Jego zdaniem równie dobrze WSOP mógłby jeszcze ten buy-in obniżyć.

Nie jestem fanem eventów za 600$ lub podobnych. Sensem WSOP są turnieje średnich i wysokich stawek, gdzie nie każdy ma możliwość gry. Jeżeli się nie zgadzacie, czemu nie zorganizować eventu za 450$? Może 120$? Może lato powinno zakończyć się turniejem za 50$, w którym zagrają 182.382 osoby – ironizował pokerzysta.

Polk dodał później, że nie jest przeciwny turniejom niskich stawek i rozumie, że nie każdego stać na grę za kilka tysięcy dolarów. Chodziło mu jednak oto, że WSOP nie powinien koncentrować się na turniejach, w których gra po 20.000 osób. Gdzieś musi być granica i kwota 1.000$ jest tutaj odpowiednia.

Wypowiedzi Polka wywołały szeroki odzew w pokerowej społeczności. DJ MacKinnon argumentował, że kilka mniejszych turniejów nie powinno mieć negatywnego wpływu na festiwal. Matt Berkey dość mocno skrytykował byłego zawodowca sugerując, że eventy pokroju BIG 50 służą promocji pokera.

– Daj spokój. Jedenaście miesięcy w roku dyskutujemy o tym, jak ciężki stał się poker i jak potrzebujemy sposobów na to, aby przypływały tutaj pieniądze. WSOP zgadza się, a ty to krytykujesz? Nie mogę się doczekać aż napiszesz, że „Main Event powinien mieć wpisowe 100.000$” – pisał Berkey.

Jeden z graczy pisał, że turnieje niskich stawek są znacznie bardziej ciekawsze z prostego powodu – można spodziewać się, że większość graczy inwestuje tam własne pieniądze i nie gra na stakingach. Tymczasem w innych eventach wyższych stawek gracze mają czasem małą część własnych udziałów, a resztę sprzedają.

Niektórzy komentujący poruszali też kwestię prestiżu. Pojawiały się głosy sugerujące, że w turniejach za kilkaset dolarów nie powinna być przyznawana bransoletka. Inni pisali, że wielka liczba graczy też oznacza prestiż – wszak ciężko pokonać kilkanaście tysięcy oponentów – Przebicie się przez 20.000 osób, aby wygrać 1.000.000$ lub więcej jest dla mnie całkiem prestiżowe. Aby poker mógł się rozwijać bez znacznej pomocy regulowanych stron online potrzebne są turnieje z niskim wpisowym. Po prostu WSOP musi się przygotować na taki event nawet rozgrywany w innym miejscu – pisał jeden z komentujących.

Były jednak osoby, które z Polkiem się zgodziły. Finalista Main Eventu Joseph Cheong zasugerował, że domeną innych kasyn są turnieje z niskim wpisowym, a wpisowe to jednak pewien prestiż.

Jest sporo innych miejsc, w których dobrze radzą sobie z oferowaniem turniejów średnich i niskich stawek. Tutaj nie chodzi tylko o fieldy. Gdyby wszystkie Main Eventy WPT były turniejami za 500 do 1.000$, byłoby pewnie ciężej wygrać, ale tyle by nie znaczyły – pisał Cheong.

BIG 50

Czy jest się na co skarżyć?

Ogromna popularność eventu BIG 50 pokazuje, że zainteresowanie pokerem na żywo nie maleje, a wręcz rośnie. Czy można więc w ogóle narzekać, że kilkanaście tysięcy osób zagrało w jednym turnieju?

To najlepszy sposób na promowanie gry. Niższe wpisowe to więcej świeżych twarzy. Wydawać by się mogło, że będzie się to profesjonalistom podobało. Więcej dead money, łatwiejsze turnieje, lepsze ROI. Tutaj nie ma się co nawet zastanawiać – pisał jeden z dyskutujących.

Polk postanowił preferencje graczy sprawdzić w ankiecie. Zapytał, czy szesnaście eventów poniżej 1.000$ to odpowiednia liczba. Najwięcej głosujących, bo 37%, uznało, że taka liczba jest idealna. Aż 34% jednak widziałoby ich nieco mniej.

Nie tylko zresztą Polk skomentował harmonogram turniejów niskich wpisowych na WSOP. Greg Merson, mistrz Main Eventu, pisał że nie podoba mu się wzrastająca liczba turniejów z niskim wpisowym, ale wzrost popularności pokera jest ważniejszy, a buy-in 1.000$ to poziom, który gwarantuje sukces turnieju. Całkiem przytomny komentarz miał też Daniel Negreanu.

Sporo innych miejsc zaczęło organizować takie turnieje i ludzie opuszczali Rio, aby tam zagrać. To bezpośrednia odpowiedź na konkurencję i próba zatrzymania ludzi w kasynie.

Biorąc pod uwagę to, że World Series of Poker w przyszłym roku przenieść się może do Caesars Forum, czyli ogromnego centrum konferencyjnego w samym sercu Las Vegas, problem organizacji wielkich turniejów z niskim wpisowym może zostać rozwiązany. Czy więc takich eventów będzie jeszcze więcej?

Isaac Haxton apeluje o rok dyskwalifikacji dla Sama Soverela!

Poprzedni artykułCzerwiec w Go4Games – fantastyczne turnieje i miliony koron w pulach!
Następny artykułCold call w grze cashowej – warto robić, czy warto przestać?