Doug Polk krytycznie o grach high stakes – Czasem musisz zagrać z kimś lepszym od siebie

0
Doug Polk krytycznie

Ci widzowie Live at the Bike, którzy chcieli zobaczyć wielką gierkę na stawkach 200/400$ musieli się zawieść. W ostatniej chwili trzech graczy wycofało się.

W tym tygodniu widzowie na Twitchu mogli obserwować tydzień z Dougiem Polkiem. Pokerzysta grał kilka dni na różnych stawkach, rywalizując między innymi z Danielem Catesem i Mattem Berkeyem. Ukoronowaniem tygodnia miała być gra na stawkach 200/400$, najwyższa w historii programu. Swoją obecność zapowiedzieli Daniel Cates, Doug Polk, Matt Berkey, Garret Adelstein, Josh Macciello.

Kilku pokerzystów w ostatniej chwili wycofało się z gry. Polk wraz z organizatorami musieli zmienić jej stawki na 50/100$ dodając oprócz NL Holdem również Pot Limit Omaha. Okazało się, że nie jest to pierwsza podobna sytuacja i dlatego Polk nagrał krótką wypowiedź, którą skomentował stan gier high stakes.

Trochę mnie to zaczyna martwić. To, co widzimy w wielu pokerowych programach, to sytuacja, w której ludzie mówią, „będziemy, aby zagrać”, ale kiedy nadchodzi czas, to się nie pojawiają albo okazuje się, że wcale nie mieli zamiaru zagrać. To nieładne zachowane wobec osób, które jednak planują to w harmonogramie i pojawiają się. Rozumiem jeżeli ktoś jest amatorem i chce lepiej dobierać gry, w których uczestniczy, ale jednak słuchaj – skoro nie zamierzasz grać, to się nie zapisuj.

Polk wspomniał, że podobna sytuacja miała miejsce w Poker After Dark i to kilka razy. Za każdym razem, kiedy był zapraszany, skład stołu zmieniał się w ostatniej chwili, a niedawno jedna z sesji została odwołana, bo anonsowani gracze w ogóle się nie zjawili.

Pokerzysta stwierdził, że oczywistą rzeczą jest to, że w pokerowym programie telewizyjnym będą zawsze profesjonalni gracze. Ciężko spodziewać się, aby w grze zasiedli sami amatorzy. On chętnie uczestniczy w każdej grze, nawet takiej, gdzie inni będą mieli przewagę. Irytuje go to, że profesjonaliści chcą wycisnąć z takich gier nawet najmniejsze value – nie tędy droga.

Rozumiem, że ludzie są teraz profesjonalistami, rozumiem, że żyją z pokera. Znam to, byłem tam, właściwie ciągle w tym jestem. To nie znaczy, że musisz jednak walczyć o każdy cent value. Cokolwiek się stanie, czasem trzeba zagamblować, zagrać w coś, w co nie jesteś najlepszy, zagrać z kimś, kto jest od ciebie lepszy, zagrać w beznadziejnym line-upie. Jedne z najlepszych lekcji, jakie dostawałem, odbywały się na Starsach, gdzie grałem z lepszymi od siebie.

Profesjonaliści nie rozumieją konsekwencji

Ryan Fee, który również wypowiadał się w relacji Polka, podkreślił, że pokerzyści prowadzą do tworzenia się toksycznego środowiska gry. Gracze regularni szukają wszędzie przewagi i zapominają się w tym tak bardzo, że zupełnie psują atmosferę gry swoim zachowaniem – tymczasem amatorzy chcą się przy pokerze dobrze bawić.

Berkey postanowił wypowiedzieć się o całej sprawie na Twitterze. Podkreślił, że już wcześniej mówił, że nie zamierza grać bez dostępu do większej gotówki – miał tylko 100.000$.

Pojawia się tutaj sporo aluzji odnośnie tego, czemu dzisiejszy stream się nie udał. Zapomnę o filmiku z pokazywaniem palcem. To moja wina. Czułem, że 100.000$ nie jest wystarczające, aby zagrać 100/200/400$ – 500$ ante. Nie byłem dobrze przygotowany i koniec dyskusji.

Argumenty Berkeya da się zrozumieć. Szkoda tylko, że po raz kolejny (po kilku odcinkach wspomnianego Poker After Dark) fani high stakes muszą obejść się ze smakiem, a o zmianach dowiadujmy się w ostatniej chwili.

Skrill

Poprzedni artykułPokerowa kartka z kalendarza – Peter Eastgate wygrywa pierwsze November Nine (10 listopada)
Następny artykułWSOP Europe – hiszpański kwalifikant triumfuje w Main Evencie