Długa przerwa na naukę – efekt potężny

7

Witam wszystkich po długiej (3 miesięcznej) przerwie

Na początek chciałbym serdecznie podziękować jednemu z Was.

Po nie najlepszym okresie gry i rozpaczliwym poszukiwaniu przyczyn słabej gry Krzychu_ksu polecił mi do poczytania kilka książek. Poszedłem za jego radą i zająłem się czytaniem.

Harrington o Hold'em – poświęciłem dwa miesiące na dogłębną analizę tej pozycji i muszę przyznać, że choć nie jestem zwolennikiem wiedzy książkowej na temat pokera, to ta książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Tak więc Krzychu_ksu – dziękuję za polecenie tej książki.

Po długim czytaniu i uczeniu się przyszedł czas na sprawdzenie ile wiedzy udało się przyswoić.

Od początku miesiąca zabrałem się ostro za grę na pięciu frontach.

1.Gra w lidze intelli – cel osiągnięty czyli awans do Premier League na przeszły miesiąc i to w miarę z wysokiej pozycji. Gdyby nie kilka błędów mogłem pokusić się o czołowe miejsce

2. Gra na żywo – Przynosiła cały miesiąc spore korzyści i finansowo mogę być bardzo usatysfakcjonowany.

3. Turnieje S&G 90 za 1,50$ – Tutaj też było bardzo dobrze. 8 stołów finałowych na 14 gier w tym 2,4 i 5 miejsce. W pozostałych było blisko finału

4. długie turnieje (raz dziennie) – Każdy z nich kończył się na miejscach płatnych, a jeden zakończyłem na drugim miejscu co było moim życiowym sukcesem.

5. Cash game na stawkach 0,02/0,05 – Tutaj gry było najwięcej. Każdego dnia ponad 2000 rozdań (zoom) – Efekt dość marny. średnio z takiej gry wychodziło ok 5-10$ do przodu.

Sumując – nauka nie poszła w las i październik zakończyłem z kontem wzbogaconym o 790$

Wiedza książkowa stała się czymś niezwykle przydatnym. Z czystym sumieniem mogę polecić przeczytanie tej serii każdemu, kto sobie nie radzi, a po jakimś czasie sam zobaczy efekty swojej gry.

Żeby jednak nie było do końca tak wesoło to nadszedł dzień dzisiejszy:

Zasiadam jak zwykle o 8 rano i rozpoczynam grę. Ku mojemu zdziwieniu przegrywam strasznie dużo rozdań. Dzięki udanym blefom udaje mi się jednak utrzymać finanse na tym samym poziomie. To trwa aż 1200 rozdań i wtedy przyszedł punkt kulminacyjny. Na ręce bez przerwy AA, KK, QQ…a na flop jeszcze jedna…no i zaczęła się seria niezwykle długa (800 rozdań), w których turm i river konsekwentnie pasował przeciwnikowi, szczególnie w przypadku gdy próbowałem zabetować.

Przestało to wyglądać na zwykły downswing i zaczęły wracać powoli czarne myśli że nie do końca jest to uczciwe. Oliwy do ognia dodawał fakt, że znów jak poprzednimi razami wszystko zaczęło się od momentu wypłaty.

…i po takim rozegraniu 2000  rozdań oprogramowanie Pokerstars zaczęło delikatnie mówiąc świrować…a to pokazuje mi odwrotną część kart, a to znów znika możliwość zagrania (czasami nie było tylko możliwości spasowania), a to znów po zagraniu się rozłączyło…cuda?

W takim przypadku przyszedł mi do głowy wirus. Wgrałem nowe oprogramowanie – nic to nie dało…Myślałem nawet o restarcie systemu, ale w końcu stwierdziłem, że najpierw spróbuję z innego komputera pograć i zobaczymy co będzie się działo.

W sumie systematycznie tracone tylko duże pule skończyły się  na stratach 180$. Nie wiem co o tym myśleć. Stylu gry nie zmieniłem grając konsekwentnie to samo, a efekt zrobił się kolosalnie odmienny. Poza tym przy tak małych stawkach strata tak dużej sumy, to nawet na kompletnego laika jest bardzo duża.

Ale potraktuję to jako etap nauki, bo – choć takie rzeczy przy prawdziwych stołach się jeszcze nigdy nie zdarzały – pojedyncze przegrane rozdania zawsze będą jakąś nauką na przyszłość.

A teraz w pełni wiary w kolejne sukcesy zabieram się za analizę tego „cudownego” okresu gry.

Pozdrawiam Was wszystkich i życzę sporych sukcesów

Poprzedni artykułDan Smith na szczycie GPI
Następny artykułGalfond i Cates w półfinale All-Star Showdown

7 KOMENTARZE

  1. ja też zauważyłem frustrujące badbeaty po wypłacie – mimo, że jest świadomość, że to fishowata teoria to po doświadczeniu tego kilka razy przychodzą myśli, że soft nie lubi jak pieniądze są wypłacane pieniądze (mniej pieniędzy w obiegu =mniejszy rake = mniejszy zysk )

    Najlepiej jakiś PRO jakby się wypowiedział na te temat czy doświadcza downswingu świeżo po wypłacie.

    • Wypowiedź Pro na pewno byłaby na ten temat bardzo cenna, chociaż moim zdaniem nie należy się spodziewać wypowiedzi w stylu „Tak, doświadczam takiego właśnie downswingu”, bo to tak, jakby jakiś Messi powiedział, że mecze są ustawione.

      W mojej teorii (gracze na małe stawki są sponsorami graczy Pro) niestety nie znajdziemy zawodowego gracza, który wyrazi obiektywną opinię.

      Nikt nigdy oficjalnie nie powie niczego na temat ustawiania downswingu po wypłacie. Fakt jednak jest taki, że spora ilość ludzi doświadcza takich sytuacji i trudno tłumaczyć to brakiem umiejętności.

      Jakieś pół roku temu obserwowałem grę jednego z graczy – niezłego zawodnika. Zarobił w ciągu dnia 130$ i powiedział, że szkoda że nie może tego wypłacać. Mieliśmy jakiś czas kontakt ze sobą i przyjął technikę wypłata – 500 rąk – mała wpłata. przypomniałem sobie tę sytuację i dokonałem kolejnej małej wpłaty. Zobaczymy co dzisiaj z tego będzie.

      Co do samego downswingu – najśmieszniejsze jest to, że statystyki prawie w ogóle się nie zmieniają. Ten sam % wygranych rozdań. Cały wic polega na tym, że przegrywa się oczywiste wysokie zakłady (sety, kolor, AA…). W sumie na każde 30 centów wygrane przypada 56 przegranych:) (statystyka z 5000 rąk)

      Dzięki za komentarz, skupiam się teraz tylko na statystykach doboru kart. Po rozegraniu kolejnych 5000 rąk spróbuję określić procent pojawiania się różnych kart na stole w stosunku do kart na ręce. To może dużo powiedzieć na ten temat. Oczywiście nie omieszkam napisać o swoich obliczeniach.

      Pozdrawiam

  2. A ja zgodnie z planem przegrałem wszystko co wygrałem:)

    Jak ktoś chce obejrzeć historię rozdań w której jakieś 5000 rąk dostaję co chwilę AA bądź KK i nawet trafiony set nie daje wygranej, chętnie mu ją wyślę. ale przecież to nie jest ustawione…ależ skąd – boski wynalazek wirtualny by bogacić bogatych kosztem szaraków. Dobrze że można w to grać nie w normalne karty bo przynajmniej uczciwie przegrywam:)

  3. Mam podobne problemy z gra po „wyplacie” dodam ze jestem mega sceptyczny i niewierze w zadne teorie spiskowe.

  4. cieszę się, że mogłem pomóc.

    hmm… chyba przeczytam ponownie harringotna, skoro przynosi to takie dobre efekty 🙂

  5. „Oliwy do ognia dodawał fakt, że znów jak poprzednimi razami wszystko zaczęło się od momentu wypłaty.” Przede wszystkim gratuluję chęci do nauki i powiększenia rolla. A co do cyt. to miałem to samo kilka razy. Nie mówię, że oprogramowanie jest ustawione, ale sam temat jest ciekawy. Ciesz się, że straciłeś tylko 180 $. Ja grając turki 90os za 0.5 i 1$ byłem w stanie nie dojść do miejsc płatnych ew. kończyć na miejscach 8-12 raz na 20 turków bądź wcale ,kilka dni pod rząd. Grając wcześniej tak samo mniej więcej raz na 3-4 turnieje byłem w kasie. W ciągu ponad stu turków nie byłem w stanie wskoczyć do top 5. I tak kilka razy aż bankroll sięgał 0 z ponad 100 $. Grałem ciągle w ten sam sposób i w ciągu powiedzmy 20 dni gry zdarzyły się 15 dni na plus 5 na minus, ale na tych stawkach grając strata dzienna była w przedziale 2-10 $ (grałem ok. 10-40 turków dziennie) I nagle przychodzi okres 4-7 dniowy w którym sukcesywnie tracę kilkanaście dolarów dziennie pod rząd. Wariancja w 90 os. nie jest aż tak duża, więc jest to irytujące.

Możliwość dodawania komentarzy nie jest dostępna.