Dlaczego tak naprawdę gramy w pokera?

0
W sobotę setki pokerzystów walczyły w turnieju Monsterstack Madness

Poker od kilku dekad cieszy się niesłabnącą popularnością. Grają w niego niemal wszyscy – młodzi i starzy, biedni i bogaci, gracze rekreacyjni i profesjonalni. Skąd się wziął ten fenomen? Dlaczego tak lubimy pokera?

Na tytułowe pytanie odpowiada Ed Miller, jeden z najbardziej znanych autorów książek pokerowych.

Strategiczna głębia

Poker jest grą strategiczną. Podobnie jak w szachach, owa strategia posiada pewną głębię. Owszem, można w dość szybkim czasie przyswoić wystarczającą wiedzę, by grać poprawnie i uzyskiwać lepsze wyniki. Ale potem pojawiają się kolejne rzeczy do przyswojenia. A potem kolejne. I tak dalej. Niezależnie od tego, jak jesteś dobry, zawsze jest coś nowego do nauczenia. Ale bynajmniej nie musisz być geniuszem, by rozpocząć cały ten proces.

Myślę, że ta właśnie właściwość pokera jest powodem, dla którego ludzie nieustannie do niego wracają. Zawsze jest nad czym pracować, zawsze można być jeszcze lepszym. A nagrodą za pracę nad swoimi umiejętności są lepsze wyniki.

To właściwie rzadka cecha wśród gier strategicznych. Większość z nich jest znacznie łatwiejsza od pokera, a kiedy nauczysz się już najlepszej strategii, mniej lub bardziej opanowałeś grę.

Natomiast jeśli chodzi o gry o podobnym do pokera stopniu złożoności, większość z nich wydaje się być skomplikowana już od samego początku. W takich grach trudniej zakochać się od pierwszego wejrzenia. Poker jest pod tym względem doskonale zrównoważony.

WSOP

Wariancja

Sądzę, że losowość jest czymś, co przyciąga ludzi do tego typu gier, również do pokera. Szachy od lat cieszą się wprawdzie ogromną popularnością, ale to wyjątek. Większość game designerów zgodziłoby się ze mną, że element losowy zwiększa szanse na popularność danej gry.

Dlaczego element losowy wydaje się tak kuszący? Ponieważ pomaga słabszym graczom pokonać od czasu do czasu graczy lepszych, przez co gra staje się bardziej interesująca dla obydwu stron.

Nie zapominajmy również o emocjach, które gotują się w nas, gdy wygrywamy czy przegrywamy. Uważam to za oczywiste, że wariancja jest ważnym powodem, dla którego poker jako gra odniósł tak wielki sukces.

Powierzchowna prostota

To kolejny ważny składnik pokera – to dość prosta gra, której można się nauczyć dość prędko. Niektóre odmiany pokera mają przewagę nad innymi. Texas Hold’em, przykładowo, cieszy się popularnością od kilku dekad i nic nie wskazuje na to, by w najbliższej przyszłości cokolwiek miało się w tej kwestii zmienić. Nietrudno zrozumieć zasady tej gry. Dostajesz dwie karty własne. Na środku stołu leżą karty wspólne. Nie ma żadnych kart odrzuconych.

Zdecydowanie bardziej skomplikowana jest Omaha, w której to odmianie otrzymujesz cztery karty własne. Musisz wyćwiczyć swój umysł, by pamiętał o zasadzie „użyj dwóch i tylko dwóch kart”. To zasada, która sprawia, że selekcja rąk w grze preflop jest istotniejsza właśnie w odmianie Omaha.

Trudniejsze od Hold’ema są również gry Hi-lo z dzielonymi pulami. Stud to na pierwszy rzut oka całkiem prosta gra, ale musisz zapamiętać odkryte karty, które zostały spasowane – przynajmniej jeśli chcesz rywalizować z innymi. To więcej umysłowej pracy niż wielu graczy jest w stanie zaakceptować – w końcu poker ma być dla nich czystą rozrywką.

Poker drawujący był dominującą formą pokera przez długi okres czasu, a powodem tego – przynajmniej według mnie – była właśnie jego prostota. Chyba nie ma łatwiejszej odmiany do nauczenia dla początkującego graczy, niż dobierany poker pięciokartowy. Nie oferuje on jednak takiej strategicznej głębi, jak Hold’em czy Omaha, i chyba właśnie dlatego jego popularność w końcu zanikła.

Kiedy słyszę, gdy ktoś przekonuje, że „taka i taka gra jest grą przyszłości”, zawsze przyrównuję ją do Texas Hold’em. Jak równoważy powierzchowną prostotę ze strategiczną głębią? Niemal za każdy razem, kiedy to robię, odnoszę wrażenie, że Hold’em to wciąż lepsza gra.

Naturalny podział na poziomy umiejętności

Inną niedocenianą cechą pokera jest to, że niejako naturalnie sortuje on graczy ze względu na poziom ich umiejętności. Ponieważ gra posiada taką strategiczną głębię, istnieje ogromny rozstrzał jeśli chodzi właśnie o poziomy umiejętności – pomyślmy o różnicy pomiędzy typowym graczem rekreacyjnym a pokerzystami z elity. Myślę, że wielu nie zdaje sobie sprawy, jak duży jest ów rozstrzał. Jeśli posadziłbyś przy jednym stole najlepszych graczy świata i typowych graczy rekreacyjnych, ci najlepsi wygrywaliby bardzo często, szybko i regularnie.

Poker w dużej mierze jest również grą otwartą. Chcesz zagrać i posiadasz wystarczającą ilość pieniędzy? Nie ma problemu – siadaj do gry! Ale ze względu na wspomniany naturalny podział, nie musisz się obawiać, że grupa najlepszych pokerzystów świata najedzie na twój stół i zabierze wszystkie pieniądze. Dlaczego? Ponieważ szkoda im na to swojego cennego czasu.

Czas spędzony na rozgrywaniu rąk jest nagrodą dla graczy rekreacyjnych i równocześnie kosztem dla graczy profesjonalnych. Profesjonaliści z najwyższej półki nie mają zamiaru ogrywać cię w twojej cashówce na stawkach 2$/5$. Kosztowałoby ich to po prostu za dużo czasu. Z tego powodu gracze z niskich stawek mogą regularnie wynajdywać gry przeciwko innym graczom o podobnym poziomie umiejętności – i mogą kupić radość z gry w pokera za relatywnie małe pieniądze.

Inne gry, jak np. szachy, muszą niejako wymuszać podział ze względu na poziom umiejętności poprzez różne zewnętrzne systemy rankingowe. W pokerze coś takiego nie istnieje – i nie ma takiej potrzeby. Najczęściej wszystko działa tu samo z siebie.

Końcowe przemyślenia

W ostatnich latach byłem bardzo krytyczny w ocenie nowych gier hazardowych niebędących pokerem. W większości przypadków powodem mojej wątpliwości był fakt, że nowo powstałym grom brakowało bardzo istotnych rzeczy, dzięki którym poker zyskał sobie tak wielką popularność. To powierzchowna prostota połączona ze strategiczną głębią. To odpowiednia ilość wariancji. To fakt, że różnica umiejętności pomiędzy najlepszymi i najgorszymi graczami jest ogromna, ale już różnica między pokerzystami grającymi na podobnych stawkach jest dużo mniejsza. Poker jako gra odniósł niesamowity sukces – myślę, że warto zastanowić się od czasu do czasu, dlaczego tak naprawdę w niego gramy.

Jacek Kapica – Moje zatrzymanie to spektakl polityczny

ŹRÓDŁOCardplayer
Poprzedni artykułHeartland Poker Tour – gracze wzburzeni zachowaniem organizatorów turnieju
Następny artykuł[Transmisja na żywo] PP Millions Grand Final – Finał drugiego SHR za 25.000€