Turnieje knockout bounty stały się ostatnio niesamowicie popularne. Czy to, że jest ich coraz więcej, to pozytywna tendencja?
Fala popularności turniejów progressive knockout jest aż nadto widoczna w pokerze. Dość powiedzieć, że przecież wczoraj Party Poker swój niedzielny Main Eventu zorganizowało właśnie w takiej formule. To chyba pierwsza taka sytuacja w historii pokera online!
To jeden z najbardziej widocznych obecnie trendów pokera online. Właściwie u każdego operatora pokera online pojawia się coraz więcej turniejów knockout. Barry Carter zastanawia się, czy jest to tendencja pozytywna dla rozwoju pokera.
PartyPoker postanowiło iść jeszcze dalej. Już za kilka dni wystartuje tam cały festiwal turniejów KO (potrwa od 25 do lutego do 4 marca). Popularność tego formatu przypomina organizowanie przez PokerStars TCOOP, czyli turniejów Turbo. To też kiedyś była nowość.
Czy popularność tego typu MTT jest jakimś zaskoczeniem? Nie bardzo, bo to typowa sytuacja win-win dla wszystkich stron. Operatorom udaje się utrzymać więcej pieniędzy w pokerowym ekosystemie. Podczas gdy w normalnym turnieju kasę dostaje od 10 do 20% uczestników, to w turnieju KO wygrywa znacznie większa liczba graczy. W efekcie więcej osób ma dalej w serwisie pieniądze i może przystępować do kolejnych turniejów.
Dla amatorów oznacza to więcej zabawy za podobne wpisowe. Mogą spróbować zagrać turniej za 55$ i nawet, jeżeli nie dojdą do kasy to jedna eliminacja daje im drugą szansę – zagrają w turnieju za 22$.
Turnieje KO, szczególnie te z wyższym wpisowym (jak wspomniany turniej PartyPoker) są kuszące dla graczy, którzy inwestując parę dolarów, chcieliby zagrać z satelity. Ktoś, komu uda się awansować do turnieju za 215$ może przecież wyeliminować jednego czy dwóch rywali i już mieć niezły zwrot inwestycji. To szacunek dla czasu pokerzystów – chociaż turnieje te trwają tyle, co zwykłe, to niektórzy profit mogą osiągnąć w pierwszych pięciu minutach.
Co z zawodowcami?
Dla graczy rekreacyjnych takie turnieje to doskonała zabawa. Eliminacja znanego zawodowca może być powodem radości, a niektóre serwisy płacą przecież jeszcze za eliminację swoich prosów.
Zawodowi gracze mają dość ambiwalentne podejście do tych turniejów. Niektórzy uważają, że trochę cyniczna jest chęć pozostawienia większej kwoty w pokerowym ekosystemie. Innym nie podoba się fakt, że główna pula jest jednak znacznie mniejsza, a finaliści dostają część tego, co w normalnym turnieju. To nie jest idealny format dla tych, którzy świetne grają w późnych fazach MTT, bo nagrody będą za małe. Dodatkowo turnieje te to niekiedy zupełna gamblerka i jest w nich pełno zupełnie szalonych graczy.
Oczywiście te uwagi są całkowicie uzasadnione. Takie turnieje mają w sobie więcej losowości i nieco mniej tego czystego pokera wymagającego wysokich umiejętności. Pamiętajmy jednak, że są świetną rozrywką, zachętą dla amatorów, a dobrzy gracze i tak potrafili będą na nich zarabiać.