3-betowanie to pięta achillesowa wielu graczy na niskich stawkach. Są one zbyt rzadkie, a to otwiera drogę do licznych opłacalnych miejsc. Jak wykorzystać tę pasywność rywali? Oto kilka pomysłów na to.
Turnieje na niskich stawkach, online i live, mają to do siebie, że często rozgrywane są zbyt pasywnie. 3-betowanie pojawia się w nich o wiele rzadziej, niż jest to optymalne. Jeżeli będziesz trzymał się standardowych zakresów otwarcia, poradzisz sobie w tych grach, ale zostawisz też trochę pieniędzy na stole.
Najlepsi gracze w tych grach to ci, którzy opracowali loose-aggressive styl, zaprojektowany specjalnie po to, by wykorzystać tę pasywność. Może się wydawać, że otwieranie z ponad 40% rąk z UTG w tych grach to wyraźny błąd tych graczy, ale to naprawdę działa. Rywale po prostu zbyt rzadko 3-betują. Nawet mając przyzwoite zakresy 3-betowania, zdarza nam się za rzadko korzystać z dobrych sytuacji.
Oto więc cztery sytuacje, w których 3-bety w turniejach na niskich stawkach pojawiają się zdecydowanie zbyt rzadko.
Wczesna pozycja vs otwarcie z wczesnej pozycji
Wspomniane wyżej 40% rąk, z którymi otwieramy z UTG, to trzykrotnie większa liczba niż zalecany zakres. Jednak typowy gracz w tych grach może się wystraszyć i tylko flat callować z rękami typu QQ i AK. Bazują oni bowiem na wykresach zakresów, których się nauczyli i wiedzą, że otwarcie z UTG to oznaka dużej siły. Robią więc flat call, bo obawiają się 4-beta.
Innym ich zmartwieniem jest liczba graczy, którzy wciąż mają podjąć decyzję. Każdy z nich może mieć silną ręką i zrobić cold 4-bet. Nie biorą jednak pod uwagę tego, że gracz ten wie, jak niechętni do 3-betowania w tej sytuacji są ludzie w tym scenariuszu. A tego samego typu gracz, który nie chce tu 3-betować z QQ czy AK, na pewno nie zdecyduje się na cold 4-bet z tymi rękami, gdy przed nim jest taka akcja. Ich zakres 4-betowania w tej sytuacji ogranicza się do KK+.
Standardowy zakres 3-betowania powinien zawierać tu QQ i AK. W mniej pasywnych grach możesz się tego spodziewać. Zakres ten powinien zawierać nawet JJ i AQ. Jeśli jednak możesz podejrzewać, że otwierający z UTG gracz robi to z szerokim zakresem, wykorzystaj pasywność reszty stołu i zdecydowanie poszerz zakres 3-betowania w tej sytuacji. Jeżeli już, to dostaniesz flat call zamiast 4-beta. Włącz więc do zakresu ręce, które dobrze sprawdzają się po flopie, np. suited broadwaye i ręce typu K9s i Q9s.
Zwykle 3-bet w tym miejscu pozwoli od razu wygrać pulę. Czasem też zdarzy się to najpóźniej na turnie, gdy rywal zrozumie, że nie jest w stanie pokonać tak silnego zakresu, jaki jego zdaniem masz. A jeśli poza tobą jeden lub dwóch innych graczy zaczniecie wykorzystywać te sytuacje, otwierający gracz będzie musiał porzucić tę taktykę.
Big blind vs otwarcie z wczesnej pozycji
Poprzedni koncept jeszcze lepiej widać, gdy to big blind stoi naprzeciwko otwarcia z wczesnej pozycji. Zamykasz akcję i dostajesz świetną cenę, naturalne więc jest, że nie chcesz 3-betować i być zmuszonym spasować na 4-bet. Jeśli jednak zrobisz 3-bet przeciwko otwarciu z wczesnej pozycji, twój zakres wygląda na niesamowicie silny. Takie zagranie zdarza się zwykle jedynie z QQ+ i AK. Rywal jest gotowy zrzucić nawet JJ, dlatego warto dorzucić do tego zakresu więcej blefów.
Flat call raczej ci nie grozi w tej sytuacji, możesz więc spolaryzować zakres. Gdy stacki są płytkie, możesz postawić na ręce z blokerami, w stylu A9s czy ATo. Większą ostrożność musisz zachować z rękami, które chciałyby dojść do flopa i dalej, np. KQs i QJs. Z nimi 3-bet, a potem fold, to prawdziwa zbrodnia.
Big blind vs otwarcie z późnej pozycji
W tych pasywnych grach można pokusić się o otwieranie… 100% rąk z buttona. Dostaje się wtedy jakieś 3-bety, ale i tak o wiele rzadsze, niż wskazywałby na to zakres. Dlaczego? Ponieważ w tym miejscu zakresy 4-betowania są szersze, więc gracze nie chcą zostać zmuszeni do spasowania dobrej ręki, gdy dostają tak dobrą cenę, żeby sprawdzić.
Problem polega na tym, że z tego powodu otwierający gracz może z zyskiem rozgrywać po flopie swój szeroki zakres. Ten sam gracz, który za rzadko 3-betuje, najprawdopodobniej również za rzadko check-raisuje, folduje na małe c-bety i zbyt często sprawdza na kolejnych ulicach, gdy jest pokonany.
Pozwalając otwierającemu graczowi zachować inicjatywę, pozwalasz mu zamienić jego niewielki błąd preflop w bardzo opłacalną sytuację po flopie. Można to naprawić robiąc 3-bet/fold z bardziej śmieciowymi rękami typu A9s, a także 3-bet/call z czymś w rodzaju KQs. Szczególnie, gdy spodziewasz się 4-beta od rąk typu ATo i niskich par.
Big blind vs otwarcie ze small blinda
To sytuacja podobna do poprzedniej. Wciąż mamy dobrą cenę i nie chcemy dostać 4-beta. Kluczową różnicą jest to, że mamy przewagę pozycji. Ponadto small blind może mieć silniejszy zakres od późnych pozycji, ponieważ odpuścił sobie możliwość dopełnienia do big blinda, której inni gracze nie mają.
I chociaż w tej sytuacji 3-bety powinny pojawiać się rzadziej niż w poprzednim scenariuszu, to wciąż jest ich zdecydowanie za mało. Zakres rywala wciąż jest na tyle szeroki, że można w nim znaleźć wiele raise/foldów. A nawet, jeżeli rywal zrobi raise/call, gramy wtedy o dużą pulę mając pozycję i inicjatywę. Jeśli jednak rywale nie będą zbyt chętnie foldować na twoje c-bety, musisz nie tylko częściej 3-betować, ale też robić większe 3-bety.
Odpowiedni bet sizing to 3,5x mając pozycję i 4,5x bez pozycji. Zmusza to rywala do częstszej gry fold lub 4-bet. I dokładnie do takiego wyboru chcemy go zmusić. Szczególnie, gdy otwiera z ponad 40% rąk i nie spodziewa się, że będziesz często 3-betował. Włączenie agresji do gry sprawi, że będziesz trudniejszym przeciwnikiem. Ponadto zmusi często otwierających graczy do porzucenia swojej strategii, a także pozwoli wykorzystywać pasywnych graczy za tobą.