Cztery powszechne błędy popełniane przy określaniu zakresów rywali

0

Najlepsi pokerzyści potrafią określić potencjalny zakres rąk trzymanych przez rywala – dzięki temu podejmują bardziej opłacalne decyzje. Dla kontrastu, gracze, którzy nie posiedli tej umiejętności, podczas rozdania często zmuszeni są do najzwyklejszej w świecie zgadywanki. Chcesz lepiej odczytywać zakres rywali? W takim razie unikaj czterech błędów, które wymieniamy poniżej!

Błąd #1: Zakładanie, że rywal myśli tak samo jak ty

To najbardziej powszechny i jednocześnie najgorszy błąd popełniany przez graczy przy próbie określenia zakresu przeciwnika.

Łatwo założyć, że skoro ty 3-betujesz AKo ze small blinda, to rywal robi dokładnie to samo. Ale przez tego typu osądy możesz wpaść w tarapaty. Nie ma dwóch takich samych graczy, więc określając zakres rywala, jak ognia unikaj pytań w rodzaju „co JA zrobiłbym w tym przypadku?”. Jasne, rywal może myśleć podobnie, ale znacznie większe znaczenie ma oszacowanie jego tendencji, poziomu umiejętności itd., a jakiekolwiek porównania odstawić na bok.

Możesz zacząć od zadania sobie dwóch prostych pytań: „Czy ten konkretny rywal to kompetentny gracz regularny czy gracz rekreacyjny? Jaki jest jego poziom agresji?”. Następnie zastanów się nad bardziej szczegółowymi informacjami dotyczącymi gry przeciwnika, jak np.:

  • Częstotliwość otwierania z różnych pozycji
  • Częstotliwość check-raisowania na różnych ulicach
  • Częstotliwość c-betowania na różnych ulicach
  • Częstotliwość pasowania do c-betów na różnych ulicach

Powtórzmy – gdy określasz zakres rywala, twoim kluczowym zadaniem jest wykorzystanie wszystkich dostępnych informacji i unikanie pytań typu „co zrobiłbym w tej sytuacji?”. To przeszkadza nie tylko przy przypisywaniu przeciwnikowi konkretnego range’u, ale również formuje zły nawyk podejmowania decyzji w oparciu o to, co samemu zrobiłbyś w danej sytuacji – to sprawia, że stajesz się przewidywalny i narażasz na eksploatację.

Błąd #2: Zakładanie, że limper zawsze posiada taki, a nie inny zakres rąk

Wielu graczy rekreacyjnych limpuje niskie pocket pary, suited connectory i różne Ax. Ale dokładnie to samo robią również w szeregiem innych rąk. Niektórzy mogą limpować wszystko pomiędzy 43s a AA.

Możesz zawęzić zakres limpera, szacując, czy masz do czynienia z graczem regularnym czy rekreacyjnym. Ten drugi, jak przed chwilą powiedzieliśmy, może limpować z szerokim rangem – znajdą się tam i 32s, i AJo, i KK. Z kolei zakres limpowania kompetentnych regularsów jest zazwyczaj zbalansowany i dobrze przemyślany. Zdarza im się również limpować w odpowiedzi na limp przeciwnika/przeciwników, szczególnie z rękoma, które dobrze radzą sobie w pulach wieloosobowych (A5s czy 33).

Limpowanie ze small blinda to już kompletnie inna para kaloszy. Wielu graczy używa na tej pozycji zróżnicowanej strategii, która zawiera zagrania limp/3-bet, limp/fold i limp/call. Weź to pod uwagę, gdy w walce blindów siedzisz na dużej ciemnej. Pamiętaj również, że zagranie checka w odpowiedzi na limp rywala znacząco osłabia twój zakres. Nie możesz mieć wówczas najsilniejszych rąk typu AA czy KK, natomiast gracz na small blindzie – jak najbardziej.

Overplay

Błąd #3: Niedocenianie znaczenia pozycji

„Pozycja, pozycja i jeszcze raz pozycja!” – wszyscy już to kiedyś słyszeliśmy. Ale taka jest właśnie prawda – musisz brać pod uwagę pozycję za każdym razem, gdy przypisujesz rywalowi konkretny zakres.

Przyjrzyjmy się przykładowemu rozdaniu, które w świetny sposób demonstruje znaczenie pozycji:

Turniej. Efektywne stacki: 100BB. Ante w grze.

Hero jest na under the gun.

Hero podbija do 2.2BB. 7 foldów. Big blind sprawdza.

Flop (5.8BB): 865

Big blind czeka. Hero czeka.

Turn (5.8BB): Q

Big blind betuje za 2BB. Hero sprawdza.

River (9.8BB): 9

Big blind betuje za 15BB.

Pozycja Villaina jest tutaj szalenie istotna. Ponieważ sprawdził z big blinda, może mieć na tym boardzie wiele setów, stritów czy dwóch par, których nie ma w naszym zakresie.

Kiedy Villain zagrywa overbeta na riverze, reprezentuje głównie strity – 7x lub JT. Zobaczmy zatem, jak wiele kombinacji 7x posiadamy, a następnie porównajmy to z rangem rywala.

Tak wygląda nasz szacunkowy, 15-procentowy zakres podbić z under the gun:

Zakres z UTG

Mamy tylko sześć kombinacji 77, a to jedyna ręka 7x w powyższym zakresie. Możemy również otwierać A7s, 87s i 76s – kolejne 10 kombinacji – ale tylko pod warunkiem, że zagrywamy z nimi checka na flopie.

Teraz zastanówmy się, jakie ręce może bronić z big blinda przeciwnik:

BB vs UTG
Zielony = Zakres sprawdzeń. Niebieski = Brak w zakresie sprawdzeń. Jasnozielony = strity z 7x.

Rywal ma w swoim zakresie wszystkie 7x w kolorze i większość 7x offsuit – łącznie daje to mu 106 kombinacji stritów z 7x. Nawet jeśli założymy, że big blind przed flopem gra tight i nie broni najsłabszych 7x bez koloru – od Q7 do 87 – to nadal posiada 55 kombinacji 7x. Czyli znacznie więcej, niż posiada Hero.

Teraz zastanówmy się, w jaki sposób sytuacja ulega zmianie, gdyby nasz przeciwnik sprawdził nie z big blinda, a UTG+2.

Zakładamy, że zakres sprawdzeń z UTG+2 wygląda tak (zakładając równocześnie, że QQ+ i AK+ wchodzą w jego range 3-betów dla wartości):

UTG2 vs UTG
Zielony = Zakres sprawdzeń. Niebieski = Brak w zakresie sprawdzeń.

Zwróć uwagę, że teraz to my mamy przewagę. Posiadamy dokładnie taką samą liczbę kombinacji stritów (77, JTs), ale również silne ręce, których nie może mieć rywal (QQ, KK, AA).

Wniosek, jaki można wyciągnąć z tego rozdania, jest bardzo prosty: określając zakres przeciwnika, szalenie istotna jest zajmowana przez niego pozycja.

Błąd #4: Zapominanie o poprzednich ulicach

Zapominanie i/lub lekceważenie akcji z poprzednich ulic to kolejny poważny błąd popełniany przez pokerzystów. Często słyszy się rozgorączkowanych graczy wykrzykujących coś w stylu: „On tu trzyma [daną rękę], po prostu to wiem!”, nawet jeśli owa ręka nie ma żadnego sensu, biorąc pod uwagę wcześniejsze ruchy przeciwnika.

Pora na kolejny przykład. Przechodząc przez kolejne ulice poniższego rozdania, spróbuj określić zakres rąk, który przeciwnik może posiadać w tym spocie.

Turniej. Efektywne stacki: 30BB. Ante w grze.

Hero siedzi na hijacku.

4 foldy. Hero podbija do 2.2BB. Cutoff pasuje. Button (mocny gracz regularny) sprawdza. Blindy pasują.

Flop (6.8BB): J98

Hero czeka. Button czeka.

Turn (6.8BB): Q

Hero czeka. Button betuje za 2.2BB.

River (11.2BB): 8

Hero czeka. Button betuje za 7BB.

Zastanów się przez moment i spróbuj określić ręce, które Villain może w tym spocie value betować.

Gotowy?

Czy wymieniłeś którąś z tych rąk:

  • J9s
  • 98s
  • 88
  • 99
  • TT
  • JJ
  • QQ
  • KK
  • AA

Biorąc pod uwagę akcję, bardzo mało prawdopodobne, by rywal betował na riverze z którąkolwiek z tych kombinacji. Gracz z 30 big blindami prawie na pewno będzie 3-betował TT+ przeciwko otwarciu z hijacka. Musimy więc wyłączyć te ręce z zakresu przeciwnika, szczególnie jeśli jest to myślący gracz regularny.

Teraz zastanówmy się nad rękoma typu 88, 99, 98s czy J9s. Czy po naszym checku na flopie, Villain naprawdę zagrałby na tak dynamicznym boardzie check back z powyższymi kartami? Wszak każda siódemka, dziesiątka, dama, walet czy pik na turnie bądź riverze byłyby bardzo złe dla trzymanej przez niego ręki. To mało prawdopodobne – większość regów zazwyczaj rozgrywa tego typu ręce bardzo szybko, szczególnie na takim flopie i z takim rozmiarem stacka.

Musimy również wziąć pod uwagę rozmiary betów rywala na każdej pozycji (im większe, tym bardziej spolaryzowany zakres przeciwnika), liczbę graczy w puli, zajmowane pozycje itd. Powtórzmy raz jeszcze – określając zakres przeciwnika, musimy wziąć pod uwagę KAŻDY strzępek informacji.

Krzysztof Chmielowski – wywieranie presji na stole finałowym

ŹRÓDŁOUpswing Poker
Poprzedni artykułJak unikać kosztownych błędów – podpowiada Jonathan Little
Następny artykułEPT Soczi – Ivan Volodko prowadzi przed czwartym dniem Main Eventu [STREAM]